Takiej ilości nasadzeń zieleni nie było w Gliwicach od lat, można tu chyba mówić o prawdziwej rewolucji. Ostatnio nowe drzewa pojawiły się obok przystanków autobusowych przy ul. Siemińskiego oraz Daszyńskiego. Odbrukowano już też częściowo miejsca na parkingu pod nasadzenia wzdłuż ulicy Gruszczyńskiego.
W pozyskanej w ten sposób powierzchni pod zagospodarowanie zielenią znajdą się nie tylko drzewa (przypomnijmy, że będą to ambrowce), mają tam zostać posadzone również hortensje i bodziszki.
Wysokie na 4 m ambrowce miały pojawić się już na ulicy Korfantego, jednak jak dotąd ich tam nie nasadzono. Jak dowiadujemy się od jednego z pracujących przy sadzeniu drzew pracowników, firmy działające na zlecenie ZDM przy zazielenianiu miasta mają ogrom roboty i na bieżąco są zadysponowane do kolejnych miejsc wyznaczonych do obsadzenia roślinami.
Trzeba przyznać, że takiej akcji zazieleniania miasta nie było od dawna, łącznie pojawi się w tym roku 3 tys. nowych drzew. W ramach nasadzeń, niemałe okazy pojawią się nie tylko na gliwickim Rynku, ale także w różnych innych, mniej oczywistych miejscach.
Należy do nich przystanek linii A4 na wysokości placu Mickiewicza, gdzie dotychczas rosły krzewy. Teraz posadzono tu 4 ambrowce.
– Krzewy z tego miejsca przesadzone zostały w inne rejony miasta – wyjaśnia rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Jadwiga Jagiełło-Stiborska, która zapewnia, że drzewa zasadzone w tym miejscu pojawią się jeszcze w czwartek. – Zielony skwer przy przystanku ozdobią także hortensje bukietowe i bodziszki. Miejsce to będzie nawiązywało aranżacją do rabat, które znajdują się m.in. przy ul. Bankowej, ul. Berbeckiego czy ul. Młyńskiej – dodaje.
W minioną środę rozpoczęto też prace przy porządkowaniu zieleni na alei Przyjaźni na odcinku od ulicy Zwycięstwa do ul. Chudoby. Tu również nasadzone zostaną ambrowce, a także zamontowane pergole. Pojawią się także hortensje i bodziszki. Realizacja zadania odbywa się w ramach Gliwickiego Budżetu Obywatelskiego.
Nowe drzewa rosną też już wzdłuż ulicy Witkiewicza. Wiadomo, że niewielkich rozmiarów sadzonki nie kompensują cienia, jaki zapewniały usunięte sztuki, jednak wymiana drzewostanu w tym miejscu była niestety konieczna.
(żms)
fot. 24gliwice/ŻMS, A. Witwicki
I oby tak dalej.
Taki Pruim to samograj. W jednych miejscach brukują, a w innych odbrukowują. W zależności od aktualnej mody.
To nie jest żadna rewolucja, to jest niegospodarność publicznymi pieniędzmi, oraz kiełbasa wyborcza. Natomiast koszt obecnego remontu powinien pokryć ten kto zdecydował wybrukować to miejsce.
Musisz przyznać, że to jednak jest jakościowa zmiana po brukarzu Frankiewiczu. Osobiście mam nadziedzieję, że po wyciętej malwie obok szkoły muzycznej znowu pojawi się jakieś drzewo, a przy przystankach autobusowych będzie ich coraz więcej.
to nie malwa tylko morwa została wycięta, malwa to kwiat, zresztą morwa to bardzo uciążliwe drzewo
Morwa, racja, coś mię się pofyrdało. :)
Nie ma jak ponarzekać! Pomarudzić! Wiedzieć lepiej! Cudne!!!
Nie ma to jak wmawiać sobie, że pada deszcz gdy na ciebie plują.
Przedstaw się chociaż fikcyjnymi inicjałami. Znasz zestaw słów -zdrowy rozsądek, czy wiesz że każde działanie to równocześnie odpowiedzialność za nie, czy wiesz ile tracimy z budżetu na ciągłych poprawkach tych samych projektów, oraz na zatrudnianiu nie kompetentnych urzędników a w związku z tym zatrudnianiu niezależnych specjalistów itp. Otrząśnij się i zacznij logicznie myśleć.
Czyli złe Twoim zdaniem jest naprawiania błędów? Ty też nie naprawiasz swoich?
Moje błędy nie są świadomie zaplanowane ani słono opłacone jak te powyżej, na których jedni zarabiają a inni tracą. Interesuje mnie bardziej przywrócenie w administracji poczucia osobistej odpowiedzialności za podejmowane działania niż szukanie układów i dodatkowych synekur też na nasz koszt.
To chyba ostatnio najlepsza kiełbasa Wyborcza
Na Styczyńskiego też sadzą.
