Brakuje chirurgów dziecięcych. Oddział zostanie zawieszony, pomoc uzyskamy m.in. w Zabrzu i Chorzowie

W gliwickim szpitalu miejskim brakuje chirurgów dziecięcych, dlatego oddział chirurgii dziecięcej zostanie zawieszony. W planie placówki jest utworzenie w to miejsce jednostki zabiegowej.

 
Zawieszenie działania chirurgii dziecięcej przewidywane jest od 1 sierpnia. Liczący dwanaście łóżek oddział służył przede wszystkim najmłodszym pacjentom z Gliwic i powiatu gliwickiego. Gdzie teraz udać się po pomoc? Niestety trzeba się będzie wybrać nieco dalej.

Świadczenia będą udzielane m.in. w SPSK nr 1 im. prof. Stanisława Szyszko SUM w Zabrzu, w Zespole Szpitali Miejskich w Chorzowie oraz w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 3 w Rybniku.

Brakuje specjalistów z zakresu chirurgii dziecięcej, nie mamy możliwości obsadzenia wszystkich dyżurów. Stąd wniosek do wojewody śląskiego oraz do Narodowego Funduszu Zdrowia o czasowe zawieszenie dotychczasowego oddziału by móc przygotować się do zmiany polegającej na stworzeniu wieloprofilowego dziecięcego oddziału zabiegowego – wyjaśnia Przemysław Gliklich, prezes Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

To dla nas czas intensywnej pracy nad stworzeniem wieloprofilowego oddziału zabiegowego dla dzieci. W interdyscyplinarnym zespole przygotowującym ten medyczny projekt są nasi najlepsi specjaliści m.in. z zakresu ortopedii dziecięcej, pediatrii oraz chirurgii dziecięcej – zapewnia prezes gliwickiego szpitala.

Brak chirurgii dziecięcej to problem nawracający

To już kolejna sytuacja, w której najmłodsi gliwiczanie pozostaną czasowo bez opieki w zakresie chirurgii dziecięcej. Wcześniej oddział działający w owym czasie w Gliwickim Centrum Medycznym (później przekształconym w Szpital Miejski nr 4) został zamknięty z końcem 2016 roku.

Powodem takiego stanu rzeczy miało być nieprzestrzeganie praw pracowniczych (normy czasu pracy) i presja, którą zdaniem lekarzy wywierał na nich zarząd placówki. Doprowadziło to do sytuacji, w której większość z nich wypowiedziała umowy o pracę.

Wznowienie jego działania zapowiadano w marcu 2017 roku, jednak władzom szpitala nie udało się do tego ostatecznie doprowadzić. Oddział przywrócono do pracy dopiero w połowie 2018 roku.

(żms)/Szpital Miejski nr 4