Radni Prawa i Sprawiedliwości w oficjalnym piśmie pytają prezydenta Gliwic o malejący przyrost naturalny. „Porażka sztandarowego programu rządu (…) jest bez wątpienia niepokojąca” – odpowiada sekretarz miasta.
Radni Tomasz Tylutko, Adam Michczyński i Łukasz Chmielewski złożyli zapytanie do prezydenta Adama Neumanna, dociekając, czy miasto podjęło własne działania, których celem było zwiększenie tegoż przyrostu. W latach 2016 – 2021 nastąpił bowiem jego duży spadek: z -1,03 do -4,80 co uznali za bardzo niepokojące. Dane te udostępniono w raporcie o stanie miasta Gliwice.
Odpowiedzi udzieliła im nowa sekretarz miasta (powołana na początku tego roku), Marta Tartanus-Oryszczak.
Porażka sztandarowego programu rządu RP mająca na celu „przeciwdziałanie spadkowi demograficznemu w Polsce” (cytat z uzasadnienia ustawy wprowadzającej świadczenie 500+) jest bez wątpienia niepokojąca. Niepokojące jest również ujemne saldo migracji
– odpowiedziała Tartanus-Oryszczak. W dalszej części pisma sekretarz wytyka kolejne niepowodzenie.
– Miasto Gliwice od lat podejmuje działania mające zapewnić młodym gliwiczanom dobrą pracę oraz własne lokum. Miasto (w przeciwieństwie do rządowego programu mieszkanie+) z powodzeniem powadzi własny program budownictwa komunalnego, w efekcie którego powstają setki mieszkań, atrakcyjnych dla młodych osób – zaznacza.
– Kierownictwo Miasta stoi na stanowisku, że właśnie praca i mieszkania są kluczowe dla przeciwdziałania negatywnym trendom demograficznym. Dlatego miasto będzie w dalszym ciągu aktywnie zabiegać o nowe inwestycje tworzące nowe atrakcyjne miejsca pracy oraz kontynuować swój program budownictwa, a także udostępniać miejskie działki pod budownictwo prywatne – podsumowuje Tartanus-Oryszczak.
A co z in vitro?
Magistrat deklaruje, że sporo robi, by zachęcić do osiedlania się w naszym mieście, a zatem podniesienia liczby mieszkańców. A czy przewiduje dofinansowanie do zwiększającej dzietność procedury in vitro?
Na taki ruch zdecydowały się niektóre polskie samorządy po tym, jak partia rządząca zrezygnowała z finansowania tego programu z państwowych funduszy. Odpowiedzi na zapytanie o tę kwestię naszej redakcji udzielił tym razem Łukasz Oryszczak, rzecznik prezydenta Gliwic. – Nie ma takich planów – poinformował krótko.
(żms)
Czy radni PiS oczu nie maja? Mieszkan jak na lekarstwo, opieka zdrowotna koszmar, jakosc szkolnictwa fatalna, zlobki i przedszkola niedostepne lub za drogie, kredytobiorcy dobici, drozyzna szaleje…. I jak tu dzieci nie tylko robic ale je wychowac, wyksztalcic i zapewnic im jako taka jakosc zycia…
Niech sami siebie sie zapytaja co robia zle i jak to zmienic… winia kazdego tylko nie siebie…
Brak slow po prostu….
Akurat to radni pisu jako jedyni walczyli o żłobki w tym mieście bo wg prezydenta mamy pracować i organizować sobie sami opiekę do dzieci. Mieszkania nie idzie dostać i do tego drogie, do prywatnego żłobka dowożę na drugi koniec miasta, na porządny plac zabaw mamy 1,5km co z dwulatkiem jest męczarnią przy ruchliwej drodze, jak miasto ma młodych gdzieś to się nie ma co dziwić że się wolą na wsiach budować
Ludzie z Gliwic się budują po wsiach nie dlatego że im się tam podoba, tylko że ich nie stać na działkę w Gliwicach. Ceny w Żernikach, Ostropie po 600zł za m2 !!!!!!!!!!!
To znaczy, że miasto jest atrakcyjne, inaczej, działki byłyby tanie.
A co z PiSowskim programem mieszkanie+ dzięki któremu miało zostać wybudowanych milion mieszkań a w zamian mamy za to mieszkania za milion ?
A po co się rozdrabniać w drobnicę, skoro można za miliardy postawić zgodnie z PiSocjalistyczną gigantomanią tamę na Wiśle w Siarzewie.
Środki poszły na węglową elektrownię w Ostrołęce, którą należało najpierw wybudować, potem rozebrać a teraz wzorem Niemiec, Austrii i Włoch odbudować z powrotem.
