Od lat przeznaczony na sprzedaż budynek dyrekcji byłej Huty Gliwice w połowie października ponownie trafi pod młotek z ceną wywoławczą 6,9 mln zł. Poprzednie przetargi z niższą kwotą wyjściową nie cieszyły się zainteresowaniem.
Stojący na działce o powierzchni 1944 m2 gmach wzniesiono w latach 1913–1915. Składa się on z dwóch części – wyższej przyległej do ul. ks. Hlubka (dawna ul. Mitręgi) i niższej przy ul. Piwnej.
Na czterech kondygnacjach znajdują się 134 pomieszczenia o łącznej powierzchni użytkowej 3954 m2.
– Budynek przy ul. ks. Hlubka 4 to reprezentacyjna budowla wzniesiona na początku XX stulecia, w okresie największej prosperity huty założonej przez Salomona Huldschinsky’ego. Mimo upływu lat wciąż wiele elementów przypomina o dawnej świetności. To klatka schodowa z kutymi balustradami czy reprezentacyjne wejście do budynku – podkreśla Ewa Pokorska, miejski konserwator zabytków.
Główne wejście do budynku zaakcentowano czterema masywnymi kolumnami jońskimi, zwieńczonymi trójkątnym naczółkiem. Zdobią je także płaskorzeźby przedstawiające alegorię przemysłu ciężkiego, handlu, żeglugi i budownictwa oraz symbole hutnicze – obcęgi, młot i żelazko. Prawdziwą perełką jest natomiast wpisany do rejestru zabytków wystrój gabinetu dyrektora i sali konferencyjnej. Składają się na niego oryginalne drewniane okładziny ścian i drzwi, meble, kominki oraz zegar.
Zachowały się także obrazy. W sali konferencyjnej są to personifikacje handlu i przemysłu, ognia, wiatru, wody i światła, a w gabinecie dyrektora – obrazy o tematyce hutniczej i z motywami roślinnymi.
Co prawda obiekt jest wyposażony w instalacje: elektryczną, wodociągową, kanalizacyjną, telefoniczną i centralnego ogrzewania, jednak w całości wymagają one wymiany. Wyższa część budynku ma nowy dach.
Cena wywoławcza nieruchomości (sprzedawanej i przeznaczonej do zagospodarowania łącznie z działką, na której jest posadowiona dyrekcja oraz z sąsiednią niezabudowaną działką o powierzchni 562 m2) wyniesie 6 918 000 zł brutto. Wcześniej bezskutecznie próbowano ją sprzedać za kwoty 6,7 mln zł (2013), a także za 5,93 mln zł (2014).
(żms)/MSI
Nie rozumiem kreatywnej logiki naszego UM. Skoro nikt tego nie chciał za 6,7 mln, później za 5,93 mln, to teraz wystawiają to za 6,918 i co? Od 2014 roku wartość budynku raczej nie wzrosła. Chyba, że chętny już jest i ma w ręku opinię o złym stanie budynku, która pozwoli mu go wyburzyć i postawić coś innego ( patrz willa przy Jasnogórskiej ).
Może Wasko-Wajda – znany gliwicki ‘restaurator’ gliwickich kamienic i willi.
Wcześniej była sprzedawana bez sąsiedniej działki prawdopodobnie.
Kiedy z Niu Jork przyjadą spadkobiercy szanownego Szalomona to i tak oddadzą wszystko za darmo i jeszcze dopłacą, aby nie było skandalu międzynarodowego
Myślę, że to wszystko to działanie Matki Bożej i Jezusa
Nieruchomości w tym czasie poszły w górę o 20%
Mieszkalne tak ale nie stare rudery które nie spełniają dzisiejszych standardów biurowych.
Pięć lat wstecz było przedwyborcze bekanie o przenosinach szkoły muzycznej na Toszecką (SZP NR6) W tym roku wypuszczono baka “tichobzdiejewa” o przenosinach na ul Ziemowita. A ja bez bekania i w pory s**nia wskazuję ten budynek jako idealny na SZKOŁĘ MUZYCZNĄ. Tylko czy skunksy z ratusza stracą pieniądze za nigdy niezrealizowaną w realu jego sprzedaż. Się wie,że nie. Ludzie o IQ >60 perspektywicznego myślenia są pozbawieni.
Racja, dyrekcja idealnie nadaje się pod właśnie szkołę muzyczną. Ale władze miasta chcą przede wszystkim ZAROBIĆ, tak więc nie ma najmniejszych szans na to, żeby z tym gmachem stało się cokolwiek sensownego z ich inicjatywy. W gigantyczną halę w której potem prawie że nic się nie dzieje to potrafią pompować kasę, ale taki ważny, zabytkowy budynek to już kula u nogi której należy się pozbyć.
Szkołę muzyczną można przenieść do hotelu leśnego. Super miejscówka z basenami za płotem.
