43-letni gliwiczanin podejrzewany jest o masowe wysyłanie fałszywych alarmów bombowych. Mężczyzna został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. Usłyszał już zarzuty karne i trafił do aresztu. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Na początku grudnia br. funkcjonariusze Wydziału Obsługi Całodobowej CBZC, otrzymali informację o zagrożeniu terrorystycznym polegającym na deklarowaniu podłożenia ładunków wybuchowych w obiektach publicznych na terenie Polski.
Wiadomość została wysłana do odbiorców wielu urzędów i instytucji państwowych, biur wszystkich partii politycznych a także wielu podmiotów prasowych
– relacjonuje CBZC.
Informacja została przekazana funkcjonariuszom Zarządu w Katowicach CBZC, którzy w ramach czynności operacyjnych ustalili, że nadawcą wiadomości jest 43-letni mieszkaniec Gliwic.
– Mężczyzna został zatrzymany w tym samym dniu w czasie 5 godzin od otrzymania zgłoszenia. Podczas przeszukania zabezpieczono komputer z którego została wysłana wiadomość, jak również samą wiadomość na skrzynce poczty elektronicznej. Oprócz tego zatrzymano trzy telefony komórkowe, 20 kart SIM, 3 cyfrowe nośniki pamięci oraz dwa dyski zewnętrzne – kontynuuje jednostka.
Podejrzany został doprowadzony do prokuratury, gdzie zostały przedstawione mu zarzuty karne zawiadomienia o zdarzeniu zagrażającym życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w znacznych rozmiarach, o ataku dronami z materiałami wybuchowymi oraz o bombowym ataku lotniczym, wiedząc, że ono nie istnieje, tj. o czyn a art. 224a kk
– podsumowuje Biuro.
Mężczyzna został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Gliwicach, który podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na 3 miesiące. Za wywołanie fałszywych alarmów grozi kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.
(żms)/CBZC






