Pijany mężczyzna napadł na chłopca wracającego ze szkoły. Zażądał papierosów, później smartfona

fot. zdj. poglądowe

Pracownik jednostki wojskowej stał się przypadkowo świadkiem napaści dorosłego mężczyzny na młodego chłopca. Nie pozostał obojętny – postanowił interweniować. Wspólnie z policją doprowadził do zatrzymania napastnika.

W poniedziałek, 4 lutego po godzinie 15:00 na przystanku autobusowym w rejonie ulicy Mickiewicza w Gliwicach stały tylko dwie osoby: 31-letni, nietrzeźwy, mieszkaniec naszego miasta oraz wracający ze szkoły 13-latek.

Dorosły zaczepił chłopca i zażądał od niego papierosów. Gdy nastolatek powiedział, że nie posiada, mężczyzna stał się agresywny – chciał pieniędzy, a potem chwycił młodego człowieka i próbował zabrać mu telefon komórkowy.


[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Na szczęście sytuację spostrzegł z oddali świadek, który ruszył na pomoc, powiadamiając przy tym policję.[/perfectpullquote]

Napastnik, widząc nadbiegającego, zaczął uciekać, ale interweniujący mężczyzna biegł za nim – nie odpuszczał. Do zatrzymania doszło na ul. Daszyńskiego, gdy nadjechali już policyjni wywiadowcy.

– Dzięki wzorowej postawie obywatelskiej, jak się okazuje – cywilnego pracownika jednej z gliwickich jednostek wojskowych, sprawca haniebnego czynu nie pozostanie bezkarny. Za rozbój może trafić do więzienia nawet na czas nie krótszy niż dwa lata – podsumowuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy gliwickiej policji.

(żms)/KMP Gliwice