Przeskoczyć barierkę, czekać na jezdni? Organizacja przystanku Trynek Autostrada (n/ż) może zdziwić, nie bardzo wiadomo, gdzie pasażerowie mieliby oczekiwać na autobus.
Zdjęcie z nietypową lokalizacją przystanku w rejonie budowanego odcinka obwodnicy zachodniej przysłała do naszej redakcji Czytelniczka. Rozwiązanie wygląda absurdalnie, nie jest też bezpieczne bo pasażerowie autobusu wysiadają bezpośrednio na ulicę lub wąski pas gruntu. Jak się okazuje, za takie ustawienie słupka z tabliczką przystankową odpowiada wykonawca realizowanej tam inwestycji.
Niestety nie konsultowano z nami projektu tymczasowej organizacji ruchu w tym obszarze. Na takie usytuowanie przystanku nikt z ZTM by się nie zgodził
– mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Metropolitalnego.
– W takich sytuacjach to wykonawca robót jest odpowiedzialny za taką organizację prac inwestycyjnych, która zapewni odpowiedni dostęp do przystanku. W tej sprawie już zresztą interweniowaliśmy. Między innymi pod koniec lipca wskazaliśmy ZDM Gliwice, że w naszej opinii tymczasowa lokalizacja przystanku nie spełnia przyjętych standardów. Interweniowaliśmy także teraz – wykonawca prac telefonicznie zapewnił nas, że pojutrze możliwe będzie przesunięcie przystanku do docelowej lokalizacji – zapewnia Wawrzaszek.
(żms)
fot. 24gliwice.pl (ŁG, ŻMS) / + nadesłane przez Czytelniczkę,
Nie pierwszy absurd i nie ostatni. Kolejne gliwickie absurdy drogowe przed nami.
Chyba mieszkańcy nie mają złudzeń, że to się zmieni. Jak znam życie, trzeba się do nich (absurdów) przyzwyczaić.
Bo jak nie potrafimy skutecznie reagować, należy to zaakceptować, a urzędnicy dalej błogo i niepokojeni przez nikogo działają
Taka sobie gliwicka rzeczywistość.
Polecam uwagi przystanek przy ulicy Toszeckiej gdzie wiata przystankowa jest daleko poza zatoczką autobusową . Oczywiście przed remontem wszystko było normalnie czyli wiata w połowie zatoczki . Takie są tera uczone inżyniery po wieczorówkach !
Te uczone inżyniery są po dziennych i to “renomowanych”
Który konkretnie?
Przystanek? Ten przy aldiku.
będę pojutrze tam przejeżdżał to zwrócę uwagę
No to teraz Polska Policja może śmiało mandaty rozdawać ludziom za przeskakiwanie przez barierki i chodzenie po ulicy a nawet stanie na ulicy w miejscu niedozwolonym. Haulu! Paulicja! Tu są Wasze pieniądze!
Uważam że to kolejne czepianie się żeby wypuścić artykuł “gniot”,
przystanek jest chwilowy i zaraz zniknie,
właściwy z odpowiednią zatoczką i chodnikiem jest poniżej.
Jak to na budowach, zawsze muszą być jakieś chwilowe prowizorki.
chwilowo zatarasować Ci wyjazd/wjazd lub wyjście z mieszkania to też byś tak pisał.
Chwilowo więc można :-D
“…zatarasować Ci wyjazd/wjazd lub wyjście z mieszkania…” porównywać z przystankiem na trzypasmowej drodze?
przykład kompletnie nie na miejscu
Na miejscu jest za to zmuszanie ludzi do akceptacji takiego przystanku… Bezpieczeństwo i mandaty pokryjesz Ty i Ci podobni?
Geniusze. Nie dość, że nie ma wysepki, to jeszcze nikt nie wpadł na pomysł, że ta barierka wygląda jakby tą część jezdni projektował przedszkolak?
Tak to jest jak Zarzadem Dróg kieruje para niedoświadczonych i niekompetentnych osób. Jeszcze się nie raz o tym przekonamy. Najgorzej wyglada utrzymanie czystości w pasie drogowym i koszenie a właściwie jego brak. To zagraza bezpieczeństwu na drodze.
Utrzymanie czystości wygląda fatalnie w całym mieście. Codziennie chodząc do pracy widzę zalegające tygodniami te same zgrupowania śmieci. Na Wieczorka, na trawniku sądu przy płocie martwy gołąb leży już drugi tydzień. Wzdłuż wyższego chodnika na Kozielskiej od “pajączka” do LO 4 te same butelki po małpkach na terenie Carbo, puszki po piwach, papiery “toaletowe” jak leżały tak leżą od tygodni. Złamany konar na skarpie zdąży się naturalnie rozłożyć zanim ktoś, coś z nim zrobi. Szlag człowieka trafia jak to widzi. Utrzymanie czystości to nie tylko opróżnianie koszy. Widział ktoś ostatnio w mieście kogoś z miotłą? Tak k…a, ze zwykłą miotłą?… Czytaj więcej »
Na placu Grunwaldzkim śmieci leżą nie od tygodni, ale miesięcy. Pracownik MZUiK wymienia tylko worek w koszu i nie zauważa leżących obok niedopałków, kapsli, butelek, maseczek… Kosze też rozstawiono w absurdalny sposób i daleko od ławek. Inna rzecz – kultura ludzi, którzy śmiecą. Takiego mamy suwerena :p
Kultura swoją drogą ale tu winna jest edukacja.
