Takiego rozstrzygnięcia przedterminowych wyborów prezydenckich w Zabrzu chyba mało kto się spodziewał. Kamil Żbikowski zwyciężył dosłownie o włos, zdobywając 106 głosów więcej od byłej wiceprezydent Gliwic, Ewy Weber.
Żbikowski nie był faworytem, również bukmacherzy obstawiali jako pewniaka jego konkurentkę.
Ewie Weber nie pomogło mocne wsparcie Platformy Obywatelskiej, funkcja pełniącej obowiązki prezydenta, wizyta ministra tuż przed II turą, intensywna kampania, w której nie zabrakło (trochę na wzór Gliwic) potańcówek z udziałem kandydatki. Mieszkańcy postawili na społecznika i kandydata obywatelskiego.
Przypomnijmy, przedterminowe wybory prezydenckie w Zabrzu wyznaczono po tym, gdy mieszkańcy odwołali w referendum poprzednią prezydent, Agnieszkę Rupniewską.
II tura przedterminowych wyborów odbyła się w niedzielę, 24 sierpnia. Walczyło w niej dwoje kandydatów, którzy w pierwszym głosowaniu uzyskali największe poparcie wyborców – Ewa Weber (w I turze ponad 39%) oraz Kamil Żbikowski (w I turze ponad 16%).
Mimo tak dużej przewagi Weber, Żbikowskiemu udało się odrobić straty i ostatecznie, wbrew wszelkim przewidywaniom, wygrać walkę o fotel prezydencki.
Kamil Żbikowski z Lepszego Zabrza uzyskał 16031 głosów (50,17%). Na jego kontrkandydatkę zagłosowało 15925 wyborców (49,83%).
Frekwencja w II turze była zbliżona do tej sprzed 2 tygodni i wyniosła 27,56%.
emef