„Mamy kompromitujące Cię nagranie. Zapłać, albo je ujawnimy”. Co na to policja?

Kolejny przypadek mailingu do przypadkowych osób. W wiadomości pojawia się groźba ujawnienia kompromitujących nagrań wykonanych przy korzystaniu z przeglądarki internetowej. Czy to następna odsłona „nagraliśmy Cię jak oglądasz porno”? Wiele na to wskazuje.

 
Przestępcy wysyłają maile, naiwni, którzy w to uwierzą i wpłacą oszustom wymagany „okup” zwyczajnie stracą swoje pieniądze. Sprawę opisywaliśmy już jakiś czas temu, teraz ponownie do mieszkańców trafiły wiadomości z groźbą. I – co miało miejsce w poprzednim przypadku – osoba, która otrzymała jedną z nich anonimowo pyta o to policji. Ta nie może odpowiedzieć inaczej, niż za pośrednictwem komunikatu.

Odbiorca otrzymał wiadomość mailową z której wynikało, że jego komputer został zawirusowany. Dodatkowo, autor wiadomości zaszantażował internautę, wyjawiając wiedzę na temat historii jego przeglądarki, że jest w posiadaniu kompromitujących go nagrań

– przekazuje mł. asp. Krzysztof Pochwatka z KMP Gliwice.


Aby nie doprowadzić do rozpowszechnienia danych, nagrań, zdjęć oraz zawartości urządzenia, internauta ma 2 dni na zapłacenie „okupu” w wysokości równowartości 1000 euro w walucie bitcoin – kontynuuje Pochwatka.

Policja informuje, że Wydział do Walki z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, określa tego typu wiadomości jako kaskadowe. Mają one na celu zastraszenie dużej ilości użytkowników/adresatów.

Autorzy tego typu wiadomości, liczą na łut szczęścia w postaci przelewu wykonanego przez nieświadomego odbiorcę. Stopień szkodliwości oraz realizacji tego typu pogróżek określany jest jako niski

– dodaje aspirant.

Jednocześnie w przypadku uzasadnionych podejrzeń, co do możliwości spełnienia się pogróżek, zauważenia „dziwnej aktywności” na swoich urządzeniach typu komputer, telefon komórkowy, bądź np.: mediach społecznościowych i poczcie mailowej, funkcjonariusze zachęcają do kontaktu z najbliższą jednostką policji.

(żms)/KMP Gliwice
fot. px