Mężczyzna zamknął dwa psy w samochodzie i poszedł na zakupy. Tłumaczenie? „27 stopni to nie upał”

fot. SM Gliwice

We wtorek funkcjonariusze straży miejskiej, otrzymali zgłoszenie od mieszkanki, że na parkingu jednego ze sklepów przy ulicy Tarnogórskiej w zamkniętym samochodzie znajdują się dwa psy.

Kobieta wyjaśniła, że obserwuje pojazd od 20 minut. Martwiąc się o życie czworonogów, ostatecznie zdecydowała się zgłosić całą sprawę straży.

Na miejsce został także wezwany patrol policji. Po chwili do auta zgłosił się właściciel, który tłumaczył, że 27°C na dworze to nie upał, a on sam był tylko na chwilę w sklepie.


[perfectpullquote align=”full” bordertop=”false” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]Straż miejska dziękuje za reakcję osobie zgłaszającej.[/perfectpullquote]

Pamiętajmy, że od reakcji świadka zależy szybka i skuteczna pomoc zamkniętemu w nagrzanym aucie zwierzęciu czy dziecku. Zwracajmy uwagę na zaparkowane w pobliżu auta, kiedy idziemy do galerii handlowej, czy na kąpielisko. W sytuacji, kiedy jesteśmy świadkiem takiego zdarzenia zadzwońmy pod bezpłatny numer telefonu 986 do dyżurnego straży miejskiej lub 997 do dyżurnego policji.

(żms)/SM Gliwice