W całym województwie, a więc również w Gliwicach i powiecie, w środę prowadzone są działania Bezpieczny Pieszy. Policjanci zwrócą szczególną uwagę na zachowania kierowców w stosunku do pieszych, ale ci ostatni też będą pod czujną obserwacją.
Do akcji włączyła się również gliwicka straż miejska, której ośmiu funkcjonariuszy pomoże mundurowym.
– Jak wskazują policyjne statystyki, w ostatnich latach na terenie województwa śląskiego spada ilość potrąceń pieszych na jezdni, ale wzrasta liczba zdarzeń na oznakowanych przejściach. Te same dane, w innym ujęciu, mówią, że ponad 85 procent kolizji oraz wypadków powodują kierujący pojazdami, podczas gdy piesi tylko około 8 procent – informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.
Powierzchowna analiza tych danych mogłaby sugerować, że w głównej mierze to kierowcy odpowiadają za wypadki z udziałem pieszych, którzy przecież na przejściu są w pozycji uprzywilejowanej. Jednak gdyby przyjrzeć się skutkom tych wypadków, to negatywne konsekwencje spadają przede wszystkim na pieszych
– dodaje rzecznik policji. Przykładem tego może być wtorkowe potrącenie kobiety na ulicy Dąbrowskiego. 68-latka walczy o życie w szpitalu.
Policja zaznacza, że tylko przestrzeganie przepisów ruchu drogowego, w połączeniu z rozsądkiem i rozwagą, może nas ustrzec przed kalectwem lub utratą życia. A odpowiedzialność za bezpieczeństwo spoczywa na wszystkich użytkownikach drogi.
– W konfrontacji z pojazdem pieszy zawsze stoi na straconej pozycji. I mimo że winnym zdarzenia będzie kierowca, to niechroniony uczestnik ruchu poniesie poważniejsze konsekwencje, tracąc zdrowie, a niejednokrotnie nawet życie – zaznacza Słomski.
(żms)/KMP Gliwice
„Negatywne konsekwencje spadają przede wszystkim na pieszych” Dlaczego więc piesi mają klapy na oczach, dlaczego wchodzą na jezdnie bezpośrednio przed samochodem ? Samochód nie zatrzyma się w miejscu. Kiedyś uczono: patrz w lewo, potem w prawo i dopiero przechodź. Co przyjdzie pieszemu z tego że miał pierwszeństwo jak będzie w szpitalu lub jeszcze gorzej. Niech zadba o swe bezpieczeństwo, bo nie każdy kierowca zawsze zatrzyma się na czas, bez względu na to co jest tego powodem. Piesi dbajcie o swe życie.
Zapomniałeś dodać, że „patrz w lewo, w prawo, w lewo” uczono już od przedszkola. Kartę rowerową robiło się w szkole. Dlaczego tak wcześnie? Aby w bezrozumnych jeszcze istotach wyrobić za młodu odruch. Odruch, czyli coś, co człowiek robi bez udziału świadomości. Aby wykształcić odruch trzeba powtarzać, powtarzać i powtarzać. Niekoniecznie rozumieć.
Teraz od przedszkola, te bezrozumne jeszcze istoty urabia się, aby wykształcić w nich odruchy chodzenia do kościoła w niedzielę itp. Niekoniecznie ze zrozumieniem.
Też jestem zdania, że wszystkiemu winni pedofile.
Niewidomym też to powiesz? Patrz w lewo, patrz w prawo? Pieszym może być każdy – sprawny i niesprawny, chory i zdrowy – a kierowca ma obowiązek być w stanie prowadzić, w końcu zdobył uprawnienia. A pieszy uprawnień nie potrzebuje (na szczęście), choć wielu z nich ma prawo jazdy.
Ciekawe, co na to statystyki. Czy wypadkom częściej ulegają piesi niewidomi, czy może jednak pełnosprawni… fizycznie.
