Od ponad 2 miesięcy ciągnie się sprawa śniętych ryb w Kanale Gliwickim – pierwsze martwe okazy odkryto 17 marca. Jednak do tej pory nie wiadomo, dlaczego padły – czy była to przyducha czy zanieczyszczenie wody?
Początkowo donoszono o plamach substancji ropopochodnej na powierzchni wody, a także o jej spienieniu. Jednak dotychczas przeprowadzone badania pobranych próbek nie pozwoliły na jednoznaczne określenie źródła pochodzenia zanieczyszczeń. Tymczasem obecność martwych ryb stwierdzono nawet w zbiorniku Dzierżno Duże. Co spowodowało taki wielkie zatrucie?
W sprawę od początku zaangażowana jest Rada Dzielnicy Łabędy, a także Centrum Zarządzania Kryzysowego miasta Gliwice oraz śledczy z tutejszej policji. W międzyczasie czynności na terenie Kanału wykonywały Wody Polskie i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska z Katowic. O najnowszych ustaleniach na temat tego problemu informowano na stronie pierwszej z tych instytucji w miniony piątek, 20 maja. RZGW Wody Polskie zapowiedziały też dodatkowe działania związane z zanieczyszczeniem wody.
Wszystko za sprawą wyników analiz prób wody pobranych 27 kwietnia br. przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Katowicach. Zgodnie z wynikami opracowanymi przez GIOŚ w wodzie stwierdzono wysokie zawartości chlorków
– czytamy na stronie Wód Polskich.
– Wody Polskie w Gliwicach, które działają w sprawie od pierwszych dni spostrzeżenia nieprawidłowości, zweryfikują pozwolenia wodnoprawne, zgodnie z którymi podmioty nimi dysponujące mogą korzystać z wylotów do Kanału Gliwickiego czy rzeki Kłodnicy. Do 2018r. takie decyzje administracyjne przez wiele dziesiątków lat wydawały jednostki samorządu terytorialnego. Wysokie stężenie chlorków wykryto w konkretnych próbach wody, pobranych jednego dnia. Wyniki analiz porównawczych, które właśnie trwają, ułatwią dalsze wnioski – kontynuuje RZGW.
Mimo, że pomór ryb, do którego mogło dojść na skutek zanieczyszczenia, nie nasila się, a obecnie obserwowane są pojedyncze egzemplarze padłych ryb, Wody Polskie w Gliwicach zapowiedziały, że będą w dalszym ciągu aktywnie współpracować ze służbami w celu wykrycia i ukarania sprawców, tak by do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości.
Nie jest wykluczone, że to skażenie chlorkami doprowadziło do pomoru ryb, jednak wciąż czekamy na kolejne wyniki prowadzonych analiz prób wody, pobranych w dn. 13 maja
– poinformował Marcin Jarzyński, p.o. dyrektora RZGW w Gliwicach.
Wody Polskie zaznaczają, że chociaż w ich kompetencji nie leży wykrywanie przyczyn zanieczyszczeń i karanie ich sprawców, to instytucja ta nie godzi się na zatruwanie wód. Dotyczy to nie tylko Kanału Gliwickiego ale wszystkich rzek i akwenów znajdujących się w jej administracji.
– Zważając na złożoność kompetencji w tym zakresie, które ustawodawca przewidział względem wielu instytucji, mamy nadzieję na skuteczną i owocną współpracę z każdym podmiotem, który powinien podjąć czynności w sprawie i w odróżnieniu od Wód Polskich w Gliwicach dysponuje katalogiem takich możliwości, uprawnień i narzędzi. Ze swojej strony poleciłem właściwym wydziałom i jednostkom Wód Polskich priorytetowe działania, szczegółów których z oczywistych względów w tym momencie nie ujawniamy – przekazał dyrektor PGW WP w Gliwicach.
Ryby zatrute chlorem?
Nieco ponad tydzień temu na stronie Mariny Gliwice, która prowadzi działalność turystyczną na terenie gliwickiego portu, opublikowano informacje o tym, że wody Kanału zostały zatrute przez nielegalne wpuszczenie tam chloru z wylotu na końcu basenu portowego nr 2 (we wpisie wskazano również winnego tego zanieczyszczenia, jednak następnie wiadomość edytowano, ukrywając wcześniejszą informację). Zapytana przez nas policja poinformowała tylko, że prowadzone są czynności, których szczegółów ujawniać nie może.
Z kolei Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska sprostował te informacje, wyjaśniając, że nie jest to chlor, a chlorki, w których stężeniu w wodzie trudno szukać powodu zaistniałej sytuacji.
