Burza wokół Wilczych Dołów na sesji Rady Miasta. Społecznicy bez głosu, powtórzone głosowanie

Głosami większości radnych Koalicji dla Gliwic Zygmunta Frankiewicza, części klubu PO i jednego radnego PiS, Rada Miasta odrzuciła apel o wstrzymanie budowy zbiornika retencyjnego na Wilczych Dołach.

Przebieg sesji wywołał duże kontrowersje, a zdaniem radnych opozycji mogło dojść do złamania regulaminu Rady Miasta.

Debata nad uchwałą rozpoczęła się od sprawozdania radnego Łukasza Chmielewskiego (PiS). Chmielewski zawnioskował o przedstawienie szczegółów przez społeczników. Nim jednak do tego doszło, wiceprzewodnicząca Rady Miasta Krystyna Sowa (KdGZF) poinformowała, że według prawników Urzędu Miejskiego uchwałę referować może tylko radny. Tym samym społecznicy nie zostali dopuszczeni do głosu.


Następnie stanowisko przedstawili prezydenci Adam Neumann i Mariusz Śpiewok. Podkreślali, że w sprawie doszło do kilku spotkań i prowadzony był dialog społeczny.
– Pomimo dyskusji, ciągle powracają te same argumenty – mówił Śpiewok.

Do argumentów władz miasta nikt nie zdołał się już odnieść. Radny KdGZF Tadeusz Olejnik zawnioskował o zamknięcie dyskusji. Wniosek został przyjęty 13 głosami za.

Emocje sięgnęły zenitu podczas kolejnego głosowania za samą uchwałą.

Apel o wstrzymanie budowy przeszedł 13 głosami „za”, w stosunku do „11” przeciw. Po chwili jednak okazało się, że radni Tadeusz Olejnik i Janusz Szymanowski pomylili się. Postanowiono więc o powtórzeniu głosowania. Tym razem stosunkiem głosów 13:11 apel został odrzucony (wstrzymał się 1 radny – Michał Jaśniok).

– Ta sesja przejdzie do historii. Niestety jej przebieg podobny był do złych praktyk z parlamentu na Wiejskiej. Ciekawe czy w te kwestii wypowie się nadzór prawny wojewody – komentowała na gorąco radna Katarzyna Kuczyńska-Budka (PO).

Co ciekawe, to właśnie wsparcie radnych PO przechyliło szalę na korzyść magistratu. To kolejne głosowanie, które pokazuje, że klub Platformy w Radzie Miasta mówi dwoma, skrajnie różnymi głosami.

screen: FB/Katarzyna Kuczyńska-Budka

(msz)