Na każdym cmentarzu powinna powstać specjalna aleja dla tych, co mieli pierwszeństwo na pasach. Można też zrobić pulę rekomendowanych inskrypcji na nagrobki, np: „spoczywam w pokoju, bo pierwszeństwo było po mojej stronie”, albo „śmierć mi lekką była, a dusza ma się raduje, gdyż to kierowca zawinił”. Głupota ludzi ładujących się pod samochody każe zadać sobie pytanie, czy oni w ogóle zasługują na przymiotnik „sapiens” w nazwie gatunku…
W tym celu wprowadzono aktualne przepisy. Cokolwiek stanie się na przejściu winny jest kierowca. Nikt nie pamięta, że cmentarze wypełnione są w znacznej części tymi, którzy mieli pierwszeństwo. A jak większość komentujących zauważa skutek zmiany przepisów jest bardzo widoczny. Większość pieszych nawet nie zerknie na jezdnie tylko wchodzi na przejście bo przecież ma pierwszeństwo. A może jednym ruchem głowy ją sobie ocalić. Kierowca jest zmuszony uważać na wiele innych uczestników ruchu i ich obserwować więc dużo łatwiej mu może umknąć wieczorem ubtana kompletnie na czarno osoba w kapturze, która nawet nie przystanie przed przejściem. A pieszy ma uważać tylko na… Czytaj więcej »
Nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i ta zasada dotyczy wszystkich uczestników ruchu drogowego i nie tylko zresztą tylko szkoda że tego odruchu nie ma nasza władza wymyślając coraz to nowe i bardziej idiotyczne przepisy dotyczące każdego aspektu naszego życia
Za niski poziom bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych odpowiedzialne są władze miasta, których nie interesuje bezpieczeństwo. Gdyby było inaczej przejścia dla pieszych byłyby doskonale oświetlone, a tak – toną w mroku.
doskonale oświetlone, ale też niepozastawiane zaparkowanymi samochodami ze wszystkich stron – obecnie po prostu nie widać czy do przejscia ktoś podchodzi, bo kierowcy bezmyślnie parkują niezachowując 10-metrowego buforu od przejścia
Brawo masterplan! Nie ma to jak białe lampki led i to bez żadnych dyfuzorów.
85% powodują kierowcy. – to tylko opinia Słomskiego.
Poparta policyjną statystyką. Bo policjant, aby się za dużo nie tłumaczyć musi zaznaczyć konkretną przyczynę zdarzenia. I wymaga się aby winnym był na przejściu zawsze kierowca. Potem w sądzie często okazuje się, że jednak nie. A ostatnie orzeczenie z Piotrkowa Trybunalskiego nie ma mocy stanowienia prawa. Tak tylko zaznaczam.
Będąc na ulicy Dworcowej koło sklepu Ziarenko przyglądałem się przez pół godziny na przejściu do GCH na około 50 osób tylko dwie osoby spojrzały czy jest droga wolna [ chłopak z plecakiem i starszy pan a reszta wchodziła jak święte krowy bo im się to należy.
Wywracanie komunikacji w mieście na nice na żądanie kół terrowerystów przynosi tragiczne żniwo.
Wiekowi i dotknięci starczymi ograniczeniami sprawności piesi rzucają się z krawężników w panice lub wbiegają rozpaczliwie na jezdnię – wprost pod samochody.
Byle uniknąć kontaktu z rowerzystą, który bezwzględnie korzysta z nadania skrajnego uprzywilejowania.
Kierowca to już stan okaleczonego umysłu. Żadne statystyki nie robią na nich wrażenia i nie skłaniają do refleksji, że przed zebrą trzeba zwolnić i zwiększyć uwagę, a gapienie się w smartfona podczas jazdy jest skrajną głupotą. Dla nich winni wypadków są zawsze inni – a to piesi w ciemnej odzieży, a to niedostateczne oświetlenie (ale nigdy w ich gruchotach). Ogłupiała grupa społeczna, której tylko coraz większe szykany mogą pomóc, a te w mieście można łatwo i szybko wprowadzić fizycznie zmuszając kierowców do jazdy z niewielką prędkością, np. 20-30 km/h, co już wprowadza się na Zachodzie Europy.
Takie przenikliwe sentencje mogły powstać jedynie w okaleczonym umyśle, należącym do osobnika z ogłupiałej grupy społecznej.
Dzięki za potwierdzenie opinii o głupocie kierowców w słowie i „lajkach”. :)
Najgorsze jest to, że te osobniki mają również prawa wyborcze :((
Cmentarze są pełne tych, którzy mieli pierwszeństwo. Wystarczy się upewnić, że mnie nikt nie potrąci. Ego pieszego go zabije jak będzie myślał, że prawo Go uchroni
To nie zmienia faktu, że zabójcami są kierowcy. Na szczęście siebie wzajemnie zabijają równie często i obficie, więc cmentarze nie cierpią nudy. :)
Poruszam się głównie na nogach od zawsze, wszędzie chodzę na piechotę. Naprawdę mało która osoba na pasach nie patrzy w obie strony zanim przejdzie. Nie mówię, że żadna, ale większość jednak się rozgląda. A gdy przechodzi gdzie nie ma pasów to robi się to wręcz podwójnie. Uprzejmość i znajomość przepisów przez kierowców jest na poziomie ujemnym – mimo, że przepisowo powinni stanąć przed zebrą, jest to ignorowane, szczególnie wcześnie rano. Zdarza się przyspieszanie przed pasami. Z zasady nie przechodzę zanim samochód faktycznie nie stanie, lubię swoje życie.