„Mamy ogromne długi – zwracamy się do miasta o pomoc”. Protest załogi szpitala (TV)

– Nie chodzi nam o podwyżkę wynagrodzeń. Chcemy, by szpital był dobrze wyposażony

– wyjaśniają cel czwartkowego protestu jego organizatorzy.

Protest pod budynkiem Ratusza rozpoczął się w czwartek o godzinie 15.00. Godzinę wybrano nieprzypadkowo – o tej samej porze rozpoczęła się sesja Rady Miejskiej, na której obecny był także prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz. Niedługo potem organizatorzy protestu złożyli petycję, podpisaną przez około 400 osób, na ręce Zbigniewa Wygody, przewodniczącego Rady Miejskiej.


[flashvideo file=”http://www.24gliwice.pl/tv/20130404_protest.flv” /]

– Oczekujemy od władz miejskich zainteresowania szpitalem – tłumaczy Bożena Bigoś z Międzyzakładowej Organizacji Związkowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu przy ul. Kościuszki.

Akcja zatytułowana jest „Najpierw szpital, potem Podium”.

Zdaniem protestujących, priorytetem miasta powinno być zapewnienie mieszkańcom opieki medycznej, a nie realizowanie kosztownych inwestycji.
– Nie oznacza to, że jesteśmy przeciwko Podium. Ale najpierw powinniśmy zadbać o gliwickie szpitale, które są w strasznej kondycji finansowej – twierdzi Bożena Bigoś.