Rośnie zaniepokojenie w związku z planowaną budową szpitala miejskiego w Gliwicach. Interpelację w tej sprawie skierował do Ministerstwa Zdrowia Jarosław Wieczorek (PiS), a pytania do prezydent Gliwic Marta Golbik (KO).
Wieczorek poprosił o wskazanie przez Ministerstwo Zdrowia źródła finansowania budowy szpitala w ustawie budżetowej na 2025 rok. W odpowiedzi resort zdrowia poinformował, że do ministerstwa nie wpłynął żaden wniosek o wsparcie przedsięwzięcia.
– Przeprowadzenie analizy możliwości objęcia inwestycji dofinansowaniem możliwe będzie dopiero po przedłożeniu dokumentacji zawierającej szczegóły planowanej inwestycji, w tym jej zakres i wartość kosztorysową – informuje Wojciech Konieczny, sekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Zdaniem Jarosława Wieczorka odpowiedź ministerstwa pokazuje, że szanse na szybką budowę szpitala w Gliwicach zostały zaprzepaszczone.
– Mamy sytuację, w której ktoś chodzi z różdżką i coś obiecuje, ale Ministerstwo Zdrowia nic o tym nie wie – mówi nam poseł PiS.
– Gdyby w ubiegłym roku przetarg nie został unieważniony mielibyśmy już przy ul. Kujawskiej prowadzone roboty ziemne, a w 2027 roku mieszkańcy Gliwic mieliby nowoczesny szpital na 300 łózek. To była ewidentna zagrywka polityczna Katarzyny Kuczyńskiej-Budki pod wybory
– uważa były wojewoda śląski.
Kolejnym znakiem zapytania dla Wieczorka jest informacja z marca 2025 roku o budowie przez szpital nowego obiektu przy ul. Kościuszki. Placówka otrzymała m.in. na ten cel 50 mln złotych z KPO (finansowanie ma dotyczyć także zakupu nowoczesnego sprzętu dla sal operacyjnych i oddziałów, zakup rezonansu magnetycznego, a także robota chirurgicznego).
– W jakim celu Szpital Miejski dostaje środki z KPO na zewnętrzny budynek? Po to aby później ten budynek przenieść w inne miejsce? To technicznie zapewne możliwe, ale pokazuje, że wiara w to, że nowy szpital powstanie szybko jest po prostu nikła – podsumowuje Wieczorek.
GOLBIK: ZGŁASZAJĄ SIĘ DO MNIE ZANIEPOKOJENI MIESZKAŃCY
O budowę szpitala w Gliwicach pyta nie tylko opozycja. W połowie marca zapytania do prezydent Katarzyny Kuczyńskiej-Budki wystosowała jej partyjna koleżanka Marta Golbik (w czasach funkcjonowania dwóch klubów PO w Gliwicach, polityczki były w osobnych obozach, a Golbik od lat związana jest z Zygmuntem Frankiewiczem). Posłanka interweniowała po publikacji “Gazety Wyborczej”. Z artykułu “Szpital w Gliwicach miał być “inwestycją stulecia”. Zanosi się na wielką klapę” wynika, że prawdopodobieństwo oddania placówki w tej kadencji jest niemal niemożliwe.
– Od wielu dni zgłaszają się do mnie mieszkanki i mieszkańcy Gliwic zaniepokojeni przyszłością budowy Szpitala w Gliwicach – napisała na facebooku Marta Golbik
– Zwróciłam się do Pani Katarzyny Kuczyńskiej-Budki z pytaniami o stan realizacji projektu, źródła finansowania oraz przyszłość tej niezwykle ważnej dla naszego miasta inwestycji. Czy miasto podjęło konkretne działania? Czy są zabezpieczone środki? Jakie są realne terminy?
– informowała Golbik.
Swoje pytania posłanka KO miała też skierować do Ministerstwa Zdrowia, choć w sejmowym BIPie na razie nie zostało to odnotowane.
KUCZYŃSKA-BUDKA: MIEJSKA CZĘŚĆ SZPITALA W TEJ KADENCJI
W styczniu, w trakcie rozmowy w programie “Gość Dnia” dla 24gliwice.pl i Nowin Gliwickich, prezydent Katarzyna Kuczyńska-Budka wskazywała, że na razie Śląski Uniwersytet Medyczny (który ma odpowiadać za realizację gliwickiej inwestycji) musi złożyć wniosek o wydanie opinii o celowości inwestycji w sektorze zdrowia, tzw. procedura IOWISZ (dokumenty zostały złożone na przełomie lutego i marca) i dopiero wówczas sprawa trafi do Ministerstwa Zdrowia. Prezydent zaznaczała, że rządowe środki na szpital są zabezpieczone, choć miasto do tej pory nie wskazało w tej sprawie żadnych konkretów.
– Wszystkie działania, które podejmujemy, wskazują na to, że taką gwarancję mamy – mówiła Kuczyńska-Budka i podkreślała, że pierwsi pacjenci przy ul. Kujawskiej powinni pojawić się w 2029 roku. – Chciałabym, żeby miejska część szpitala została wybudowana jeszcze w tej kadencji mojego urzędowania – podsumowywała prezydent Gliwic.
Według kampanijnych zapowiedzi poprzedniej administracji miasta, pierwsza część szpitala przy ul. Kujawskiej miała zostać udostępniona w 2027 roku. Adam Neumann wraz z Mariuszem Śpiewokiem przekonywali, że władze Gliwic otrzymały od resortu zdrowia zapewnienie o pozyskaniu na ten cel środków z KPO. Temu stanowisku zaprzecza obecna prezydent Gliwic.
Michał Szewczyk