– Wyniki analiz wody pobranej 27 kwietnia br., wykazują co prawda podniesione wartości chlorków (nie należy ich mylić z chlorem), odpowiedzialnych za zasolenie wody, które oscylują w przedziale pomiędzy 800 a 1100 mg/litr. Nie jest to jednak sytuacja wyjątkowa dla tych wód. Świadczą o tym wyniki badań monitoringowych prowadzonych (przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska) w punkcie pomiarowym Kanał Gliwicki – m. Dzierżno (obejmującym jednolitą część wód Kanał Gliwicki z rzeką Kłodnicą od Kozłówki do Dramy). Średnioroczne stężenie chlorków w zlewni rzeki Kłodnicy w roku 2021 wahały się bowiem od 158 do 4956 mg/l – informuje Małgorzata Zielonka, rzeczniczka WIOŚ.
13 maja ponownie pobrane zostały próby wody (były pobierane z łodzi), w celu porównania ich z wynikami z 27 kwietnia. Analiza przeprowadzona przez Centralne Laboratorium Badawcze niestety nie doprowadziła do przełomowych wniosków – wartości badanych parametrów były porównywalne do poprzednich.
Pikieta pod siedzibą Wód Polskich
Na zanieczyszczenie wód zareagował też gliwicki klub Konfederacji. W ostatni poniedziałek jego członkowie wybrali się oni pod siedzibę Wód Polskich przy ulicy Sienkiewicza z transparentami i zdjęciami. Przebieg pikiety relacjonowali w mediach społecznościowych.
– Powodem naszej akcji jest stan wody w Kanale Gliwickim i Kłodnicy, która przepływa przez Gliwice. Tony śmieci, śnięte ryby oraz substancje toksyczne to można znaleźć w tych wodach – przekazuje Konfederacja Gliwice w internetowym wpisie.
Działacze tego ugrupowania zapowiedzieli, że jeżeli sytuacja ekologiczna w mieście nie ulegnie poprawie, będą urządzać protesty pod innymi urzędami czy instytucjami. Zaapelowali też do władz miasta, WIOŚ i Wód Polskich o zjednoczenie się we wspólnym działaniu dla dobra środowiska.
(żms)
fot. 24gliwice.pl/ŁG (zdjęcia wykonane zostały pod koniec kwietnia 2022), Klub Konfederacji Gliwice (FB)
Chlorki to sole kwasu solnego i metali. Najbardziej znany to chlorek sodu czyli sól kuchenna.
Kłania się wiedza z podstawówki…
Zasalanie wód słodkowodnych to przede wszystkim zrzuty wód kopalnianych.
A ja myślałam, że zawrócono kijem Odrę.
do Czech
Dlatego europejska sędzia speedy Gonzales Lapuerta powinna natychmiast jednoosobowo, jednoinstancyjnie i bezapelacyjnie z całą mocą silnego ramienia prawa, nakazać natychmiastowe zamknięcie kopalni Makoszowy-Sośnica a na miasta Gliwice i Zabrze nałożyć karę w wysokości pierdyliarda euro na sekundę zwłoki w wykonaniu postanowienia, tak aby truciciele dotkliwie odczuli europejski but na swoim karku.
Jednoosobowo to tylko Jarosław może
Może wędkarze stosowali za przynętę przesolone śledzie z beczki ?
Kanał Gliwicki jest równie przestarzały i niepotrzebny jak Kanał Kłodnicki i należy go tak samo zasypać i utworzyć w jego miejscu park i ścieżkę rowerową, gdyż został zbudowany na potrzeby niemieckiej machiny wojennej i do transportu rabunkowo wydobywanego na jej potrzeby węgla, w samym Zabrzu przed wojną było 14 kopalń, a teraz Niemcy są narodem miłującym pokój i o pokój aktywnie walczącym, czego dowodzą wydarzenia ostatnich miesięcy, więc zasypanie kanału byłoby wspaniałym gestem solidarności z nimi.
Tylko, że dzięki słonym wodom z kopalni gliwicki PEC otrzymał dyplom co na pewno przełoży się na wyższą temperaturę kaloryferów i niższe opłaty za ich ciepło.
Zaśmiecić,zadymić,zatruć,na krzyczeć,ukraść..jakim my jesteśmy narodem??!
Japonia planuje wybudowanie 22 elektrowni węglowych, może się na niej wzorujemy ?
No to wygląda na to, że skośnoocy, żółci przyjaciele ciepłą, żółtą i słoną strugą zaszczycają genialny plan Fit for 55, dla dobra całej ludzkości.
Nie ma to jak łączyć stare i niezrozumiałe informacje z własnymi urojeniami.
Możesz się z tego wyleczyć.
Jesteśmy narodem, który zaniedbał ojczyznę, narodem niszczonym przez wroga zewnętrznego i jego polskich pomagierów narodem sprzedanym, naiwnym, manipulowanym. Jesteśmy kolejnym rezerwatem tym razem w rękach amerykańskiej kreacji demona.
Mimo wszystkich mankamentów, bardziej odpowiada mi amerykański hegemon od ruskiego miru.
Są siebie warci. Cel mają ten sam tylko realizacja przebiega innymi metodami.
Czyli tak czy inaczej i tak czeka nas upadek cywilizacji zachodniej.