No brawo, nie ma, jak odwrócić kota ogonem. Program PiS jaki jest każdy widzi, wszystko dokoła niepewne, a radni PiS, i to tacy, którzy są w sile wieku, a jeden z nich ma dziecko w żłobku publicznym, właśnie „walcząc” o żłobki tworzą warunki do zwiększenia narodzin. No brawo. typowa pisowska logika.
„– Kierownictwo Miasta stoi na stanowisku, że właśnie praca i mieszkania są kluczowe…” Brawo! Przekształciliście miasto ogród, miasto biur projektowych w „miasto centrum logistyczne Europy”, to teraz czas na nowe slogany. „Miasto – sypialnia robotnicza”. Myślicie, że jak będziecie budować klatki kopulacyjne to wystarczy? Prymitywne myślenie. Może byście tak szpital wybudowali, przychodnie wyremontowali? Urzędy, sądy, kościoły, banki są przepiękne i okazałe, myślicie, że one przyciągną młodych? Myślę, że młodych bardziej przyciągną: – przyzwoita służba zdrowia a to miasto ją kształtuje – koszt życia (opłaty za śmieci, czynsze) a to miasto go kształtuje – jakość życia, bród, smród, hałas, komunikacja a… Czytaj więcej »
Dobre podsumowanie wizji nowoczesnych Glajwic. Mieszkańców upchnąć gdzieś między węzłami drogowymi a halami magazynowymi. Będą mieli mieszkania blisko pracy i drogę żeby dojechać do szpitala w sąsiednim mieście. Niech się raczej nie zapuszczają do centrum, w którym przejście 50 metrów po betonowej pustyni w poszukiwaniu właściwego przystanku autobusowego zajmie 10 minut stercząc na 5 kolejnych przejściach na żądanie.
Inwestycje nie pomogą demografii jeśli się tworzy nieludzką przestrzeń.
Zwłaszcza to sterczenie na przejściach, możesz sobie klikać i tak zapali się dopiero po całym cyklu. Zielone powinno być po chwili od naciśnięcia przycisku, inaczej to jest farsa, pic i fotomontaż !
A kierowca powinien szybciutko się zatrzymać i rozłożyć pieszemu czerwony dywan dla wygodnego i bezpiecznego przekroczenia ulicy.
Świetny pomysł. Popieram. Chcemy wygodnie jeździć, wygodnie chodzić, wygodnie mieszkać, wygodnie pracować, ale potrzeby innych? Zmieniam rolę, zmieniam oczekiwania.
Twoim obowiązkiem jest przepuścić pieszego na pasach.
Moim obowiązkiem jest słownie zj….ć barana jak włazi pod maskę auta
Samochody też muszą swoje odczekać
Ale kierowca nie musi zgłaszać chęci przejazdu dotykając brudnego czujnika (który czasem w ogóle nie działa) w ściśle określonym okienku czasowym, żeby zarezerwować przejazd w następnym cyklu. Pieszy sterczy w upale, albo w zimnie albo na deszczu i czeka całą długą zmiane świateł bo spóźnił się o sekundę. I on ma czerwone i samochody mają czerwone, ale pieszy postoi, żeby pan kierowca siedzący w samochodzie miał możliwie krótki postój, bo auteczka są najważniejsze w mieście.
Ale auta hamujące, ruszające, przyspieszające na światłach do syf i hałas, więc dla dobra wszystkich czerwone zapala się tylko na przycisk pieszego, a bez naciskania jest płynna jazda. Dobre z tym „zielone natychmiast po naciśnięciu”, uśmiechnąłem się :)
Nie ma jak ponarzekać. To piękne zajęcie.
