Koszmar w Łabędach. Mieszkał ze zwłokami zabitej żony

Najpierw śmiertelnie pobił żonę, a później przez kilka dni mieszkał z jej zwłokami – taki makabryczny scenariusz zbrodni wyłania się ze śledztwa prowadzonego przez gliwicką prokuraturę.

Rodzinna tragedia wydarzyła się pod koniec sierpnia w jednym z mieszkań przy ul. Literatów w Łabędach.

Zmarła to 59-letnia Barbara P., a głównym podejrzanym jest jej 61-letni mąż Józef P. Wstrząsającego odkrycia dokonała znajoma ofiary, która zaniepokojona brakiem kontaktu z Barbarą P., wraz z pracownikiem administracji weszła do mieszkania. Na miejscu znaleźli ciało kobiety, a w lokalu przebywał jej mąż. Sekcja zwłok wykazała na ciele Barbary P. sińce i rany, a przyczyną zgonu były obrażenia głowy powstałe od licznych uderzeń.


– Ciało pokrzywdzonej ujawniono 24 sierpnia, ale wiele wskazuje na to, że zmarła kilka dni wcześniej

– mówi nam Joanna Smorczewska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gliwicach. – Obecnie prokuratura dokonuje niezbędnych ustaleń m.in. dotyczących czasu zgonu. Czekamy na opinię genetyczną, a także na opinię sądowo-psychiatryczną podejrzanego – dodaje.

Podejrzany Józef P. został tymczasowo aresztowany. Nie przyznał się do winy. Twierdzi, że żona była pijana i przewróciła się.
Jak informuje prokuratura, z zeznań najbliższych członków rodziny, wynika, że para od lat nadużywała alkoholu, a ze względu na zły stan zdrowia Barbara P. w ubiegłym roku trafiła do szpitala.
(msz)