Po amfetaminie i alkoholu wjechał na autostradę. Przy okazji popalał „trawkę”

26-latek „na haju” i na „podwójnym gazie” podróżował autostradę A4 w pobliżu Gliwic. Wpadł podczas policyjnej kontroli w rejonie punktu poboru opłat w Żernicy.

Mężczyzna stracił już prawo jazdy, a w najbliższym czasie czeka go proces karny.

Do zdarzenia doszło w czwartek. Kierującego fordem zabrzanina zatrzymali policjanci z komisariatu autostradowego i funkcjonariusze urzędu celnego.

Mężczyzna miał 0,8 promila alkoholu we krwi, rozszerzone źrenice i był podejrzanie pobudzony.

Zainteresował się nim pies wyspecjalizowany w wykrywaniu narkotyków. Wówczas, kierowca przyznał się, że palił marihuanę. Podczas dodatkowego badania jego śliny, wykryto w organizmie zabrzanina dużą dawkę amfetaminy.
Mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie pobrano mu krew, którą następnie zabezpieczono.