Piasta Gliwice w najbliższych dniach czeka meczowy maraton

W Gliwicach od piątku wszyscy świętują, bo klub odniósł pierwsze zwycięstwo w Ekstraklasie od 131 dni. Wygrana smakuje jeszcze lepiej z racji tego, że stało się to w derbach Górnego Śląska.

 
Ogranie Górnika Zabrze w wyjazdowym meczu było czymś niespodziewanym, w co nie wierzyli nawet kibice przed samym meczem. Kto by pomyślał, że Piast Gliwice, który w zeszłym sezonie Ekstraklasy zakończył rozgrywki na 3 miejscu i pokazał się z przyzwoitej strony w meczach Ligi Europy, nagle zanotuje tak wyraźny spadek formy.

Z Piastem od dłuższego czasu dzieje się coś niedobrego. Ten sezon Ekstraklasy jest dla zespołu tragiczny, ostatnie miejsce w tabeli i zaledwie 5 punktów zdobytych na 9 rozegranych spotkań. Ofensywa jest nieskuteczna, o czym może świadczyć jedynie 7 zdobytych bramek, a defensywa już nie jest takim monolitem jak w zeszłym sezonie i zdążyła popełnić aż 15 błędów. Wygrany mecz z Górnikiem Zabrze 2-1 to dobry prognostyk przed prawdziwym maratonem, jaki teraz czeka tę drużynę. W 10 dni rozegrają aż trzy ważne mecze, których nie można przegra, gdy myśli się o czymś więcej niż utrzymanie w lidze.

„Dla nas przede wszystkim najważniejsze było to, żeby wygrać mecz, bo wiadomo, jaka jest nasza sytuacja, potrzebujemy punktów. Udało się w derbach i cieszymy się, bo na pewno nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu, jaki rozgrywaliśmy, ale w tej sytuacji dla nas najważniejsze są trzy punkty” – podsumował ostatni mecz kapitan Piasta Gliwice Gerard Badia, który wrócił do składu po kontuzji.

Już w poniedziałek 23 listopada do Gliwic przyjedzie Lechia Gdańsk ze swoim najlepszych strzelcem Flavio Paixao, który sam strzelił tyle bramek, co cały zespół Piasta od początku rozgrywek. Po derbowym zwycięstwie nastroje są dużo lepsze niż do tej pory, ale to może się okazać nadal za mało na skuteczną grę. Lechia Gdańsk w ostatnich 7 meczach zanotowała tylko 1 porażkę, co więcej zajmuje drugą pozycję, jeżeli chodzi o liczbę zdobytych bramek, których uzbierała już 17. Piast może się spodziewać szybkiej, ofensywnej gry ze strony swoich rywali, a biorąc pod uwagę ciężkie derby rozgrywane zaledwie 3 dni temu, to można spodziewać się bardzo ciężkiego pojedynku.

Możemy oczywiście typować wyniki we wszystkich meczach polskiej Ekstraklasy. Mając odpowiednią wiedzę, oglądając systematycznie mecze i orientując się w aktualnej dyspozycji zespołów, warto spróbować swoich sił. Pamiętaj jednak, aby brać pod uwagę jedynie strony bukmacherskie zatwierdzone przez MF, które są całkowicie legalne.

Po krótkim odpoczynku, w następny weekend Piasta czeka mecz z aktualnym liderem Ekstraklasy, jakim jest Legia Warszawa. Kolejnym powodem do zmartwień jest fakt, że będzie to mecz wyjazdowy. W ostatnich 3 meczach w Warszawie Piast aż dwa razy wygrał i raz zremisował. Jednak czy przy ich aktualnej dyspozycji można liczyć na podtrzymanie dobrej passy? Wiele wyjaśni się po meczu z Lechią Gdańsk, która zweryfikuje ich dyspozycję.

Trzy dni później, 2 grudnia Piast zagra wyjazdowy mecz ze Stalą Mielec w Pucharze Polski. Biorąc pod uwagę tragiczną pozycję w lidze i dosyć małe szanse na awans do grupy Mistrzowskiej, należy w meczach pucharowych dać z siebie wszystko, aby zawalczyć znowu o prawo gry w europejskich pucharach, którą otrzymuje triumfator rozgrywek. Wszyscy zadają sobie pytanie, czy Piasta stać na to, aby odbudować formę i w ciągu tych 10 dni pokazać ducha walki drużyny z poprzedniego sezonu.

(materiał partnera)
fot. piast-gliwice.eu