Ponad 60 tysięcy złotych przeznaczy miasto na analizę naszych wypowiedzi o Gliwicach w social mediach. To nie jedyna umowa podpisana w ostatnich tygodniach związana z komunikacją i promocją w mediach.
Umowę na świadczenie usług monitorowania oraz analizy treści internetowych magistrat podpisał z Instytutem Badań Internetu i Mediów Społecznościowych Sp. z o.o. Jej koszt to 62 730 złotych.
– Zakres obejmuje codzienne śledzenie wybranych tematów związanych z Gliwicami, w tym wzmianki o mieście w mediach społecznościowych i wyszukiwarce internetowej, oraz przekazywanie raportów analitycznych – mówi Mariusz Kopeć, rzecznik prasowy prezydent Gliwic. – Analizie podlegają powszechnie dostępne treści, w tym te z najpopularniejszych platform społecznościowych oraz stron internetowych. Monitoring ma charakter informacyjno-analityczny i służy wyłącznie poprawie jakości komunikacji miasta – dodaje.
W praktyce śledzone będą działania użytkowników na Facebook’u, Instagramie i Tik Toku. Urzędnicy chcą w ten sposób mieć dokładny obraz sytuacji w mieście i reagować gdy pojawią się punkty zapalne np. tematy wzbudzające kontrowersje lub krytykę. IBIMS reklamuje swoje działania wskazując, że dzięki ich raportom zamawiający dowie się co myślą, czego się boją, a co “kręci” użytkowników, a jednocześnie pomogą w określeniu sytuacji kryzysowych. W swoim portfolio Instytut ma już m.in. analizę komunikacji miast wojewódzkich. Umowa została podpisana do końca bieżącego roku.
MIASTO SYPIE PIENIĘDZMI NA PROMOCJĘ
Umowa z IBIMS nie jest jedyną zawartą w ostatnich tygodniach dotyczącą komunikacji i promocji miasta w mediach. Urzędnicy postanowili aneksować kontrakty zawarte na początku roku. I tak, z budżetu miasta wygospodarowane zostało ponad 49 tysięcy złotych (w skali roku) na współpracę z Gazetą Wyborczą. Z kolei 20 tysięcy złotych przeznaczono na promocję na stronie internetowej i facebook’u serwisu Twoje Gliwice (wraz z pierwotną umową w skali roku to 36 tysięcy złotych). 50 tysięcy złotych w skali roku zabezpieczono dla wydawcy “Nowin Gliwickich”. Najwięcej magistrat może zapłacić za promocję w serwisie “Dzisiaj w Gliwicach” – 89 tysięcy złotych w skali roku.
Co ciekawe, kwoty przeznaczone na promocję nie są proporcjonalne względem zasięgów generowanych przez wydawców. W praktyce są więc to wybory uznaniowe. Urzędnicy jednak nie są zobowiązani do publikowania uzasadnień umów cywilnoprawnych w sprawach zamówień publicznych niepodlegających publikacji w BIP.
Michał Szewczyk