Jechał na „czołówkę” z radiowozem. „Niestety, osoby bez uprawnień nie znają przepisów”

Nigdy nie miał prawa jazdy, a jednak kierował samochodem, wykonując przy tym manewr, który mógł się skończyć tragicznie. 35-letni knurowianin wyprzedzał samochody, jadąc na tzw. „czołówkę” z policyjnym radiowozem.

Policjanci gliwickiej drogówki patrolowali DK78 w nieoznakowanym radiowozie. Jadąc w stronę miejscowości Nieborowice na prostym odcinku drogi zauważyli pojazd jadący z przeciwka, który pomimo nadjeżdżającego w jego kierunku policyjnego BMW, rozpoczął manewr wyprzedzania dwóch samochodów. Kierujący Oplem jadąc od strony Rybnika nie zwracał uwagi na fakt, iż jedzie prosto na inny pojazd i może w ten sposób doprowadzić do zderzenia czołowego. Wszystko nagrała kamera – przekazuje sierż. szt. Marcin Rydel, zastępujący oficera prasowego KMP Gliwice.

Załoga nieoznakowanego radiowozu zawróciła i udała się za Oplem, który został zatrzymany na ul. Szpitalnej w Knurowie.


Kierujący, 35-letni mieszkaniec Knurowa oświadczył, że nie ma prawa jazdy i nigdy go nie posiadał. Wspomniał jednak, że właśnie zapisał się na kurs.

W czasie prowadzonych czynności, knurowianin tłumaczył, że musiał jechać na zakupy samochodem, bo transport publiczny w dni wolne jest znacznie ograniczony, temperatura niska, a w związku z tym chciał załatwić to szybko i w komfortowych warunkach. Kiedy policjanci odtworzyli nagranie z jego wyczynem, stwierdził, że było to ryzykowne i nieodpowiedzialne zachowanie, szczególnie, że miał możliwość schowania się pomiędzy pojazdami, które wyprzedzał. Chociaż temperatura w ten dzień wahała się w okolicach 0 stopni, samochód był wyposażony w letnie opony. Samozwańczy szofer przyznał również, że prędkość, z którą się przemieszczał, nie należała do bezpiecznych w tych warunkach – dodaje zastępca oficera prasowego.

Za popełnione wykroczenia mężczyzna został on ukarany mandatami karnymi na łączną kwotę 1050 zł.

Niestety osoby nie posiadające uprawnień, a decydujące się na kierowanie pojazdami na drogach publicznych nie znają przepisów, błędnie je interpretują lub zupełnie ignorują. Brak znajomości przepisów, doświadczenia i umiejętności przewidywania zagrożeń może skończyć się tragicznie – komentuje Rydel.

(żms)/KMP Gliwice
fot., wid. KMP Gliwice