Druga drużyna Piasta grała mecz, zjawili się kibice Torcidy Łabędy. Spotkanie na chwilę przerwano

Kibice Górnika Zabrze z Łabęd wybrali się na mecz ŁTS-u z II drużyną Piasta Gliwice. Zamieścili w Internecie obszerną relację z sobotniego wydarzenia. Spotkanie w pewnym momencie trzeba było przerwać ze względu na użyte świece dymne i race.

 

Wszechobecna pandemia strachu, medialne pranie mózgów, rujnowanie gospodarki i pozamykane wszystko co tylko się da w tym także to nad czym akurat my ubolewaliśmy najbardziej czyli stadiony. Ten długi, nudny i w******y okres, na szczęście zakończył się tym, że w końcu na te stadiony można wrócić. Co prawda to i tak pewnie tylko na chwilę aż znowu czegoś rządzący debile nie wymyślą, no ale zawsze coś. O ile w przypadku meczy Naszego Górnika nie mieliśmy opcji pojawić się na stadionie i zajęliśmy się głównie jeżdżeniem na zgody to w końcu nadeszła dogodna okazja, aby jakaś namiastkę piłkarskiego święta mieć u siebie w Łabędach. Okazało się, że w sobotę 29 maja Nasza lokalna duma ŁTS Łabędy zagra na Fiołkowej z drugą drużyną Piasta – relacjonuje w mediach społecznościowych Torcida Łabędy.

Dla Nas sprawa była oczywista ogarniamy mobilkę, szykujemy oprawę i robimy atmosferę jakiej nam brakowało. Przygotowanie oprawy poszło sprawnie, a mobilizację ograniczyliśmy jedynie do Internetu i przekazywania info o zbliżającym się meczu komu trzeba

– czytamy dalej na stronie.

W sobotę po południu mieszkańcy Łabęd mogli oglądać przemarsz sporej grupy kibiców. Do lokalnych fanów piłki nożnej dołączyli najpierw kibice Slavii Ruda Śląska, a następnie około 40 osób z Knurowa. – Chwilę później przyszedł czas żeby zaprezentować danie główne tego dnia – kontynuuje łabędzka Torcida. – Na płocie wylądował transparent z hasłem: „ŁOBUZERSKIE TOWARZYSTWO SPORTOWE”, a nad głowy kiboli wjechała sektorówka z postaciami na środku oraz herbami klubu i dzielnicy po bokach. Do tego nie mogło zabraknąć piro w dużych ilościach.

Zapłonęło sporo czarnych świec dymnych i rac morskich, a mecz został na chwilę przerwany z powodu zadymienia boiska, no ale najważniejsze, że wyszło jak chcieliśmy

– zaznaczają kibice. Co na to policja?

– Mecz zabezpieczali policjanci z Wydziału Sztabu Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach. Służba w godzinach 13-21 polegała na zabezpieczeniu meczu ŁTS – Piast II Gliwice – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

– Kibiców miejscowych było ok. 180 w tym ok. 60 kibiców Górnika Zabrze. Ujawniono jedno tzw. wykroczenie uciążliwe — zakończone mandatem karnym. Wylegitymowano i sprawdzono 33 kibiców oraz pojazdy, którymi podróżowali. Samo zabezpieczenie i to, co się działo na stadionie, jest w sposób standardowy analizowane – podsumowuje Słomski.

(żms)
fot. arch. Śląska Policja