Chwilę po kolizji kierowca uciekł wraz z pasażerami. Miał powód

Kierowca spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. W pogoń za nim rzucili się strażnicy miejscy. Po dotarciu do uciekiniera wyszło na jaw, czemu zbiegł – był pod wpływem alkoholu. Dalsze czynności z tym delikwentem przejęła już policja…

 
Rzecz działa się na terenie Łabęd kilka dni temu, gdy w trakcie rutynowych czynności służbowych funkcjonariusze straży miejskiej zauważyli pojazd, który uczestniczył w kolizji.

Ponieważ na miejscu nie było drugiego pojazdu, zatrzymaliśmy się, by porozmawiać z kierowcą. Okazało się, że sprawca kolizji zbiegł z miejsca zdarzenia, po krótkich poszukiwaniach znaleźliśmy, kilkaset metrów dalej porzucony samochód, a od przechodnia dowiedzieliśmy się, w jakim kierunku udał się kierujący z pasażerami porzuconego pojazdu. – relacjonują strażnicy.


Po kilkuset metrach znaleźliśmy kierującego, od którego czuć było wyraźny zapach alkoholu. Po wstępnych czynnościach okazało się, że mężczyzna ma aktywny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych

– dodaje straż miejska. Ze względu na charakter zdarzenia i jego okoliczności, czynności w sprawie będzie prowadziła policja. A co na ten temat mówi prawo? Cóż, z przepisów wynika, że sprawca kolizji będzie miał teraz spore kłopoty.

Art. 178 a. Kodeksu Karnego
§ 1. Kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art.244 Kodeksu Karnego
Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu (…) prowadzenia pojazdów, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

(żms), SM Gliwice
fot. SM Gliwice