Ktoś podpala kempingi nad jeziorem Pławniowice? Doszło tam już do kilku pożarów

Nad jeziorem Pławniowice, w miejscowości Niewiesze, doszło do pożaru na kempingu. Ogień zauważono w środku nocy z niedzieli na poniedziałek. Policja czeka na opinię biegłego, bierze pod uwagę podpalenie i szuka osób, które mogą mieć wiedzę w sprawie tego i innych podobnych zdarzeń. Nie był to bowiem pierwszy pożar domków letniskowych.

 
Tym razem ogień zauważył kierowca podróżujący autostradą A4 w kierunku Katowic. Natychmiast zawiadomił służby.

6 lutego przed godziną 2:00 dyżurny Stanowiska Kierowania Komendy Miejskiej PSP w Gliwicach przyjął zgłoszenie o widocznym ogniu i dymie widocznym na wysokości miejscowości Niewiesze. Strażacy na miejscu zdarzenia zastali rozwinięty pożar domków letniskowych oraz przyczep kempingowych. W związku z rozprzestrzeniającym się pożarem, kierujący działaniem ratowniczym zadysponował na miejsce dodatkowe siły środki – relacjonuje PSP Gliwice w mediach społecznościowych.


W wyniku pożaru nie było osób poszkodowanych, w trakcie prowadzonych działań ratowniczo-gaśniczych strażacy zlokalizowali 12 butli gazowych, które zostały schłodzone. Działania zakończono o godzinie 5:40. Na miejscu zdarzenia pracowało 6 zastępów straży pożarnej oraz oficer operacyjny, 31 strażaków

– podsumowuje gliwicka straż pożarna. Na miejscu pracowały też jednostki OSP z pobliskich miejscowości, w tym z Niewiesza, a także policja.

Ta ostatnia formacja dochodzi teraz przyczyn pojawienia się ognia. – Czekamy na opinię biegłego z zakresu pożarnictwa – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice. – Policja oczywiście bierze pod uwagę podpalenie – dodaje.

Śledczy apelują do mieszkańców i/lub potencjalnych świadków zdarzenia, którzy mogą posiadać wiedzę w sprawie. Częstotliwość pojawiania się ognia w rejonie ośrodków wypoczynkowych w tej miejscowości jest zastanawiająca.

Nie jest to bowiem pierwszy pożar, do jakiego doszło nad jeziorem Pławniowice (dodajmy – w dużej części dochodzi do nich poza sezonem).

W listopadzie 2022 roku o innej takiej sytuacji zawiadamiał nas Czytelnik. Rok wcześniej – w październiku 2021 – paliły się tam przyczepy kempingowe i domek letniskowy. W tym ostatnim przypadku zwraca uwagę pewna analogia – ogień pojawił się również w nocy z niedzieli na poniedziałek. Kamping płonął też w 2019 roku. Co najmniej do trzech pożarów doszło w 2017 roku.

(żms)
fot. PSP Gliwice