Zgadzam się,żałuję jednak ze coraz bardziej świadomi i obyci w świecie nie umiemy przenieść najlepszych wzorców do naszej pięknej ojczyzny
Podziwiam błyskawiczną reakcję Konfederacji na „stan wody w Kanale Gliwickim” (wszak woda w nim od zawsze była źródlana) i drobiazgową i do bólu merytoryczną analizę tej sytuacji („tony śmieci […] oraz substancje toksyczne”).
A co się dziwisz Wrzodzisław? chłopaki dobrze kombinują, bo pchając się do polityki nie trzeba być mondrym a niemała kasa do kabzy wpada. Komedianty;)
Najmądrzejszy w polityce jest Jarek i tę jego mądrość suweren tak uwielbia jak ruski Władimira Władimirowicza.
Zwłaszcza kiedy Jarek podkłada się eurokołchozowi jak dziecko.
Oni muszą mieć jakieś kremlowskie dotacje, nietrudno odnieść takie wrażenie słuchając czołowych działaczy.
Kremlowskie dotacje to mieli zawsze ekolodzy i pacyfiści.
Zgodnie z doktryną Andropowa.
z tego co wiem jest tylko 1 miejsce (aktywne) styku Kłodnicy z kanałem gliwickim przed śluzą Łabędy – jaz rzeki Kłodnicy na ul. Portowej a troszkę wcześniej oczyszczalnia ścieków. Ja bym szedł tą drogą w poszukiwaniach winnego
Któryś suweren, tudzież jakiś firemkowicz zrzucił chlorki i zatruł wodę.Teraz siedzi cicho.
Jeżeli było to celowe zatrucie ( np.zrzut wody) to wiedz człowieku,że działasz rownież na własną szkodę.TRujesz środowisko w którym TEŻ mieszkasz.Twoje bombelki TEŻ.
Trując wodę TRUJESZ TEŻ siebie.
Oby policja znalazła sprawcę i wlepiła mu 10 lat pierdla plus 20 mln kary.
Moze padly bo nie nosily maseczek???
Ryby same zatruły, bo za dużo nasikały
zamknąć kopalnie a palić śmieciami , Europa nam ich dostarczy i jeszcze zapłaci
To zlewnia Terytoriów Okupowanych przez Działkowców. Setki wygrodzonych strzępami czarnej folii mikro zanieczyszczalni gromadzą tysiące beczek, cebrów, silosów, kadzi, wanien, baniaków, butli, osadników, odstojników, wiader i kotłów. A każdy przegniły, dziurawy, pęknięty, rozszczelniony, przebity. Stamtąd do wód gruntowych przeciekają oceany roztworów żrących mikstur, płyny kretobójcze, wywary z żużla, gnojowica skisłych naci, zgniłe odcieki owocowych odpadów, popłuczyny z biomorderczych granulatów, kałomocz wielosezonowy, rdzawa deszczówka z osadem gruzowym i sadzą, zlewki popielne, ciecz wyparta spod pryzm chwastów zaparzonych foliami, mydliny z kąpieli bytowników i mieszaniny ługów, lakierów, rzygowin po ajerkoniaku, hydrolu, lizolu, szczawiowej i piany gaśniczej.
Wody kłodnicy i kanału niczym Bałtyk słone… i równei brudne.
Po co zatem jechać 500-700km nad bałtyk skoro można na plaze nad Dzierżno pojechac? Klimat ten sam a o ileż taniej i bliżej…
Jedyny mankamnet tego planu jest taki że plaże nad Dzierżnem maja zakaz kąpieli z racji pozaklasowej wody w tym ścieku… ale smiałków pewnie i tak nie braknie jak co sezon. Tylko czemu potem lecza sie z moich pieniedzy…. bo maja syfy na skorze ?
płacą podatki to się leczą na co chcą i gdzie chcą
To cię martwi ? Bardziej powinieneś się martwić, że z twoich pieniędzy kupiono tony szczepionki, której nawet nie trzeba już odbierać ale trzeba za nią zapłacić, no chyba że zbierzesz grupę chętnych do szczepienia się na kolejne 20 fal pandemii ? No i nie zapominaj, noś maseczkę bo małpia ospa już na horyzoncie.
Przesadzasz, zakup został zrealizowany wspólnie w ramach eurokołchozu po minimalnych cenach dla dobra wszystkich prawdziwych Europejczyków.
Jeżeli szczepionka została zakupiona i trzeba za nią zapłacić to należy ją odebrać i wykorzystać, można ją wlać do kanału co spowoduje, że śnięte ryby ożyją.
Sugerujesz ze ryby padly z powodu zakazenia coronawirusem? ;)
Tak bo pływały bez maseczek.
Szczepionka to panaceum na wszystko.
Tylko jeśli można będzie zakupić nowe szczepionki za 5 miliardów złotych. Jeśli nie, trzeba będzie znaleźć jakiegoś winnego przedsiębiorcę, który nie trzyma z miastem
Na małpią ospę też już jest szczepionka, nic tylko kupować.
Tylko czy szwalnie maseczek można przerobić na szwalnię majteczek?
Skoro szwalnia biustonoszy szyła skafandry kosmiczne ?