„Gospodarka jest najważniejsza” – Palikot uśmiecha się do gliwiczan

Lekko uśmiechnięty i pewny siebie – Janusz Palikot szuka poparcia.

W Gliwicach pojawiło się kilka billboardów z podobizną byłego posła, obecnie szefa partii Ruch Poparcia.
Jeden z nich znajduje się przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego.

Znany z kontrowersyjnych poglądów były poseł Platformy Obywatelskiej, sloganem „Gospodarka Jest Najważniejsza„, otwarcie parodiuje nazwę innego nowego stowarzyszenia – Polska Jest Najważniejsza. Warto też zwrócić uwagę na „anielskie” skrzydła wyrastające z ramion Palikota.


Czy to już element kampanii przedwyborczej, czy po prostu zabieg marketingowy, mający przysporzyć zwolenników ruchowi?

– Długofalowo na pewno mierzymy w kierunku wyborów. Póki co, utrwalamy wizerunek partii – stwierdza Wojciech Ozimek z zespołu programowego Stowarzyszenia Ruchu Poparcia Palikota na Śląsku.

– Po 15 stycznia [krajowy zjazd Ruchu Poparcia Palikota w Katowicach – przyp. red.] zapadła decyzja, by ruszyć z kampanią, w której nacisk kładziemy na gospodarkę. Proszę pamiętać, że Janusz Palikot to biznesmen, który osiągnął wielki sukces. Wiadomo, że pierwszy kongres miał na celu zaprezentowanie spraw ściśle światopoglądowych. Teraz czas na gospodarkę – dodaje Ozimek

Warto przypomnieć, że Janusz Palikot w grudniu ubiegłego roku spotkał się z mieszkańcami Gliwic w kompleksie Nowe Gliwice, gdzie otwarcie krytykował panującą w Polsce biurokrację. Przekonywał również, że w samorządach powinna obowiązywać kadencyjność – maksymalnie dwie kadencje dla burmistrzów i prezydentów.

Czy RPP wystawi swoich kandydatów z okręgu gliwickiego w jesiennych wyborach parlamentarnych?

– Gliwice są sporym miastem, więc to możliwe, ale jest stanowczo za wcześnie na podobne deklaracje – komentuje Ozimek.

Zainteresowanie Ruchem Poparcia Palikota na Śląsku jest spore. W całym regionie RPP ma kilkuset członków.

Na razie w szeregi stowarzyszenia w Gliwicach wstąpiło 74 mieszkańców.

Czy będzie ich więcej? Czas pokaże.

Michał Pac Pomarnacki