Jednoznaczna ekspertyza w sprawie klonów przy ul. Kłodnickiej. „Poważne zagrożenie”

– Szpaler klonów srebrzystych jest zdekompletowany. Stan zdrowotny i statyczny pozostałych 11 drzew jest niedostateczny

– to główne wnioski zawarte w ekspertyzie dendrologicznej drzew rosnących przy ul. Kłodnickiej, pomiędzy ul. Dworcową a Wrocławską. Badanie to wyrok skazujący – najpierw na odebranie drzewom statusu pomnika przyrody, a następnie na ich wycięcie.

– Drzewa stwarzają poważne zagrożenie dla ul. Kłodnickiej. Do momentu załatwienia stosownych procedur drzewa powinny być maksymalnie skrócone –

czytamy w ekspertyzie przygotowanej przez Centrum Dendrologiczne z Nadarzyna. – Zadrzewienie powinno być całościowo wymienione i tworzyć tradycyjny, jednolity szpaler. Muszą być spełnione wymogi ulicy, jak i rzeki. Jednocześnie należy uwzględnić oba brzegi – zaznaczają autorzy.


Przypomnijmy, klony znad Kłodnicy pomnikiem przyrody są od 2005 roku. Zyskały ten status ze względu na szczególne walory przyrodnicze. Niespełna cztery miesiące temu, w marcu Magistrat zdecydował o odebraniu im tego „znaku jakości”, argumentując, że drzewa nie tylko straciły na wartości, ale mogą też stanowić zagrożenie dla “bezpieczeństwa powszechnego”. Uchwała w tej sprawie nie została jednak przyjęta – sprzeciwili się radni opozycji, a zastrzeżenia zgłaszało też m.in. stowarzyszenie Gliwickie Drzewa. Społecznicy domagali się przeprowadzenia niezależnych badań potwierdzających stanowisko Miasto.

– Ekspertyza jest bardzo jednoznaczna i klarowna w swoich wnioskach: wszystkie drzewa należy wyciąć, choć niestety sama analiza drzew już nie jest taka czytelna – komentuje Jakub Słupski ze stowarzyszenia Gliwickie Drzewa. – Mimo to parę punktów analizy jest dla nas zupełnie jasne. Kilka drzew z ul. Kłodnickiej wymaga pilnie wycinki, i naszym zdaniem nie można z nią zwlekać, aby nie doprowadzić do zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców miasta. Drugim bardzo wyraźnym wnioskiem ekspertyzy jest nieprawidłowa pielęgnacja klonów na przestrzeni lat – potwierdza to nasze obawy zarówno co do tych drzew, jak i ogólnie zieleni przyulicznej w Gliwicach – mówi Słupski i przytacza przykłady uszkadzania korzeni podczas wykonywanych prac ziemnych (ostatnio m.in. przy ul. Zawiszy Czarnego i Wybrzeża Armii Krajowej).

– Nie będziemy sprzeciwiać się pozbawieniu ich statusu pomnika przyrody i wycince, ale naszym zdaniem radni jednocześnie z udzieleniem na to zgody, powinni jasno opowiedzieć się za zastąpieniem klonów nowymi, dużymi nasadzeniami, które zostaną prawidłowo wkomponowane w brzegi Kłodnicy i będą poddawane prawidłowej pielęgnacji

– podsumowuje Słupski.

Przyszłość klonów, choć wydaje się przesądzona, nie będzie omawiana na lipcowej sesji Rady Miasta. Ostateczną decyzję radnych poznamy więc dopiero po wakacjach.

Michał Szewczyk