Lider za mocny dla Piasta. “Ciężko jest mi powiedzieć cokolwiek po takim spotkaniu…”

Piast Gliwice przegrał na wyjeździe z Lechią Gdańsk 3:2. Mecz obfitował w wiele sytuacji podbramkowych i piękne gole. Niestety Niebiesko-czerwoni mimo, że prowadzili, z Gdańska nie przywiozą nawet jednego punktu.

Wynik spotkania otworzył po pięknej indywidualnej akcji Sławomir Peszko. Wyrównał jeszcze w pierwszej połowie Uros Korun. W drugiej odsłonie gry przeważali gospodarze, ale i im przydarzały się błędy, a jeden z nich wykorzystał Sasa Zivec, który kapitalnym uderzeniem wyprowadził gliwiczan na prowadzenie.

Niestety w 79 minucie Girdvainis sfaulował w polu karnym świetnie dysponowanego Peszko, a jedenastkę na bramkę zamienił Flavio Paixao. Ten samym zawodnik w 85 minucie ustalił wynik spotkania na 3:2.

– Proszę, nie mów mi o tym golu. Co z tego, że był ładny? Myślisz, że jutro ktoś będzie o nim pamiętał? To tylko statystyka. Bramka niewiele dla mnie znaczy – mówił po meczu zdenerwowany Sasa Żivec. – Gdybyśmy zdobyli w Gdańsku choć jeden punkt, to byłoby inaczej. Szkoda tego starcia? Taki długi wyjazd, niezły mecz w naszym wykonaniu i wracamy do Gliwic bez punktów. Ciężko jest mi powiedzieć cokolwiek po spotkaniu, które przegraliśmy w końcówce. Kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem jeszcze prowadziliśmy 2-1 – komentował rozczarowany.

Piast w tabeli spadł na 13 miejsce. Z dorobkiem 14 punktów do ósmej Legii, gliwiczanie tracą jednak tylko dwa punkty.
(msz)