Technologia eSIM – nowy trend wśród podróżujących Polaków

fot. pixabay

Urlop w Chorwacji, służbowy wyjazd do Niemiec, weekendowy city break w Pradze. Niezależnie od destynacji, problem zawsze ten sam – jak ogarnąć internet za granicą, żeby nie wrócić z rachunkiem za roaming wyższym niż koszt całego wyjazdu? Setki Polaków co roku wpada w tę pułapkę. Sprawdzenie trasy w Google Maps, kilka Stories na Instagramie, videorozmowa z rodziną – i nagle rachunek opiewający na 300-400 złotych.

Na szczęście coś się zmienia. W ciągu ostatnich dwóch lat tysiące polskich podróżników odkryło rozwiązanie, które eliminuje te problemy – technologię eSIM.

Co to jest eSIM i dlaczego nagle wszyscy o tym mówią?

Karta esim co to w ogóle takiego? Brzmi może technicznie, ale idea jest prosta jak budowa cepa. To karta SIM, tylko bez tego plastikowego kawałka, który normalnie wkłada się do telefonu. Wszystko działa cyfrowo, przez internet.

Nie trzeba niczego fizycznie instalować w urządzeniu. Pobiera się aplikację, skanuje specjalny kod QR albo klika link – i po sprawie. Zajmuje to mniej czasu niż wypicie kawy. Żadnych wizyt w salonach Play czy Orange, żadnego czekania na kuriera, żadnego szukania spinacza do otworzenia tej piekielnej szufladki na kartę (który nigdy nie jest pod ręką, gdy go potrzeba).

Jak działa eSIM konkretnie? Po aktywacji profilu telefon sam łapie sieć wybranego operatora. Magia? Nie, po prostu technologia wreszcie nadążyła za tym, czego naprawdę potrzebują ludzie wyjeżdżający za granicę.

eSIM Polska – czy nasze telefony to obsługują?

Dobra wiadomość: większość telefonów kupionych w ostatnich dwóch, trzech latach już to ma. Karta eSIM Polska działa bez problemu na:

  • iPhone’ach od XS wzwyż (włącznie z najnowszymi modelami 15 i 16)
  • Samsungach Galaxy od S20 – S21, S22, S23, S24
  • Google Pixel od trójki w górę
  • Nowszych Huawei, Motorolach, Oppo

Lista urządzeń z obsługą tej technologii rośnie praktycznie z miesiąca na miesiąc. Producenci dodają ją już standardowo, bo widzą że ludzie tego chcą. Nawet modele ze średniej półki cenowej często już to mają.

Nie wiadomo czy konkretny model jest kompatybilny? Wystarczy wpisać w Google nazwę telefonu plus “obsługa eSIM” – internet wie wszystko. Albo zajrzeć do ustawień w “O telefonie” i sprawdzić czy jest tam opcja związana z eSIM.

Korzyści z eSIM – dlaczego Polacy masowo to testują?

To nie jest przypadek, że technologia ta eksplodowała popularność w ostatnim roku. Korzyści z eSIM są naprawdę namacalne:

  • Koniec z kolekcjonowaniem plastików. Nie trzeba już trzymać pudełka ze starymi kartami SIM z Włoch, Grecji, Hiszpanii i zastanawiać się, którą zabrać na następny wyjazd. Wszystko siedzi w telefonie, nic się nie gubi, nic nie trzeba przechowywać.
  • Aktywacja szybsza niż pizza z dostawą. Instalacja eSIM krok po kroku? Pobierasz aplikację YESIM, wybierasz kraj, płacisz, skanujesz kod. Zajmuje to dosłownie pięć minut. Kurierzy z pizzą jeżdżą dłużej.
  • Portfel odetchnie z ulgą. Internet za granicą bez roamingu oznacza realne pieniądze zostające w kieszeni. Pakiet 5GB na tydzień w Hiszpanii to koszt około 50 złotych. Roaming u polskiego operatora za te same dane? Spokojnie może wyjść 200-300 złotych. Matematyka prosta jak drut.
  • Polski numer dalej działa. eSIM w telefonie nie blokuje zwykłej karty SIM. Oznacza to, że babcia dalej może dzwonić na znany numer, bank wysyła SMS-y z kodami, a do scrollowania Instagrama używa się taniej sieci lokalnej przez esim internet. Dwa w jednym, jak szampon z odżywką.
  • Jeden pakiet, pół Europy. To chyba najbardziej niedoceniana zaleta. Pakiety regionalne pokrywają dziesiątki krajów naraz. Road trip przez Włochy, Austrię, Słowenię i Chorwację? Jeden pakiet wystarcza na wszystkie. Żadnego kombinowania przy każdej granicy.

eSIM w podróży – kto z tego korzysta?

