Urokliwa aleja w centrum zamknięta. Działkowcy wskazują winnego: To władze Miasta

Cierpliwość działkowców się skończyła. Teren jest użytkowany nie tylko przez nich, ale to oni mają obowiązek o niego zadbać. Aleja przebiegająca przez ROD „Radość” została zamknięta.

Jak zapowiadał Prezes Zarządu Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Radość”, Stanisław Bartkowiak, jeżeli Miasto nie chce pomóc w utrzymaniu alei przebiegającej od ulicy Góry Chełmskiej do Nadrzecznej, to zostanie ona zamknięta.

Nie tak dawno donosiliśmy o problemie śniętych ryb w stawiku na terenie ogródków działkowych. Miasto odmówiło działkowcom pomocy w ich usunięciu.


Z uwagi na określenie przez ustawodawcę podmiotu odpowiedzialnego za ponoszenie kosztów obsługi terenów użytkowanych przez działkowców, nie ma możliwości obciążenia nimi gminy

– informuje naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Gospodarczych i Usług Komunalnych, Mariola Pendziałek. Naczelnik powołuje się przy tym na szereg przepisów prawnych, z których wynika, że wszelkie prace i koszty z nimi związane, leżą po stronie właścicieli terenu.

Alejka służy mieszkańcom, ale Miasto nie chce pomóc w utrzymaniu jej w należytym porządku.

– Na mocy decyzji z dnia 23 lutego 2016 roku Prezydenta Miasta Gliwice, ROD „Radość” z dniem 19 stycznia 2014 roku nabył prawo użytkowania określonych w tej decyzji nieruchomości, w tym ciągu pieszego – alei głównej oraz stawu – podaje naczelnik.

Stanisław Bartkowiak widzi tą sprawę nieco inaczej. Zgodnie z zapowiedzią zdecydował się na zamknięcie przejścia ponieważ uważa, że miasto powinno pomóc np. w uporaniu się z problemem śniętych ryb w stawie przy alejce, a tego nie zrobiło. Wśród próśb, jakie działkowcy wystosowali w piśmie do urzędu, znalazły się – podcinanie lip rosnących wzdłuż alei głównej oraz koszenie trawy, pokrywanie kosztów konserwacji i eksploatacji sieci oświetleniowej, podjęcie działań w celu ratowania stawu, a także przejęcie alei i stawu pod opiekę odpowiednich służb Miasta jako terenu parkowego.

Zamknęliśmy, bo miasto odmówiło nam pomocy. Ryby jakoś wyzbieraliśmy sami, ale uznaliśmy, że nie chcemy aby po tym terenie kręcili się obcy ludzie, którzy przychodzą nad staw pić alkohol

– skomentował prezes ROD „Radość”.

AKTUALIZACJA. Bramy alei zostały zamknięte w piątek, a otwarte miały być w poniedziałek. Działkowcy postanowili jednak przedłużyć protest. Jeżeli magistrat nadal nie będzie chciał partycypować w utrzymaniu tego terenu, ogródki działkowe ROD „Radość” będą otwarte tylko dla użytkowników działek.

Żaneta Mrozek-Siewierska

Przy alejce znajduje się staw. To miejsce chętnie odwiedzane przez mieszkańców.