Reguły biznesu mówią, że zarabia się tyle, na ile pozwala rynek, a chytry traci dwa razy. Za kilka czy kilkanaście lat, jak budynek się w końcu rozsypie, to miasto dostanie 600 tys. zł, czyli wartość samej działki, na której stoi budynek. Póki co mam wrażenie, że celowo ustala się zaporowe ceny, żeby tylko nikt nie kupił. Nie wiem tylko czemu to ma służyć. Sami w urzędzie nie wykorzystają, ale innemu nie dadzą. Swoją drogą dziwi brak zainteresowania. Budynek atrakcyjny, dobra lokalizacja (blisko dworzec, liczne przystanki, DTŚ, centrum handlowe), w dodatku w “mieście przyszłości”. Czyżby Gliwice nie były takim dobrym miejscem… Czytaj więcej »
Nawet zapłacili za reklamy w radiu. Szejkowie z Dubaju już są zainteresowani.
Jedni budowali drudzy sprzedaja a tak naprawde mozna go wyremontowac i moze sluzyc mieszkancom Gliwic ale widocznie brak dobrego gospodarza
Bo dobry gospodarz musiał opuścić Gliwice… sorry Gleiwitz… w 45… a na jego miejsce przyjechał łachmyta z centralnej Polszy… albo i zza Buga
Na koniec kupi to zaprzyjaźniona spółka za 100 tys ( np. z częścią invest w nazwie), plus ciumaski z konserwatorką i UM, no i będzie pianie, jak to firmy privat ratują gliwickie zabytki i dziedzictwo architektoniczno-kulturalne.
Tylko tuman ,baran, głupek wierzy w cuda,że się uda. To ułuda,bez parkingu sprzedaż się nie uda.
Jest szansa, że jak wycenią tą skorupę na 20 mln to kupcy rzucą się do licytacji. Podobnie jak było z Hotelem Leśnym i Zameczkiem Leśnym.
Odpowiadam na pytanie zawarte w tytule. I TYM RAZEM SIĘ NIE UDA
Obym się mylił ale podniesienie ceny może być jal najbardziej celowe. Skutecznie odstraszy potencjalnego nabywcę i w związki z brakiem oferentów ktoś podejmie decyzję wyburzenia i sprzedaży samek działli. I tak zabytek może pojsć w pizdu
Amen ;)
I o to chodzi Zburzyć, zniszczyć, toc przecież budowano za Niemca
Weź człowieku chociaż trzy krzyżyki wstaw zamiast nicka, bo jak nie ma nic, to nie czytam co piszesz zgodnie z zasadą “Byle kto, pisze byle co” lub “Pisząc byle jak, stajesz się byle kim”
A kto wie, może mądrze piszesz?
I będzie miejsce na kolejną galerię handlowa. W końcu w Gliwicach nikt nie patrzy na to, że za rogiem jest już jedna.
Za rogiem jest już olbrzymi pusty betonowy plac, ten zabytek śmie zasłaniać to przyszłościowe miejsce będące prawdziwą wizytówką francowatych Gliwic! Dlatego powinien podzielić los równie bezczelnie architektonicznie bogatego i dla oka przyjemnego budynku samej huty.
Na pewno za wyższą cenę będzie większe zainteresowanie.
Mieszkańców nikt o nic nie będzie pytał. To nie po gliwicku. Zresztą i tak by powiedzieli, że chcą tam siłownię albo coś równie durnego. Kijowa lokalizacja w największym korkowisku i jednym z najbrzydszych miejsc, mało miejsca na parking, w zimie smog, widoki z okien kiepściutkie, sorry ale budynek nadaje się jedynie na … dyrekcję huty. Ewentualnie na filię jakiegoś wydziału UM, starostwa, czy innego pasożytnictwa żyjącego z podatków normalnie pracujących ludzi. Słowem instytucji mogącej mnóstwo niewyczerpalnych zasobów z tychże podatków przeznaczyć na remont.
Mało miejsca na parking? A gigantyczne klepisko po zrównanej z ziemią hucie?
To już inny właściciel
Ale do budynku przynależy jeszcze fragment działki, na której można parking zrobić.
taki malutki
Właściciel miał budować, nie buduje. Skonfiskować!
Szkoda że nasz UM kupił tą nieruchomość za cenę 1,5 mln złotych i zainwestował tylko i wyłącznie w wymianę dachu. A oni chcą 6.9 mln złotych, proszę was to kpina i wstyd dla naszego miasta wystarczy dobrze poszukać i wszystko widać kto i ile dał.
Powodzenia w sprzedaży.
Ps. Proponuje sprzedać za dobrą cenę myślę 2 mln – 4 mln może ktoś da 5 mln ale wątpię i to bardzo.
Niech miasto oszkli przestrzeń między tymi kolumnami i walnie jeszcze takie dwie rury jak były na UM, to na pewno się sprzeda.
To jest taki chłyt małtetindowy…
Teraz cena jest 6,9 mln zł, nie sprzeda się w pierwszym przetargu to zmniejszy się o połowę do 3,45 mln zł, oczywiście też nie będzie chętnych, to cena znów pójdzie w dół do 1,7 mln zł i wtedy jakiś zaprzyjaźniony ze złodziejami ze Zwycięstwa bandzior … znaczy byznesmen kupi to za półtorej bańki i dostanie od swoich koleżków ulgę albo grant na 3 duże bańki na remont itd.