Aplikacja eSIM na telefon to nie tylko gadżet dla młodych podróżników. Polscy przedsiębiorcy latający służbowo do Berlina czy Londynu doceniają możliwość zachowania firmowego numeru. Freelancerzy pracujący z Bali czy Lizbony mają stabilny internet bez polowania na hasła do Wi-Fi w kawiarniach (które i tak zawsze są jakieś dziwne typu “Latte2024!”).

Studenci wyjeżdżający na Erasmusa też to odkrywają. Zamiast od razu wiązać się długoterminową umową z lokalnym operatorem (czego często nie rozumieją przez barierę językową), kupują pakiet eSIM na pierwsze tygodnie. Mają czas spokojnie rozejrzeć się po ofertach, mając już zapewniony działający internet.

Nawet osoby starsze, które zwykle unikają nowych technologii, potrafią to ogarnąć. Córka albo syn pomoże przy pierwszej aktywacji, a potem proces jest już na tyle prosty, że sami sobie radzą przy kolejnych wyjazdach. Wystarczy pamiętać gdzie kliknąć – reszta dzieje się automatycznie.

eSIM w telefonie – jak to zainstalować?

Dla kogoś, kto nigdy tego nie robił, może brzmieć to stresująco. Ale spokojnie, to prostsze niż założenie konta na Allegro:

  1. Sprawdzenie czy telefon ogóle to ma – W ustawieniach pod “O telefonie” powinna być wzmianka o eSIM. Albo po prostu Google wie wszystko.
  2. Pobranie aplikacji – App Store lub Google Play, wyszukiwarka, instalacja. Jak każda inna aplikacja.
  3. Kupno pakietu – Wybór kraju (albo regionu jeśli jedzie się przez kilka państw), ilość GB, okres ważności. Kod rabatowy YEGLWCPL10 daje 10% taniej – warto wpisać.
  4. Skanowanie kodu – Apka wyświetla kod QR albo wysyła link. Telefon robi swoje, pobiera profil. Trwa to krócej niż reklamy przed filmem na YouTube.
  5. Ustawienie w telefonie – W opcjach sieci wybrać eSIM do danych mobilnych, zostawić polską kartę do dzwonienia. Gotowe.

Od otwarcia aplikacji do działającego internetu mija może dziesięć minut. Nie trzeba być informatykiem. Jeśli ktoś umie zamówić jedzenie przez aplikację, da radę z eSIM.

Co będzie dalej?

Technologia eSIM to nie żadna odległa przyszłość z filmów sci-fi. To działa teraz, używają tego setki tysięcy Polaków. Nawet tradycyjni operatorzy (Play, Orange, Plus) zaczynają to oferować, choć turystyczne pakiety w specjalistycznych aplikacjach wciąż są zwykle tańsze.

Eksperci mówią, że za kilka lat fizyczne karty SIM mogą w ogóle zniknąć. Apple już w niektórych krajach sprzedaje iPhone’y bez miejsca na zwykłą kartę – tylko eSIM. Reszta producentów pewnie pójdzie tym tropem.

Dla podróżujących Polaków oznacza to jedno – koniec z roamingowymi niespodziankami i nerwami na lotniskach. Podróżowanie staje się prostsze, tańsze i – co może najważniejsze – przewidywane. Wiadomo co się płaci i na co można liczyć.

Jeśli ktoś planuje wyjazd w najbliższych miesiącach, warto sprawdzić to na własnej skórze. Kod YEGLWCPL10 daje rabat, instalacja trwa chwilę. Może okazać się, że to ostatni raz kiedy ktokolwiek martwi się internetem za granicą.

materiał partnera | informacja