Dwa szpitale w jednym. „Miejski” i „Wojskowy” będą działać razem. 6 mln oszczędności

Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, od 1 października w Gliwicach zacznie działać nowa jednostka medyczna, powstała z połączenia Szpitala Miejskiego nr 4 przy ul. Zygmunta Starego (dawny „Wojskowy”) i Gliwickiego Centrum Medycznego przy ul. Kościuszki („Miejski”).

Działania konsolidacyjne to próba szukania oszczędności, a przy okazji zwiększenie szans placówek na dofinansowanie z NFZ.

Zmiany, choć planowane od dawna, zbiegają się z założeniami tegorocznej rządowej reformy zdrowia. Jednym z jej następstw będzie utworzenie „systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej” (PSZ). Dla medycznych placówek znalezienie się w takiej sieci szpitali będzie kluczowe dla zapewnienia finansowania z kontraktów NFZ (na ten cel przeznaczonych zostanie 91% środków, pozostali będą musieli walczyć o to zostanie z pełnej puli).


Gliwickie Centrum Medyczne przy ul. Kościuszki

Zmagające się od lat z problemami finansowymi GCM i „Wojskowy” będą od jesieni jedną placówką, ze wspólną administracją i wspólnym ponoszeniem kosztów za niezbędne zaopatrzenie np. w lekarstwa. Szacuje się, że konsolidacja może przynieść nawet 6 mln złotych oszczędności, a to w konsekwencji ma przełożyć się na jakość świadczonych usług.

– Po pierwsze walczymy o uratowanie samego bytu szpitala, bo musi przecież otrzymywać pieniądze z NFZ. Oprócz ograniczenia kosztów ponoszonych na sprawy administracyjne, jest duża szansa, że dzięki połączeniu uda utrzymać się także świadczenie niektórych usług, np. działalność oddziału chirurgii dziecięcej

– mówi Marek Jarzębowski, rzecznik prezydenta Gliwic (szpitale od lat należą do Miasta).

Model połączenia organizacyjnego jednostek miejskich jest rozwiązaniem, które w Gliwicach stosowano na mniejszą skalę w innych sferach życia publicznego. Jarzębowski wymienia tu m.in. miejskie żłobki, które funkcjonują na zasadzie czterech oddziałów zrzeszonych pod jednym centrum organizacyjnym. Podobne kroki od lat zbliżają do siebie także gliwickie muzeum i teatr miejski.

APEL PREZYDENTA I RADNYCH

Choć konsolidacja jest już w trakcie (nowa jednostka rejestrowana jest w sądzie), nie jest tajemnicą, że jej wprowadzenie nie będzie wystarczającą receptą na wszystkie bolączki gliwickich placówek. Ich trudna sytuacja finansowa była przedmiotem marcowego spotkania Zygmunta Frankiewicza z gliwickimi parlamentarzystami. Zdaniem prezydenta Gliwic źródłem problemu jest przede wszystkim sposób finansowania przez NFZ.

– Uważam, że gliwickie szpitale są finansowane przez NFZ na skandalicznie niskim poziomie – oceniał. – Jestem przekonany, że gdyby to finansowanie znajdowało się na poziomie zbliżonym do tego w innych śląskich szpitalach, sytuacja w naszym mieście nie byłaby aż tak drastyczna. Niestety różnice w finansowaniu tych samych procedur w różnych szpitalach są ogromne i sięgają nawet kilkudziesięciu procent. Chcemy wreszcie poznać powody takiego nierównego traktowania i tak znaczących dysproporcji, dlatego jak najszybsze zorganizowanie spotkania z przedstawicielami Ministerstwa Zdrowia i dyrekcją NFZ jest konieczne – apelował Frankiewicz i wskazywał, że NFZ przeznacza na jednego pacjenta w Gliwicach około 515 zł na osobę, a w miastach sąsiadujących z Gliwicami ponad 1000 zł.

[perfectpullquote align=”full” cite=”” link=”” color=”” class=”” size=””]O ile władze miasta i dyrekcja szpitala zapewnia, że jesienią pacjenci nowego tworu mogą być spokojni o jakość świadczonych usług, o tyle ciągle niejasna jest przyszłość placówki przy ul. Radiowej (szpital VITO-MED).[/perfectpullquote]

Według wstępnych założeń placówka nie znajdzie się w przygotowywanej przez resort zdrowia sieci szpitali, a to będzie oznaczało konieczność ubiegania się o środki finansowe w dodatkowych konkursach NFZ.

– Z naszych szpitali tylko ten przy ul. Radiowej nie spełnia określonych wymogów i nie znalazł się w sieci. Jednak w szpitalu przy Radiowej są oddziały, które jak najbardziej powinny dalej istnieć. To oddział udarowy, neurologii i wewnętrzny. Dlatego uzasadnione jest umieszczenie tej placówki w sieci – oceniał na kwietniowej sesji Rady Miasta Zygmunt Frankiewicz.

Na tej samej sesji radni podpisali apel do Ministra Zdrowia i dyrektora śląskiego oddziału NFZ o umieszczenie „Radiowej” w sieci szpitali. Na razie żadne z wystosowanych w Gliwicach pism nie spotkało się z odpowiedzią adresatów. Skutki wprowadzanej reformy zdrowia i zmiany organizacyjne w gliwickich placówkach, gwarantują jednak, że o szpitalnictwie w wymiarze miejskim i krajowym, w tym roku jeszcze nieraz usłyszymy.

Michał Szewczyk