Po co malować ścianę, skoro można zakryć odrapaną elewację reklamą i jeszcze na tym zarobić? Z takiego założenia wychodzi chyba właściciel budynku… Niestety, choć to ścisłe centrum miasta, gliwiczanie często wskazują je, jako jedno z najbrzydszych miejsc w Gliwicach.
Zobacz też
„Na mej duszy strunach”. Muzyczny symbolizm w polskiej liryce...
Dodaj komentarz