– Samochody są tak samo ważne jak piesi i inni. Nie mają większego uprzywilejowania. – Każdy musi odczekać swoje w kolejce cyklów. Samochód też. W sytuacji gdy nie ma chętnych do przejścia pieszych, nie ma sensu zapalać zielonego na przejściu i „tracić” jeden cykl, dlatego pieszy przykładając wierzch dłoni do czujnika indukcyjnego (to nie są przyciski) włącza się do kolejki cyklów, tak jak każdy uczestnik ruchu (samochody też). To samo dzieje się z samochodami. Gdy nie ma chętnego samochodu na skrzyżowaniu nie zapala się zielone dla pustego kierunku (wszyscy zyskujemy jeden cykl) działa to dzięki czujnikom akomodacyjnym lub pętlom indukcyjnym… Czytaj więcej »
Na skrzyżowaniach ze światłami zawsze któraś strona stoi na czerwonym. Generalnie nie zdarza się tak, żeby wszystkie kierunki miały zielone jednocześnie. Skoro tak, to co stoi na przeszkodzie dać pieszym w jedną stronę zielone światło? Kilkadziesiąt lat tak to działało, a w tzw. pandemii na krótki czas wyłączono te przyciski. I co, dało się jeździć? Przejście na żądanie ma sens na rzadko uczęszczanym przejściu przez ruchliwą jezdnię. Na skrzyżowaniach w centrum miasta to jest zwykły zamordyzm. Pieszy musi zgłosić się przed cyklem świateł i odczekać żeby dostać łaskawe kilka sekund zielonego (i wcale nie wydzielonego, tylko kolizyjnie ze skręcającymi w… Czytaj więcej »
Nadal nie zgadzam się z tą dyskryminacją pieszych, ale z resztą tak. Jestem za tym żeby wracać do sygnalizacji ogólnych tam gdzie się da. Z plusów jakie z tego wynikają mogę wymienić: – lepsza znajomość przepisów ogólnych, o których ludzie zapominają bo wyręczają ich światła. – ciągłe utrwalanie prawidłowych zachowań i przyzwyczajanie podświadomości do zachowania ostrożności i czujności. Jestem za wyłączaniem sygnalizacji wieczorem, gdy ruch już maleje. – oszczędność energii – brak wymuszonych niepotrzebnych zatrzymań i ruszań = mniejszy hałas i emisja zanieczyszczeń – ciągłe utrwalanie znajomości przepisów ogólnych, po które trzeba sięgać gdy nie działają światła. To ostatnie doskonale… Czytaj więcej »
Zapomniałem jeszcze zwrócić uwagę na aspekt finansowo wizerunkowy miasta w odniesieniu do monitoringu, świateł, barierek i biliarda innych „ułatwiaczy” i kanalizatorów ruchu. Według niektórych ważnym jest żeby „miasto się rozwijało”. Wykładnikiem tego rozwoju wg nich jest: – pieniądz musi być w ruchu, czyli ilość pieniędzy wydanych z kieszeni podatnika na takie idiotyzmy musi być na poziomie bo każdy chce coś zarobić a budżet miejski to duży tort jest. Patrząc przykładowo na żółte barierki na trasie G-ce Nieborowice słowo IDIOTYZM uważam za zasadne. – aby każdy gliwiczanin łaskawie zauważył, że miasto dba o jego bezpieczeństwo musi się o te idiotyzmy potykać… Czytaj więcej »
To oczywiste że musi odczekać , inaczej by się nie dało .bo byle baran ♈ by wciskał i przechodził a samochody by staly
Jasne, po co komu samochody? No i niech stoją, smrodzą, grzeją, bo pieszy nie może minuty poczekać.
„Myślę, że młodych bardziej przyciągną: – przyzwoita służba zdrowia a to miasto ją kształtuje” Fałsz – to rząd kształtuje służbę zdrowia, szczególnie gliwicką, gdzie kontrakty są „głodowe”, a liczba zakontraktowanych usług wystarcza na co któregoś pacjenta, – „koszt życia (opłaty za śmieci, czynsze) a to miasto go kształtuje” Fałsz- zasady gospodarowanie odpadami uchwalił Sejm, to z ustawy wynika całe zło – np. brak możliwości naliczania opłat wg ilości wytwarzanych śmieci, czynsze – nie są wyższe od innych miejsc, dane są do pozyskania, – „jakość życia, bród, smród, hałas, komunikacja a to miasto je kształtuje” – Fałsz – brud, smród robimy… Czytaj więcej »
Zwierzęta nie chcą się rozmnażać w złych warunkach a co dopiero normalni ludzie . Tylko patusy 500+ się mnożą .
Patusostwo mnoży się w całym eurokołchozie a nawet na całym świecie świecie, np. w Niemczech Kindergeld wynosi od 220 do 250 euro a w coraz bardziej komunizujących się USA przymierzają się do 230 dollarów plus.
PKBPC w USA to 69 tys USD, w Niemczech to 51 tys USD, w Polsce 17 tys. USD. Amerykanów i Niemców stać – to mogą płacić. U nas to zwyczajna łapówka dla pisożytów.
Ale jak bez krępacji oświadczył eurokołchozowy komisarz d/s ekonomii, niemieckiej narodowości, że z 1 euro eurokołchozowych dotacji dla Polski (które właśnie się skończyły) 81 eurocentów wraca z powrotem do Niemiec, więc kto wypracowuje niemieckie PKB ?
