Od dwóch miesięcy liczba pacjentów rośnie, nawet o 100%. Rak prostaty początkowo nie boli

Urolodzy ze Szpitala Miejskiego nr 4 mają do dyspozycji wart blisko pół miliona złotych laparoskop 3D. – Zdecydowanie poprawiła się jakość obrazu, który mamy i możemy jeszcze dokładniej ocenić sytuację konkretnego pacjenta, wszystkie struktury anatomiczne – mówią medycy.

 
To sprawia, że efekt mamy podwójny: chory szybciej dochodzi do siebie po zabiegu, proces gojenia jest krótszy, a dla nas to większy komfort pracy i większa precyzja – podkreśla dr n.med. Andrzej Kupilas, ordynator oddziału urologii i urologii onkologicznej w gliwickiej „4”. W środę przypada Ogólnopolski Dzień Świadomości Raka Prostaty.

Czas pandemii sprawił, że wielu chorych, u których pojawiły się niepokojące objawy związane z rakiem prostaty, nie trafiało od razu do gabinetów urologicznych.

Od dwóch miesięcy liczba takich pacjentów rośnie w niespotykanym tempie, nawet o 100%

– mówi dr Kupilas.

Szacuje się, że w województwie śląskim każdego roku diagnozę „nowotwór prostaty” słyszy nawet 2 tysiące mężczyzn. To rak, który nie boli. Jeśli już pojawia się ból, to znaczy, że stopień zaawansowania choroby jest bardzo poważny.

Stawiajmy na profilaktykę – wcześnie wykryty rak prostaty jest wyleczalny. Symptomami, które powinny skłonić każdego mężczyznę do konsultacji urologicznej, są problemy z oddawaniem moczu oraz częstomocz czy krwiomocz. Wstyd, strach, skrępowanie zostawmy za drzwiami gabinetu, tylko otwarta, szczera rozmowa z lekarzem oraz szybka reakcja mogą skutecznie pomóc – tłumaczy dr Kupilas.

Nowoczesny laparoskop został zakupiony ze wsparciem środków z budżetu miasta.

(żms)/UM Gliwice(SM4/kik)
fot. Szpital Miejski nr 4