Samochód dla psa był jak piekarnik. Kolejni kierowcy odporni na apele

W ostatnim tygodniu Strażnicy Miejscy w ramach akcji ?Gorąca pułapka? podjęli dwie interwencje dotyczące psów, które zostały zamknięte w samochodzie przez swoich właścicieli.

24.06.2015 r. około godz. 10:40 patrol Straży Miejskiej z polecenia dyżurnego udał się na ul. Poligonową w Gliwicach, gdzie w samochodzie w pobliżu ogródków działkowych miał być zamknięty pies.

Na miejscu fakt potwierdzono, obok pojazdu na ogródkach działkowych prace porządkowe wykonywał właściciel czworonoga zamkniętego w samochodzie, z którym patrol przeprowadził rozmowę pouczającą, dotyczącą odpowiedniej opieki nad zwierzęciem.


Kolejna interwencja miała miejsce 25.06.2015 r. Około godz. 16:10 podczas patrolowania miasta, w rejonie centrum do strażników podeszła osoba, która zgłosiła, że na parkingu przy ul. Dworcowej w samochodzie jest zamknięty pies.

W samochodzie na tylnej kanapie leżał pies, tylne szyby były opuszczone na wysokość kilku centymetrów.

Niezwłocznie poprzez dyżurnego Straży Miejskiej ustalono adres właściciela pojazdu. Na miejscu funkcjonariusze zastali matkę właściciela samochodu. Kobieta telefoniczne poinformowała syna o podjętej interwencji przez strażników.

Po chwili do patrolu zszedł kierowca, który zabrał do domu zamkniętego w samochodzie psa.
1 (1)

Kierowców poinformowano o działaniach w ramach akcji ?Gorąca pułapka? oraz o konsekwencjach prawnych wynikających z przetrzymywania zwierząt w nagrzanym samochodzie.
Pamiętajmy, że pozostawienie psa w słoneczny dzień w samochodzie może grozić jego odwodnieniem, przegrzaniem, udarem słonecznym, a w najgorszym wypadku uduszeniem. Psy schładzają swój organizm poprzez ziajanie, dlatego tak bardzo podatne są na przegrzanie.
(SM Gliwice)