Cała Europa. Przecież im od ponad 100 lat chodzi o głęboką federalizację. Teraz są tego najbliżej, pomimo że mają najmniej czołgów. Pozdrawiam
Żebyś wiedział, że patusy bo są niedomyślni za te ich 500+ to łapówka aby głosowali w przyszłości na patusy, którzy im z podatków drugich + przyznali.
Ktoś ich wspomaga i dba o rozwój.
Super wpis
Duże mieszkania przerobiono na gabinety i kancelarie, te które zostały są kosmiczne drogie, to i wielu dzieci nie da się mieć…
A to dzieci rodzą się w dużych mieszkaniach? Ciekawe.
Rdzenni gliwiczanie uciekają z Gliwic a napływowa, jest tu tylko by robić karierę.
Również w UM Gliwice, gdzie zatrudnienie znajduje duża liczba „robotników” z Zabrza!
To naturalna kolej rzeczy bo urzędnicy z Gliwic przenoszą się do warszawki.
Kiedy wreszcie przejrzycie na oczy i przyswoicie smutną prawdę, że Gliwicami rządzi prawicowa konserwa, która od PiS różni się tylko tym, że nie zaakceptowała Kaczyńskiego jako wodza? Chamstwo, propaganda, fatalne zarządzanie i głupie pomysły, które kosztują nas miliony złotych rocznie to chyba dostatecznie jaskrawe dowody.
Oryszczak tu Oryszczak tam i wsystko jasne, przypadek nie sadzę…
To w ramach programu „rodzina na swoim”
No tak, zamiast na in vitro kasę ładują w kościoły i kapliczki.
To dobrze zainwestowane pieniądze, bo księża też mają dzieci.
No przecież swoim przykładem powinni wskazywać społeczeństwu właściwą drogę życiową.
To właściwy kierunek bo księża mają dzieci.
Szkopuł w tym, że nawet w Krakowie, mieście bardzo związanym ze św. JP II, co roku do seminarium duchownego przyjmowano 100 kleryków to w poprzednim roku zgłosiło się tylko trzech i tu upatrywałbym przyczyny spadku przyrostu naturalnego w Polsce a co za tym idzie i w Gliwicach..
Zaniepokojeni…krwa..otwórzcie oczy z czego ludzie mają żyć jak dobijacie ich inflacja,cenami z kosmosu jak krwa żyć ?????
Pisiory w swoim zakłamaniu doskonale to widzą.Tylko robią w balona ciemnego suwerena.A suwweren to łyka i się cieszy,że dostaje socjal.Socjal który podbija inflację.
Wszystko co w Gliwicach jest robione jest minimalistyczne , jak najniższym kosztem. Proszę zwrócić uwagę na inwestycje dla dzieci infrastrukturę i nie tylko!!
Za dużo obcych decydentów w naszym mieście
Dostaliście pluskadełko w najbardziej ekskluzywnym parku, jeszcze wam mało?! To co k…a jeszcze potrzeba tym dzieciom, rollercoaster na Grunwaldzkim?! W doopach się poprzewracało! Do prawidłowego rozwoju dziecka najlepsza jest zieleń i kilka patyków.
Aktywiści PiSocjalizmu katolickiego zadali urzędowi pytanie na piśmie „Skąd się biorą dzieci?”.
Dlaczego urzędowi? Bo wstydzili się zadać je proboszczowi.
Jak mogliście Panowe przegapić okazję i nie zapytać UM w Gliwicach , CO ZROBIŁ, ŻEBY:
1. ograniczyć inflację,
2. obniżyć stopy procentowe kredytów hipotecznych i ceny energii elektrycznej oraz paliwka
3. wyjaśnić wreszcie, kto zabił JFK i i czy Elvis żyje.
4. ustalić, kto w redakcji portalu „24gliwice” jest Reptilianinem
No jak ????? Wielkie rozczarowanie. Nie kontynuuję, bo tego … no ..,leżaczek, pustawa plaża i takie tam . Pozdrawiam
JFK został załatwiony przez Prószków, a Reptilianinem co już dawno ustalił jego koalicjant mecenas Roman Giertych jest Jarosław Kaczyński, który dobrze się maskuje w doskonale skrojonym mundurku szkolnym bezpiecznie zapięty w foteliku na tylnym siedzeniu niemieckiej limuzyny.
A przecież pani sędzia TK Pawłowicz, kiedy była jeszcze zwykłą poślicą do sejmu, przestrzegała aby rząd nie kupował niemieckich limuzyn.
