Woda jest martwa – mówi wędkarz o zasobach Kanału Gliwickiego. WIOŚ kontroluje firmy, są nieprawidłowości

Jaki jest stan wody w Kanale Gliwickim po tegorocznej katastrofie ekologicznej? Z relacji bywającego tam wędkarza wynika, że nie ma ryb.

 
Od momentu ustalenia, że za wymarcie fauny zarówno w Kanale Gliwickim, jak i w rzece Odrze, odpowiadają złote algi (a także sprzyjające im duże zasolenie wody), sprawa katastrofy ekologicznej jakby przycichła. Przynajmniej w mediach, bo czynności kontrolne w tej sprawie prowadzi WIOŚ Katowice.

W ostatnich dniach – co prawda zza naszej zachodniej granicy, z niemieckich instytucji – zaczęły płynąć doniesienia o ponownie rosnącej zawartości soli (informuje o tym np. portal Interia), nie wygląda jednak na to, by znalazły odzwierciedlenie w konkretnych działaniach po polskiej stronie. Na razie groźby ponownego zakwitu alg nie ma, bo organizmy te potrzebują wyższej temperatury wody.


Wędkarz – ryb nie ma

Kilka dni temu, jeszcze przed Wszystkimi Świętymi, do Rady Dzielnicy Łabędy nadesłano wiadomość od jednego z wędkarzy, z której wynika, że życie w zlewni Odry nie ulega odrodzeniu. W minioną środę opublikowano ją w mediach społecznościowych na stronie Nasze Łabędy.

Dzisiaj wybrałem się nad kanał w celu sprawdzenia czy jest w nim jakieś życie. Po 2 godzinach wędkowania niestety stwierdzam, że woda jest martwa

– napisał kilka dni temu jeden z wędkarzy do rady Dzielnicy Łabędy. W dalszej części wiadomości punktuje on niedociągnięcia odpowiedzialnych za wody instytucji w zakresie radzenia sobie z katastrofą.

To smutne. I to z wielu powodów. Dlatego, że nie otrzymaliśmy jednoznacznej informacji o przyczynach masowego śnięcia ryb w Kanale Gliwickim, nie wiemy, kto odpowiada za zanieczyszczenie wód, nie wiemy, czy w kanale jest życie, a jeśli jest, to jakie, widać kaczuszki, a nawet czaple, ale czy są ryby, nie wiemy – kontynuuje wędkarz.

Nie wiemy, czy zagrożenie minęło, czy też podobna sytuacja, jak ta z marca i kwietnia może się powtórzyć

– zaznacza autor wiadomości. Rada Dzielnicy Łabędy z kolei zapowiada dalsze monitorowanie tej sprawy.

WIOŚ prowadzi kontrole i wykrywa nieprawidłowości

Jak dowiadujemy się ze strony Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Katowicach, w ostatnim czasie realizowane były kontrole w zakładach odprowadzających ścieki do wód powierzchniowych w zlewni rzeki Odry, obejmujące ponad 40 podmiotów gospodarczych, w tym działające na terenie Gliwic spółki z udziałem Skarbu Państwa. W kilku przypadkach wykryto nieprawidłowości. Inspektorzy WIOŚ stwierdzili m.in. brak kontroli stanu technicznego separatorów ropopochodnych w Hucie Łabędy S.A.

– W trzech przypadkach stwierdzone zostały nieprawidłowości w zakresie parametrów odprowadzanych ścieków. W Centralnej Oczyszczalni Ścieków w Gliwicach (…) podczas kontroli stwierdzono przekroczenie warunków jakości ścieków w stosunku do pozwolenia wodnoprawnego w zakresie fosforu ogólnego. W ZM „Bumar-Łabędy” S.A. (…) stwierdzono przekroczenie warunków jakości ścieków w stosunku do pozwolenia zintegrowanego w wylocie W-1, w zakresie azotu ogólnego, azotanowego i azotynowego – czytamy w komunikacie WIOŚ Katowice.

Wylotem W-1 odprowadzane są ścieki będące mieszaniną ścieków przemysłowych, bytowych oraz wód opadowych i roztopowych powstających w wyniku działalności spółki oraz innych podmiotów wprowadzających ścieki do jej urządzeń kanalizacyjnych

– przekazał WIOŚ.

Kolejne nieprawidłowości dotyczą PGG S.A. oddział KWK Ruda – Ruch Bielszowice, gdzie ujawniono przekroczenie warunków jakości ścieków w stosunku do pozwolenia wodnoprawnego w zakresie chlorków.

– W dwóch przypadkach (ZEM ŁABĘDY Sp. z o.o. oraz Walcownia Metali Nieżelaznych „ŁABĘDY” S.A.) tut. Inspektorat stwierdził pobieranie prób ścieków niezgodnie z rozporządzeniem Ministra Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej (…), a także przy odprowadzaniu wód opadowych lub roztopowych do wód lub do urządzeń wodnych – w sposób inny niż średniodobowy – kontynuuje WIOŚ.

Oprócz tego w Walcowni Metali Nieżelaznych „ŁABĘDY” S.A. wykryto naruszenie warunków posiadanego przez Spółkę pozwolenia wodnoprawnego poprzez nie utrzymywanie w należytym stanie koryta odbiornika w rejonie wylotu (wykaszanie).

Ze szczegółowymi wynikami kontroli WIOŚ Katowice można zapoznać się tutaj.
(żms), WIOŚ Katowice
fot. 24gliwice.pl