Napadało wreszcie śniegu na tyle, by wybrać się na sanki. Ale dokąd? Wiele osób zna takie miejsca, MZUK natomiast informuje, gdzie można zjechać z górki na administrowanym przez siebie terenie.
– Śnieg utrzymuje się, co więcej – zgodnie z prognozami pogody – w tym tygodniu może jeszcze sypać. Dlatego lista górek saneczkowych, które znajdują się na terenach MZUK, to jest coś, co warto mieć – informuje Miejski Zarząd Usług Komunalnych w mediach społecznościowych.
Lista górek odpowiednich do zjechania na sankach jest następująca:
- ul. Sadowa, Stare Gliwice,
- ul. Syriusza/Gwiazdy Polarnej, Kopernik,
- ul. Waryńskiego/Wolności, Łabędy,
- ul. Orchidei/Magnolii, Wilcze Gardło,
- ul. Głogowska, Sośnica,
- ul. Akademicka, Park Chrobrego.
Dobre do zjazdu na sankach górki znajdziemy także w lesie komunalnym przy ul. Chorzowskiej, a także przy ulicy Ligockiej w dzielnicy Obrońców Pokoju. Gdzie jeszcze? Możecie w komentarzach zostawić swoje propozycje lub… nie robić tego, jeśli nie chcecie by w Waszej ulubionej miejscówce zapanował tłok.
(żms)/MZUK Gliwice (FB)
fot. px
W Parku Szwajcaria można śmigać pomiędzy drzewami wprost na zamarznięty staw.
Dokładnie. Będąc dzieciakiem zjeżdżałem tam na sankach.
Jest też górka łagodniejsza, wydłużona, długo się jedzie.
Po długiej łagodniejszej górce się nie jedzie bo została zryta i urządzono tam terenowy tor dla rowereczkowych i kto jak kto ale ty powinieneś o tym doskonale wiedzieć.
W Ostropie to chyba z Hałdy Enduro da się zjechać na sankach czy nie za bardzo ?
Nie za bardzo.
Na ul. Byliny jest fajna długa i wysoka górka, co prawda chodzić tam na piechotę nie wolno ale na sankach można tam zjeżdżać jak najbardziej, znaki tego nie zakazują.
W parku Chrobrego wprost na Ławki
Widać że tam nie byłaś. Zjazdy bardzo bezpieczne. Wiem bo w weekend byłem, pełno dzieciaków i zero wypadków. Więc nie marudź.
Kłamstwo. Haniebne oszustwo. Manipulacja gliwickich władz i PO
Na Alei Majowej, za blokami. Wersja łagodna i stroma.
Na ogródkach działkowych przy Góry Chełmskiej. Kiedyś górka była duża i zjeżdżało się dość szybko. Teraz wyraźnie zrobiła się mniejsza.
Albo może ja wyrosłem…?
Przy Akademickiej wzniesienie ma swoją własną nazwę, aż dziwne że redakcja rodem z Gliwic jej nie użyła – Górka Myszka.
Chyba Mysia górka :)
Wpojono mi nazwę Górka Myszka, często tam przychodziłam z ojcem jak jeszcze mieszkaliśmy na Hutniczej. Z kolei nazwa Mysia Góra może się również odnosić do kolonii chałup przy DK78 za Nieborowicami. :)
Powinnaś być odporna na takie szkodliwe wpojenia, zwłaszcza że Mysia Góra a nie Mysia Górka to dzielnica wsi Nieborowice, które do Gliwic nie należą a artykuł dotyczy saneczkowych górek w Gliwicach.