A tak w ogóle to skąd mają brać dzieci, kiedy to na spędzie wyborczym we Włocławku szeregowy poseł PiS oświadcza, że do wpół do szóstej był gejem a po w pół do szóstej lesbijką, przy tak niestabilnych uczuciach nie ma szans na prokreację.
To śmiało może zaadaptować dziecko, które prawidłowo jak to w zdrowej prawdziwie polskiej rodzinie będzie miało jednocześnie i mamę i tatę a nie patologicznie dwoje mam czy dwoje tatusiów.
Zaadaptować dziecko?
Większość Gliwiczan wyprowadziło się już do miast i wiosek w powiecie gliwickim.
No to fajnie!Gdzie mam odesłać dziecko po mieszkanie komunalne?..chce się usamodzielnić i żyć jak europejka
…do kurii biskupiej. Nie wiem, jak gliwicka, ale katowicka kuria ma na własność wykupiony kawał gruntu w samym centrum miasta, włącznie z mieszkalnymi kamienicami.
„chcę się usamodzielnić” ale „kto mi da (mieszkanie)” XD żelazna logika
Prezesa nie pytają on przecież wszystko wie najlepiej.
Należy wykorzystać wprowadzony niedawno rejestr ciąż i wprowadzić zakaz opuszczania kraju przez ciężarne. Straż Graniczna na lotniskach i przejściach granicznych zawracałaby kobiety ujęte w rejestrze. Po drugiej próbie przekroczenia granicy umieszczane byłyby w zamkniętych ośrodkach odrodzenia życia, a po rozwiązaniu kierowane do ukarania.
Jestem za a wszystkich pisowców wydalić z kraju bez możliwości powrotu.
Tu zwykły człowiek nie liczy się. Masz ogródek działkowy. Urząd miasta ma pomysł i ogródka już nie masz. Nikt że zwykłym człowiekiem nie liczy się. Przyszłość Gliwic to wybudowane magazyny i sypialniane osiedla w których nikt nie chce mieszkać. A szpitale gliwickie były potrzebne gdy był covid, a teraz najlepiej zlikwidować. Jakie gospodarzenie urzędnicze taki przyrost gliwiczan. Ludzie po prostu wyjeżdżają.
Jak zniesiecie KK celibat to zobaczycie jak wystrzeli
To jest absurd – w ciągu 30 lat miasto wybudowało ok. 1500 mieszkań – korzystając przy tym z dużej pomocy Rządu. Samych czynszuwek miasto nie buduje (TBS to pieniądze w większości rządowe a mieszkania drogie). Koszty utrzymania dzieci w żłobkach były szalone – miałem zniżkę bo dwójka w jednej placówce i płaciłem 550zł (2002 r.) a średnia krajowa była ok 700. W szkołach polikwidowali gabinety pielęgniarek i dentystyczne, zlikwidowali prawie wszystkie zajęcia pozalekcyjne. Tak pomagano rodzicom. Brakuje świetlic środowiskowych – tworzą i utrzymuję je społecznicy bo miasto nie widzi problemu. Od początku władze naszego miasta były aspołeczne. PO to kłamczuszki… Czytaj więcej »
Od siebie dodałbym jeszcze fatalne oświetlenie przejść dla pieszych.
Oby do wyborów! Pamiętajcie, nikt Wam tyle nie da ile może obiecać PiS i PO….
Gliwice są miastem nie do życia budują kolejne obozy pracy a młodych nie stać na mieszkanie więc czym mają zachęcić młodych do dzietności przeczkoli brak a dostaniu się dziecka do żlobka to liczy z cudem zresztą w Gliwicach nie ma żadnych atrakcji dla dzieci choć by podczas wakacji czy ferii
To przez masterplan oświetlenia miasta. Za dużo światła w nocy.
Drodzy radni PiS szczególnie panie Chmielewski – zasiada Pan w komisji co mieszkania przyznaje, widział pan te mieszkania? Jak wyglądają poszczególne dzielnice – może tekst w stylu liberalna polityka mieszkaniowa, czyli co ? Dać 400000zl za własne 4 kąty płacić czynsz i co chwilę bujać się z reklamacjami bo deweloperka to jedna wielka ściema, amatorzy co z budowaniem mają tyle wspólnego co ryba z majtkami…żałośni jesteście tam w magistracie, ***** w wygodne krzesła i co powstaje… zielona przystań, monar w Łabędach, krzaczki w rynku czy inne bzdury… jestem ciekaw czy znacie matematykę??? Dwoje ludzi średniacy beż studiów ile zarobią?? 6000zl… Czytaj więcej »