Młoda kobieta skrępowana i wciągnięta do samochodu. Cała śląska policja postawiona na nogi

Gliwicka policja (a po chwili policjanci w całym województwie) została postawiona w stan alarmu związanego z bardzo poważnym zgłoszeniem – o uprowadzeniu. Informacja brzmiała następująco: kierowca samochodu terenowego marki Jeep związał dziewczynkę lub młodą kobietę sznurem, posadził na przednim siedzeniu i odjechał.

 
O bardzo niepokojącym zdarzeniu informowała telefonicznie kobieta, której córka zaniepokoiła się sytuacją odebraną jako porwanie. Policję powiadomiono we wtorek, około godziny 17.00.

Oficer dyżurny nadał pilny komunikat do wszystkich patroli, wyznaczył grupę funkcjonariuszy do natychmiastowego ustalenia okoliczności i zbadania zapisów monitoringu. Przeczesanie rejonu wokół ulicy Traugutta, gdzie miało dojść do przestępstwa, nic do sprawy nie wniosło, na szczęście skuteczny okazał się monitoring – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.


Kamery pozwoliły wytypować pojazd, i nie była to marka amerykańska, a japońska, zgadzał się kolor. Zapamiętane pierwsze znaki tablic rejestracyjnych również pasowały

– dodaje Słomski.

Samochód wjechał na Drogową Trasę Średnicową w kierunku Bytomia. Dzięki współpracy z oficerem dyżurnym komendy wojewódzkiej, wszystkie patrole w regionie znały markę i numer pojazdu, który należało pilnie zatrzymać.

Bytomscy policjanci przeczesywali już okolice miejsca zamieszkania właściciela namierzonego auta, gdy w rejonie pojawili się też kryminalni z Gliwic, którzy spostrzegli poszukiwany samochód z dwoma osobami wewnątrz. Podbiegli do niego i zapytali zaskoczonego kierowcę, czy był w Gliwicach. Okazało się, że tak, jednak nic nie wskazywało, by doszło do jakiegokolwiek przestępstwa. Rozmowy z mężczyzną i jego pasażerką wykazały, że doszło po prostu do nieporozumienia, złego zinterpretowania sytuacji – kontynuuje oficer prasowy. – Akcja zakończyła się tak szybko, jak zaczęła, wszyscy odetchnęli z ulgą.

Policja podkreśla – mimo, że powiadomienie okazało się fałszywym alarmem, nie można mieć pretensji do zawiadamiającej – należy podziękować jej za czujność.

(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice