“Odór od strony wysypiska bywa nieznośny”. Mieszkańcy się skarżą, a my pytamy o przyczynę

Mieszkańców gliwickich dzielnic sąsiadujących ze składowiskiem odpadów co jakiś czas nęka uciążliwy odór. Smród jest stały w rejonie obwodnicy zachodniej, do osiedli dociera falami. Jednego sierpniowego wieczoru był tak intensywny, że, jak przyznaje nasz czytelnik, wybudził go ze snu. Skąd dochodzą te nieprzyjemne zapachy? Przedsiębiorstwa działające w branży odpadowej odsuwają od siebie podejrzenia.

Problem odoru szczególnie odczuwany jest na Sikorniku i na Trynku. Tam ponoć nie występuje stale, ale raz na kilka dni. – Wieczorami chyba wietrzą te magazyny – mówi nasz rozmówca. – Zimą to nie jest wielki problem, ale latem nie wyobrażam sobie by nie otwierać okien – dodaje jeden z mieszkańców.

Winy upatruje w działającym od lat przy ulicy Rybnickiej wysypisku odpadów. Jak dodaje, w ostatnim czasie epizody pojawiania się smrodu występowały raz na kilka dni. – Zależy to od dwóch spraw: kierunek wiatru oraz tego, czy otworzą magazyny sortowni – podkreśla czytelnik.

PZO: Nie wietrzymy komór

O sprawę na początek pytamy w Przedsiębiorstwie Zagospodarowania Odpadów, wskazanym przez mieszkańca, jako pierwszego winowajcę. PZO jednak kategorycznie zaprzecza. Jak wyjaśnia prezes spółki, Sławomir Pelec, przedsiębiorstwo prowadzi proces składowania odpadów poprzez ich wbudowywanie w bryłę eksploatowanej kwatery, a prace na terenie składowiska wykonywane są w dni robocze, w godzinach od 7:00 do 15:00.

W stosowanej technologii nie występują etapy takie jak wietrzenie komór, które mogłyby intensyfikować emisję zapachów w porze wieczornej lub nocnej. Spółka nie posiada magazynów ani budynku sortowni, których wietrzenie mogłoby emitować odory. Proces deponowania odpadów prowadzony jest w sposób ciągły w wyznaczonych godzinach, z zachowaniem procedur ograniczających uciążliwość zapachową, w tym z uwzględnieniem aktualnych warunków atmosferycznych

– wyjaśnia prezes PZO.

Jak dodaje, na podstawie prowadzonych obserwacji oraz rejestrów działalności nie stwierdzono, aby w godzinach nocnych lub wieczornych były wykonywane czynności, które mogłyby powodować uciążliwości zapachowe z terenu składowiska.

Jednocześnie informujemy, iż w sąsiedztwie instalacji prowadzonych przez PZO znajduje się Śląskie Centrum Recyklingu Sp. z o.o., kompleksowy zakład gospodarki odpadami wyposażony w instalację do mechanicznobiologicznego przetwarzania odpadów komunalnych oraz sortownię surowców wtórnych. W sprawie występowania uciążliwości odorowej prosimy o zwracanie się z zapytaniami do ŚCR sp. z o.o. – podsumowuje Pelec.

ŚCR: Monitorujemy parametry

O to samo pytamy więc we wskazanej spółce, w której… według wyszukiwarki danych z KRS (rejestr.io) PZO posiada niemal połowę udziałów. Druga, nieco większa część należy do Remondis Gliwice.

– Śląskie Centrum Recyklingu jest zakładem, który realizuje obowiązek przetwarzania odpadów komunalnych w oparciu o posiadaną decyzję administracyjną. Cała instalacja składa się z dwóch zamkniętych obiektów, w których prowadzony jest proces mechanicznobiologicznego przetwarzania odpadów. Budynki, w których dochodzi do tego procesu wyposażone są w specjalne systemy z podciśnieniem. Minimalizują one wydostawanie się nieprzyjemnych zapachów podczas dostaw odpadów do zakładu oraz podczas ich przetwarzania – czytamy w odpowiedzi sygnowanej przez prezesa zarządu Bartosza Straszaka oraz członka zarządu Krzysztofa Strzyszcza.

Jak wyjaśniono dalej, ŚCR prowadzi działalność w systemie dwuzmianowym. Podczas pierwszej zmiany następują dostawy odpadów do sortowni odpadów oraz ich przetwarzanie, natomiast w czasie drugiej zmiany dochodzi przede wszystkim do przetwarzania odpadów wewnątrz obiektów budowlanych. Wszystkie parametry pracy instalacji są monitorowane na bieżąco przez właściwe temu organy oraz raportowane zgodnie z posiadaną decyzją.

A może pola uprawne?

– Z opisanego procesu pracy instalacji wynika, że nie prowadzimy wietrzenia sortowni. Otwieranie bram dotyczy wyłącznie dostaw odpadów do instalacji, przy jednoczesnym podciśnieniu panującym wewnątrz obiektów, które ma na celu minimalizację uciążliwości zapachowych. Mogą one mieć źródło w innych miejscach poza Śląskim Centrum Recyklingu – dodano w odpowiedzi. I wskazano możliwą inną przyczynę pojawiania się odorów.

Na terenie otaczającym PZO oraz naszą instalację znajdują się pola uprawne, na których na przełomie lata i jesieni prowadzone są intensywne prace polowe związane z użyźnianiem gleby naturalnymi nawozami, które w niewątpliwy sposób mogą być przedmiotem uciążliwości zapachowych

– czytamy w przesłanym piśmie.

Niezależnie od tego, ŚCR planuje nowe inwestycje, których celem jest hermetyzacja procesów, których rozpoczęcie ma nastąpić w ciągu kilku miesięcy.

– Instalacja, jako jeden z kluczowych elementów śląskiego systemu odpadowego, odpowiedzialnego za poziomy recyklingu, modernizowana jest w trybie ciągłym. Nie chodzi tu o prowadzone w niej ciągle prace, a dostosowywanie jej do najwyższych standardów pracy w związku ze zmieniającym się prawem. Obecnie na ukończeniu znajduje się etap projektowania, który ma na celu dodatkową hermetyzację procesu w celu zapewnienia jeszcze wyższej jakości pracy zakładu. Realizację bardzo trudnego etapu budowy, przy jednoczesnej pracy zakładu, planujemy rozpocząć na początku przyszłego roku – przekazują członkowie zarządu spółki ŚCR.

(żms)

Subskrybuj powiadomienia
Powiadom o
5 Komentarze
 najwyżej ocenione
od najnowszych    chronologicznie 
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze