Jest odpowiedź MON w sprawie czołgu. Czarny scenariusz wciąż jest możliwy?

Jaka przyszłość czeka gliwicki czołg T-34? Choć Miasto otrzymało odpowiedź z Ministerstwa Obrony Narodowej, losy zabytku nadal nie są przesądzone.

– W odpowiedzi na pismo […] informuję, że Ministerstwo Obrony Narodowej wspiera działania społeczne kreujące pozytywny wizerunek Sił Zbrojnych i zmierzające do zachowania świadectwa polskiej historii wojskowości – pisze dyrektor departamentu edukacji, kultury i dziedzictw MON Sławomir Frątczak.

Następnie MON wskazuje, że nieodpłatne przekazanie czołgu T-34 może nastąpić na podstawie złożonego wniosku. Pismo wysłane przez wiceprezydenta Piotra Wieczorka takiego wymagania nie spełniało.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

– W celu pozostawienia czołu T-34 w jego dotychczasowej lokalizacji, tj. u zbiegu ulic Powstańców Warszawy i Jasnogórskiej, proponuję wystąpienie do Ministra Obrony Narodowej z wnioskiem o jego nieodpłatne przekazanie na rzecz Miasta Gliwice – informuje ministerstwo.

– Taki wniosek jest właśnie przygotowywany – komentuje gliwicki Magistrat.

Sprawa gliwickiego czołgu grzęźnie więc w formalnościach. Według pierwszych zapowiedzi czołg miał zostać przeniesiony do Bydgoszczy do 4 grudnia. Choć trudno wyobrazić sobie taki czarny scenariusz, teoretycznie jest on ciągle możliwy.
(msz)