Na tym przejściu jest niebezpiecznie. Czytelnik wskazuje rozwiązanie, urzędnicy: Niezgodne z przepisami

SONY DSC

Przejście dla pieszych przy ulicy Świętojańskiej jest nagminnie zastawiane przez zaparkowane auta. To stwarza niebezpieczną sytuację dla przechodzących przez pasy – uważa nasz Czytelnik.

Kto korzysta z przejścia przez jezdnię na ulicy Świętojańskiej w rejonie skrzyżowania z ulicą Dziewanny, ten wie, że trzeba tu zachować szczególną ostrożność, gdyż wkraczając na jezdnię piesi nie widzą kierujących, a kierujący pieszych.

Kłopotliwą sytuację generują samochody, które na odcinku ul. Świętojańskiej, między skrzyżowaniami z Warszawską i z Dziewanny, są zaparkowane po obu stronach jezdni, co gorsza, bez zachowania minimalnej odległości od przejścia dla pieszych, która wynosi 10 m. Powoduje to, że przechodzień jest dla nadjeżdżających samochodów kompletnie niewidoczny. Problem szczególnie dotyczy dzieci.


Sprawą zainteresował się mieszkaniec ulicy Świętojańskiej, który codziennie korzysta z tego przejścia.

– Artykuł na temat niedawnego wypadku na tej ulicy przypomniał mi o całej batalii, jaką stoczyłem nie tak dawno temu z Zarządem Dróg Miejskich, a potem ze Strażą Miejską. Bezskutecznej zresztą.

Jak się okazuje, obie instytucje, z jakimi kontaktował się rozmówca, wykonały w tym zakresie pewne działania, ale bezpieczeństwo pieszych pozostało na tym samym poziomie.

– Przyjechali i postawili dwa znaki informujące o tym, że jest przejście, oraz lustro dla kierowców, którzy włączają się do ruchu

– komentuje działania ZDM rozmówca.

Zarząd Dróg Miejskich uznał sprawę za załatwioną, a w kwestii źle zaparkowanych samochodów odesłał do Straży Miejskiej. Tymczasem wśród rozwiązań, jakie zdałyby egzamin, gliwiczanin wskazał „zebrę” na wysokości sklepu Jysk przy ul. Dworcowej w Gliwicach. W tym miejscu samochody parkują w zatokach wydzielonych z chodnika, natomiast w miejscu przejścia dla pieszych – chodnik sięga do krawędzi jezdni.

ZDM odciął się jednak od możliwości takiego rozwiązania na ul. Świętojańskiej, wskazując, iż byłoby to… niezgodne z przepisami Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.

Tymczasem, strażnicy Miejscy pojawiali się na ul. Świętojańskiej kilkukrotnie, wystawiając mandaty bądź pouczenia, ale nie zostały podjęte żadne dodatkowe czynności, aby stan bezpieczeństwa realnie poprawić. Gliwiczanin oczekiwałby konkretnych działań, jak odholowanie na lawecie, ale takie nie zostały wdrożone. Dlatego kierowcy parkujący auta przy samym przejściu dla pieszych, nadal to robią.

(żms)