Jak najbardziej jestem „za”, ale nie kosztem miejsc parkingowych jak to jest w przypadku ul.Gruszczyńskiego. Fotografie z artykułu pokazują że można sadzić „bezinwazyjnie”.
Bardzo ładnie układamy rozwalamy i robote mamy
Brawo,oby tak dalej to jeszcze najważniejsze nie wycinajcie drzew w lasach wokół Gliwc i nie tylko, puste polany są przerazajace
A może ktoś pomyśli o otoczeniu dworca PKP istny wstyd
I co da się da się
Dookola rynku zakaz wjazdu, Ul Ziemowita zatkana i Górnych Wałów też, oni maja lepiej reszta ma problem z zaparkowaniem, placimy pieniądze za parkowanie a niema miejsca, elita się bawi i im to pasuje
Mam nadzieję że nie wpadamy znowu w jakąś modę,bo pamiętam ze w Gliwicach było dużo drzew,ktoś wpadł na pomysł żeby wycinać bo zagrażają i przeszkadzają, teraz robi się odwrotnie widzę że nie bardzo jest to przemyślane, tak jak i z naszym Gliwickim Rynkiem,brukujemy rozbieramy a potem znowu jest inna koncepcja, a kaska w błoto, przepraszam- w BRUK.Radzę trochę używać rozumu jeżeli jeszcze go mamy, bo będziemy wpadać ze skrajności w skrajność.
Nasadzenia są cenne gdy robi się je z głową! Na ul Styczyńskiego wycięto kilka robinii białych a w to miejsce nasadzono klony mimo że cała ulica obsadzona jet robiniami! Na obszernym placu przed apteką koło kościoła św. Krzyża posadzono 2! drzewka w całkowicie przypadkowym miejscu zamiast grupy przynajmniej 5 drzew! Widać że zupełni dyletanci wydają decyzje odnośnie nasadzeń!
Na Gruszczyńskiego, gdzie każde miejsce parkingowe jest na wagę złota, zabiorą kilka miejsc parkingowych i posadzą kilka liliputów o dumnie brzmiącej nazwie „ambowiec”. Wszyscy okoliczni mieszkańcy już klaszczą z radości…
Heh, będą się cieszyć, do momentu jak nie będą musieli zaparkować.
za rok wybory trzeba ubijać argumenty mieszkańców o wycince drzew, ale co zdrowych drzew nacięli to nacięli , pamiętamy
Przy ul. Witkiewicza i Opolskiej wybudowano nowe bloki- piękna sprawa. Ktoś zapomniał(?) o nowym chodniku obok tych budynków. Tam można sobie nogi połamać na tym asfalcie. Widać to na zdjęciach z nasadzeń drzew.
Jak już bloki stały zadzwoniłam do ZDM -u, odpowiedź brzmiała, że chodnik należy do właściciela czy dewelopera. Chociaż tam nie mieszkam tylko raz na rok tamtędy przechodzę to jutro znowu zapytam ZDM o ten chodnik.
Odpowiedź z ZDM- nie ma funduszy na głębszy remont kasy mniej o połowę na remonty w porównaniu do zeszłego roku ale postarają się wyrównać nierówności.
Fajnie….koło Medicovera zawsze brakuje miejsca to teraz będzie jeszcze mniej :) Generalnie super, że naszadzaja ale przy takich miejscach, gdzie ludzie muszą się dostać to by się dwa razy zastanowili…
Jak dla mnie. Miasto powinno na miejscu dawnej synagogi zbudowac parking z 1 pietrem pod ziemnym (na gorze parkingu możne rosnąc wtedy zieleń. Przykład takiego parkingu: „Parkhaus Zentrum Stadtwerke Landshut”). I wtedy mogą rozkopywać okoliczne miejsca parkingowe i sadzić tam pseudo drzewa. Miejsca w centrum miasta na pewno więcej nie będzie, a i tak są problemy z parkowaniem ;)
To brukować, czy nie?
Polacy mają dość ambiwalentne odczucia co do brukowania i betonowania miast. Chcemy więcej drzew, ale jeszcze bardziej dużych bezpłatnych parkingów w samym centrum.
Bezpłatne powiadasz, oj mogłoby zabraknąć kasy na podwyżki dla prezydenta i radnych w okresie pandemii i inflacji, a nie ma nic gorszego jak zawiedziony, zgorzkniały niedożywiony szef.
W jednym z polskich miast zniesiono płatne parkowanie w centrum – była to jedna z obietnic prezydenta miasta. Bezpłatna strefa wytrzymała 3 miesiące, potem wróciła płatna w ograniczonym zakresie a teraz jest rozszerzana. Okazało się, że przy takiej ilości aut bez płatnej strefy zwyczajnie nie da się już zaparkować w centrum, co szybko zauważyli sami wyborcy. Skruszony prezydent stwierdził, że eksperyment z darmowym parkowaniem po prostu się nie udał.
Na placu Piłsudskiego jest duży parking zawsze tam parkuję.100 metrów można się przejść.
Powodzenia.
Ostatnio przyjechałem do lekarza- zero miejsc