Zrezygnowaliście z mięsa i/lub produktów pochodzenia zwierzęcego? A może planujecie wprowadzenie takiej zmiany w swoim życiu? Jeśli brakuje Wam inspiracji w kuchni, warto wpaść w niedzielę na gliwicki Rynek. Poznacie tam nowe przepisy, można też spróbować potraw.
„Roślinna niedziela na Rynku w Gliwicach” to okazja do wspólnego świętowania 17. Ogólnopolskiego Tygodnia Wege.
– Wejdźmy razem w najbardziej zielony tydzień roku — na Śląsku. Gdzie? Rynek w Gliwicach — podcienia przy Empiku. Kiedy? 21 maja 2023, w godzinach 13:00 – 15:00. Co? Degustacja roślinnych pyszności i rozmowy o wegańskim stylu życia i żywienia. Kto? Zapraszają: Viva! Akcja dla zwierząt — Śląsk, Komu Hummus?, GTW, Stacja Artystyczna Rynek – czytamy w opisie wydarzenia.
Przyjdź, spróbuj nowych, roślinnych smaków, odbierz wegańskie przepisy i pogadaj z praktykami. Może masz wątpliwości dotyczące roślinnej kuchni, których do tej pory nie udało Ci się z nikim skonfrontować?
– zapraszają organizatorzy.
Stanowiska organizatorów wydarzenia będą dostępne w godzinach 13:00 – 15:00. Przy okazji rozdawany będzie program 17. Ogólnopolskiego Tygodnia Wege. – Zaprosimy też na wyjątkowe wydarzenie z udziałem Pawła Ochmana — Weganona, w kolejną niedzielę (28.05.2023) w Parku Śląskim – zachęcają organizatorzy.
Więcej o 17. Ogólnopolskim Tygodniu Wege, który odbywa się w dniach 22-28 maja: www.tydzienwege.pl/plan-imprezy.
Wydarzenie w serwisie facebook.com znajduje się TU.
(żms)/mat. organizatorów
fot. mat. organizatorów, px
Jak ktoś tak lubi jeść , to proszę bardzo, tylko po co niektóre potrawy maja udawać te mięsne, np kotlet sojowy, kiełbasa roślinna czy inne tego typu wynalazki. Skoro mięso jest złe, to skąd potrzeba robienia roślinnej potrawy o smaku czy wyglądzie mięsa lub wędliny tradycyjnej. Niech będzie po prostu fasolka czy listek a nie „kiełbasa” z fasoli czy „schabowy” z humusu.
To jest realizacja podświadomych potrzeb, w warstwie świadomej ściśle tłumionych.
W kraju, w którym w sondażach największym poparciem cieszy się partia, która w nazwie ma Prawo i Sprawiedliwość, gdzie z prawością i sprawiedliwością nie mają nić wspólnego oburza to, że dania bezmięsne mogą nazywać się „„kiełbasa” z fasoli czy „schabowy” z humusu” – to jest dopiero paradoks…
PS. Z humusu nie robi się kotletów, humus to pasta z ciecierzycy, notabene bardzo smaczna.
O ile mowa o powstrzymywaniu się od jedzenia produktów zwierzęcych z powodów światopoglądowych, a nie etycznych czy dietetycznych.
Czy z tymi ideami jest związane nieużywanie innych produktów pochodzenia zwierzęcego: pierzyn, włosia, wełny…?
Nie lubię fitofagów, na siłę wciskających swoją ideologię pozostałym zjadaczom, Ich potrawy są smaczne jedynie dla nich, a na marginesie – oni też są „mordercami”, bo wg najnowszych badań rośliny również cierpią podczas obierania „na żywca”, a zabić ich się niestety nie da.
Jako wegesceptyk z czystej ciekawości zajrzę.
Jedzenie mięsa jest złe ,trzeba otworzyć oczy
O ile jestem w stanie przyjąć argumenty wegetarian o tyle weganie są dla mnie dziwadłami ukrywającymi w większości choroby związane z niedoborami składników odżywczych (znam z autopsji).
Jedzenie roślin to jeszcze większa obłuda i zakłamanie, rośliny to nasi bracia i siostry, człowiek na 40 % takich samych genów co pszenica.
Zwłaszcza, że kotlety schabowe są z niemieckiej świni.
Ciekawe czy będzie tam niemieckie piwo w proszku ?
Niestety nie udało się sproszkować alkoholu w tym piwie.
Zawsze można do tego piwa wrzucić parę zmrożonych kostek spirytusowego paliwa do kuchenek turystycznych.
Niemiecki przemysł chemiczny zawsze stał na wysokim poziomie i na wysokości zadania.
W Izraelu już na drukarkach 3D drukują koszerne ryby.
Starozakonni zwietrzyli w wegańskim przemyśle niezły interes.
Czy eurokołchozowa mąka z koników polnych do wspaniały odżywczy i zbilansowany suplement wegańskiej diety czy tylko wysokoprzetworzone śmieciowe żarcie zostawiające za duży ślad węglowy i nadające się tylko na bułki do hamburgerów w chamskim barze zwanym szumnie restauracją ?
Uważaj tam na waginosceptyków bo mają wiele wspólnego wegesceptykami.
Najlepsze z przepisów wege są przemyślane i starannie robione miksy warzywno-owocowe:
Środoń: Ile mocy wyciągasz?
Dziabas: Przy czterech destylacjach – 92%…
Środoń: Ja p****, ale wynik… A powiedz z czego? Jeśli oczywiście to nie jest tajemnica…
Dziabas: Z grochu… Cytryną pomagam. Fetor zabija a sama nie smaczy. Ale nie może być węgierska – słabo pracuje…
Środoń: Tylko sprzedawać i biznes robić!
(Dom zły, 2009)