Oddział chirurgii dziecięcej w gliwickim szpitalu miejskim nie wrócił do pracy, jak zapowiadano, wraz z końcem września. Nadal jest zawieszony – na razie do końca października. Co dalej?
Prezes Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach, Przemysław Gliklich, wyraża umiarkowany optymizm. Ale jednak optymizm: chirurgia dziecięca wróci, i to jeszcze w tym roku. Przynajmniej przed okresem zimowym, gdy w szpitalu pojawia się zawsze większa liczba młodych ludzi z urazami.
Przypomnijmy. Chirurgię dziecięcą zawieszono, jak planowano początkowo – tylko na dwa miesiące, w sierpniu tego roku. Przyczyną nie był brak finansów, ale… lekarzy.
Oddział ma za sobą trudne koleje losu – wcześniej był już zawieszony. Udało się go odbudować, bazując na fachowcach z Krakowa. Specjaliści, dojeżdżający codziennie z Małopolski, stanowili aż 80 procent ekipy lekarskiej. Po trzech latach, gdy w Krakowie pojawiły się nowe możliwości i wyższe zarobki, dojazdy przestały im się opłacać. Z drugiej strony – byli nimi zwyczajnie zmęczeni.
– Ta forma współpracy się wyczerpała – mówi prezes Gliklich. – W momencie, gdy szpital stracił większość lekarzy, pozostały personel, z Gliwic czy okolic, nie był w stanie zapewnić odpowiedniej opieki oraz dyżurów przez całą dobę. Mieliśmy na to po prostu za małe siły – dodaje.
Chirurgię zawieszono więc na dwa miesiące, a prezes zapowiadał, że będzie to czas intensywnej pracy nad stworzeniem wieloprofilowego oddziału zabiegowego dla dzieci.
We wrześniu szpital wysłał pismo do Narodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o rozpoczęcie procedury konkursowej na otwarcie wspomnianego oddziału zabiegowego. Zespół, gotowy do pracy, już jest. To specjaliści m.in. z zakresu pediatrii, chirurgii czy ortopedii. Na razie odpowiedzi z NFZ brak.
Tymczasem prezes Gliklich przeprasza rodziców z Gliwic i powiatu, których dzieci nie znajdują pomocy w prowadzonej przez niego placówce. Małych pacjentów z naszego rejonu przyjmuje nadal szpital kliniczny w Zabrzu, szpital chorzowski oraz Wojewódzki Szpital Specjalistyczny w Rybniku.
– Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku ta trudna sytuacja się zakończy. Jesteśmy gotowi otworzyć nowy oddział, być może już od listopada – dodaje prezes Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach.
Marysia Sławańska
Rządzenie tych ludzi naszym miastem to tragedia!!!Przez ponad 30 lat ta „zgrana grupa” nie wybudowała szpitala,tak potrzebnego w tym mieście.Rozpie….li pieniądze na halę(ponad 400mln)a pilne potrzeby mieszkańców są ignorowane i pieniędzy dla lekarzy nie ma.Na stanowiska prezesów i dyrektorów stawia się „swoich”,niekoniecznie kompetentnych.
Głosowałeś na POkemonów to masz!
Pod kim jest szpital…pod panią wiceprezydent z Zabrza…to teraz wszystko już jasne.
A jak idzie budowa nowego szpitala,jest juz gotowy albo wykreciliscie numer?
Nowy,nowy szpital kiedy!!!!
Byłam z synkiem trzy razy na tym oddziale – spotkaliśmy się z cudownymi empatycznymi pielęgniarkami i cudownymi empatycznymi lekarzami, którzy zawsze byli uśmiechnięci.
Z innej perspektywy. Przed głównym wejściem są miejsca dla inwalidów, a brak wjazdu dla wózków inwalidzkich.
Gliwice, „przyszłość jest tu”
Czy rzeczywiście?
Główne wejście jest „od tyłu”, w rzeczywistości i w przenośni.
I dobrze ze jest zamkniety.Dzieci widzac taka prowizorke przy „glownym wejsciu” ( wiszace przewody,kable,klimatyzacje itd.)moga miec watpliwosci co do bezpiecznego przebywania wewnatrz tego budynku.
1.„Sieć szpitali publicznych rozmieszczonych odpowiednio do potrzeb ludności jest podstawowym narzędziem organizowania działalności leczniczej. Żaden szpital nie zostanie przy tym zamknięty, nie dopuścimy też do dalszej komercjalizacji i prywatyzacji szpitali. (…) Sieć szpitali poprawi dostęp do świadczeń” (…)
2. „Zwiększymy liczbę kształconych w tych zawodach i specjalnościach, w których występują lub w przewidywanym czasie wystąpią braki kadrowe”
3.„Odbiurokratyzujemy pracę lekarzy. Wypełnianie nadmiernej ilości procedur ogranicza czas, który lekarze powinni poświęcić pacjentom.”
Fragmenty programu wyborczego pewnej partii z 2015 r.
Po co Ci szpital w Gliwicach jak jest w Berlinie – „klasyk” pewnego pana z pewnej partii.
Mi ? Po nic. Ale tobie by się przydał. Z tym, że trochę innej specjalizacji.
Są dwa w pobliżu, ale żaden z nich nie jest też dofinansowany.
No i co ja mogę ? Zrzutkę jakąś w necie ogłosić ?
Czym różni się chirurgia dziecięca od tej dla dorosłych? Czy dzieci mają inną budowę ciała np. dodatkowe narządy albo serca z prawej strony? Chyba można ich operować w normalnym oddziale a nie mnożyć: oddział dla małych dzieci, dla dużych dzieci, dla nastolatków itd.
po prostu są zwyczajnie mniejsze, więc należy oczekiwać nieco więcej
Ale Ty tak serio? Nie widzisz różnicy między dzieckiem 6 miesięcznym a trzydziestolatkiem? Dziecko nie jest kopią dorosłego, nie jest jego miniaturą, różnica w budowie jest znaczna.