Tak się w Glajwitzach zarabia miliony, a wy ciule na ropę głosujecie na tych palantów i oni was rżną od tylca aż miło.
cośtam inwest ;)
A dlaczego to sprzedają? Może miasto zrobiłoby tam muzeum historii Gliwic i przeniosło zbiory z villi Caro tam nie ma miejsca na piękne wyeksponowanie zbiorow
Muzeum? Między DTŚ pl.Piastów a równiną pokrytą spękanym betonem?
jeszcze się chcą załapać na premię po latach rządzenia czytaj niszczenia i okradania Gliwic nigdy więcej takich ludzi u władzy
A co ze szkołą dla niepełnosprawnych przy Ziemowita, którą Frankiewicz z radą miasta podarował klerowi? KK czeka na datek miasta żeby rozpocząć remont? Po co im to?
Kler. Oto wielka tajemnica wiary: złoto i dolary. Wkrótce w kinach.
Nie ma co się czarować, miasto chce się pozbyć “kłopotu”, tj. zrównać z ziemią.
W tej ruinie faktycznie tylko kolumny jońskie przy wejściu ocalały, no i może dach – bo UM naprawił. Właściwie przy tak rozbuchanej gliwickiej administracji powinno się ją przenieść do tej ruiny, a ponieważ nie ma tam nawet parkingu wszystkim zasiedziałym przy biurkach chodzenie per-pedes wyszłoby na zdrowie i ew. dojazdy na rowerkach również, a w mieście częściowo skończyły by się problemy z zaparkowaniem.
Szkoła muzyczna miałaby przepiękny gmach… czy tego nikt nie widzi w UM? Swoją drogą jest jeszcze jeden budynek na sprzedaż – na wprost szpitala miejskiego ( kiedyś był tam oddział nefrologii) na Kościuszki…deweloperski alert!!!!!
Szkoła muzyczna powinna być w chociaż odrobinę inspirującej, czy nastrajającej okolicy. Samo przebywanie w promieniu 5 km od pl.Piastów powoduje stany depresyjno-lękowe. Po dojechaniu w to miejsce każdy normalny człowiek jest totalnie rozmontowany. Jak przyszły wirtuoz, z natury wrażliwy, ma zasiąść do fortepianu i odlecieć, gdy jest kłębkiem nerwów i ręce mu drżą bo przedarł się przez centrum i dojechał na piwną? No jak? “Piwna” też pasuje do szkoły muzycznej jak … i cała okolica.
W “Pianiście” otoczenie również nie było sprzyjające…a tu dawne browary na przeciwko, zabytkowy gmach ( bank PKO), stukot kół kolei żelaznych….Muzo trwaj:)
Przy założeniu, że nurtem przodującym w tej szkole będzie trash metal, hardcore czy psychodeliczne odłamy innych gatunków to lokalizacja jak najbardziej w porządku.
w środku jest jak za komuny, wchodzi się i jest tablica o ogłoszeniami PZPR
Miejsce idealne na zwiedzanie w ramach nocy muzeow :).
Za dużo kasy za sam budynek w który trzeba wsadzić naprawdę ogromną ilość kasy. Nieopłacalne.
Dbanie o zabytki zawsze jest oplacalne to NASZE dziedzictwo
Na pewno WASZE?
Wasze to na Ukrainie zostało….. jak kiedys Wasz krajan Franek powiedział “nie ma ciągłości pomiędzy obecnymi mieszkańcami Gliwic a przedwojennymi mieszkańcami Gleiwitz”….
Co do większości miał rację…. ale są tacy co mają ciągłość…. nie wszystkich udało się wyrzucić…
Chodziło mi bardziej o kupno przez inwestora
Z początku gdy to było w prywatnych rękach to za 3 mln też nikt nie chciał tego kupić.
Bo za dużo kasy do władowania. Byłem, widziałem….
Byly plany by rozbudować UM to może przenieść część wydziałów do tego budynku. Muzeum Ziemi Gliwickiej z prawdziwego zdarzenia to też dobry pomysł myślę że Nasze miasto zasługuje na taki obiekt i mogło by być Super Atrakcją turystyczną
No właśnie, czyli dobrze mi się wydawało że było mniej w ostatnim przetargu.
Za pieniądze które dostaną za sprzedaż budynku niech zapłacą pracownikom byłej Huty bo o ile pamiętam to ojciec na koniec wypłaty nie dostawał przez ładnych parę miesięcy..
Szkoda że nasz UM kupił tą nieruchomość za cenę 1,5 mln złotych i zainwestował tylko i wyłącznie w wymianę dachu. A oni chcą 6.9 mln złotych, proszę was to kpina i wstyd dla naszego miasta wystarczy dobrze poszukać i wszystko widać kto i ile dał.
Powodzenia w sprzedaży.
Ps. Proponuje sprzedać za dobrą cenę myślę 2 mln – 3 mln może ktoś da 5 mln ale wątpię bardzo.