Zagadka zasypywanych drzew wyjaśniona. Wykonawca obwodnicy nie miał z tym nic wspólnego

Wiadomo już kto zasypał drzewa w rejonie budowanej obwodnicy Sikornika. Byli to właściciele terenu, na którym rosną. Jak dowiadujemy się od osoby zainteresowanej sprawą, nie mieli świadomości, że takie działanie jest szkodliwe.

O sprawie pisaliśmy kilka dni temu. Mieszkańcy odwiedzający ten teren podejrzewali, że za sytuację drzew na tzw. Kucjasowych Górkach w rejonie Wilczych Dołów odpowiadał wykonawca zachodniego odcinka obwodnicy Gliwic, ten jednak – za pośrednictwem ZDM – zaprzeczał. Teraz sprawa się wyjaśniła.

19.06.2020 doszło do spotkania strony naszego protestu (trzech naszych wysłanników) i właścicieli terenu Kucjasowych Górek (to teren z wiekowymi dębami na górce tuż przy budowie obwodnicy). Okazuje się, że teren tzw. Kucjasowych Górek to teren prywatny (wiekowe drzewa sadzili tam ich przodkowie Kucjasowie) a nie miejski, jak myśleliśmy, i właściciele sami rozplantowują tam ziemię ponieważ chcą powiększyć swój areał pod uprawy obok. Byli nieświadomi tego, że przysypywanie tych kilku drzew może spowodować ich uduszenie się, zostali wprowadzeniu w błąd podczas konsultowania tego – napisała w facebookowej grupie „Ratujmy Wilcze Doły” gliwiczanka, która wcześniej udostępniła wykonane przez siebie zdjęcia szkód w Internecie.


Co bardzo istotne właściciele, jak nam sami powiedzieli, są ostatnimi osobami, które by chciały zaszkodzić tym drzewom i bardzo zależy im, żeby te drzewa wszystkie nadal tam były. Mają ogromny sentyment do dębów z Kucjasowych Górek, sami do dziś chodzą tam z dziećmi na spacery

– dodała gliwiczanka.

Jak się okazuje, właściciele terenu od lat nieoficjalnie zgadzali się na korzystanie z niego przez mieszkańców. Niestety, część użytkowników nie wykazała się poszanowaniem dla przyrody – dochodziło do jej niszczenia czy pozostawiania śmieci. Dlatego apelują o zmianę zachowań.

Sprawa zasypanych drzew znajdzie pozytywny finał?

Zaproponowaliśmy kontakt do naszego dendrologa, który pomoże im rozwiązać problem zasypanych drzew i zrobić wszystko tak, żeby je uratować. Bardzo się ucieszyli i chętnie skorzystali z tej pomocy. W najbliższych czasie zostanie tam wdrożone coś co uratuje te drzewa. Bardzo się cieszymy z takiego obrotu sprawy, z tego, że nawiązaliśmy kontakt z właścicielami i nasza rozmowa była bardzo pozytywna – relacjonuje autorka zdjęć.

Miejmy nadzieję, że sprawa drzew faktycznie zostanie pozytywnie rozwiązana.

(nmm)
fot. Foto-Hollanda.pl (JZW)