Tak samo jest z jazdą po drogach czy autostradach, dopiero Polacy się rozwijają a nie mają łatwo. Niestety jest też Rzesza osobników która nie chce nawet myśleć o takich sprawach a Urzednicy czy Decydenci im w tym pomagają i nie dają dobrego przykładu.
Najlepsza edukacja to dawanie dobrego przykładu. W mieście wysprzątanym, czystym, zadbanym nawet największemu syfiarzowi ręka zadrży przed rzuceniem puszki po piwie na trawnik. W chlewie nawet największy czyścioch wali pod siebie.
jest to dobre rozwiązanie lecz nie w Gliwicach…Wystarczy przejrzeć przetargi.
Głupie siku w tym mieście (w innych miastach podobnie w Polsce) to jest wyczyn.
Śmiecą, bo wokół jest jeden wielki śmietnik. W każdym mieście ludzie śmiecą, nie w każdym sprzątają. Ale jest jeszcze jedna kwestia. Kultura estetyczna ludzi tworzących przestrzeń. Podam jeden przykład. Przychodnia Medyk na Kozielskiej 16, swojego czasu, tj. jakieś 10 lat temu ozdobiła zabytkowy budynek plandeką z napisem „Rzuć palenie w 15 minut” (notabene ja do rzucenia palenia potrzebowałem 15 µs). Plandeka wisi już tak długo, że zdążyła wypłowieć i z trudem widać jedynie …15 minut…, więc i tak żadnej roli już nie spełnia. Pracownicy przychodni codziennie oglądają tę szmatę na ścianie i żadnemu nawet nie zaświta w głowie myśl żeby… Czytaj więcej »
Szmata musi wisieć aż ją Słońce wypali.
No tak, zgodnie z gliwicką doktryną uznającą naturalną biodegradację za najwłaściwszy sposób oczyszczania miasta. Nawet jeśli miałaby trwać 100 lat.
Na Google Street widać że to reklama “Palenie w 15min” więc tam siedzibę mają Kominarze lub PEC sprzedaję tam piece EKO 10 klasy w zamyśle rozwijania sieci ciepłowniczej w Polsce/Gliwicach.
Iwona Kokowicz i Zbigniew Garbicz. Co Wy na to? Pytają obywatele, dla których i dzięki którym pracujecie. Urząd to służba !
Bareja.
kozielska, przejście dla pieszych w stronę Biedronki a tam wałek ,krawężnik dla wózków i osób starszych
pozdrawiam gliwickich drogowców.
Daszyńskiego, nowo oddany odcinek przy wybudowanym wjeździe na obwodnicę, Nowy asfalt, nowe studzienki, duuuużo studzienek, bardzo dużo. Takiego zagęszczenia studzienek jeszcze nie widziałem jak jeżdżę ponad 30 lat. Wszystkie nowe, ale jedna na 10 nie robi łup łup.
to jest pod przyszłe inwestycje remontowe których nie jest w Polsce nikt w stanie wypoziomować.
Istnieje legenda, że gdy drogowcy ułożą jakąś studzienkę idealnie w poziomie jezdni to nastąpi koniec świata.
Nie wierzę. Na zachodzie, a nawet na wschodzie tę sztukę już posiedli. Ba! nawet ją wdrożyli w życie i co? Słońce nadal wschodzi.
Nasi są przesądni i nie chcą kusić licha.
Glajwiccy wykonawcy nie posiedli sztuki porządnego kładzenia studzienek.Co nie przeszkadza im namiętnie je, niepoprawnie,montować.
Dokładność i dobrze wykonana robota to nie w glajwicach.Tutaj się nie da.Na wstecznym.
no już widzę tam ciężką myśl techniczną kilku inżynierów , którzy to w pocie czoła zaprojektowali ten odcinek z przystankiem
BRAWO – GENIALNE !!!
Gliwicka schizofrenia w pigułce…
Glajwice w pełnej krasie.Byle jakość,zacofanie…masakra…porażka…
Urzędasy mają wakacje,nie ma komu pilnować.
Przystanek jest tymczasowy..poza tym kto tam wsiada-wysiada?
Czynnie protestujący miłośnicy Wilczych Dołów.