Do kuriozalnej sytuacji doszło we wtorek, w przeddzień Wszystkich Świętych na Cmentarzu Lipowym. Ktoś zamknął główną bramę nekropolii od strony ulicy Poniatowskiego.
Informację i zdjęcie otrzymaliśmy od Czytelniczki, ale dopiero teraz udało się wyjaśnić co było przyczyną tej niecodziennej sytuacji.
Zdarzenie mocno zdezorientowało osoby, które wybrały się na groby bliskich. Zamknięta została główna brama, nie można było również wyjść ani wejść boczną furtką. Zgromadzeni ludzie zaczęli się denerwować.
Po interwencji telefonicznej na numer alarmowy, po pewnym czasie pod bramę podjechał samochód firmy Remondis i sytuacja została rozwiązana. Iwona Janik, rzeczniczka prasowa MZUK wyjaśnia, że doszło do nieporozumienia.
Pracownicy firmy Remondis podjechali na cmentarz celem odbioru śmieci. Posiadają oni klucze do głównej bramy obiektu. Po załadunku odpadów, wyjechali omyłkowo zamykając ją na klucz
– tłumaczy rzeczniczka MZUK.
W związku z nadchodzącym dniem Wszystkich Świętych, brama główna była otwarta na całą szerokość, natomiast boczna furtka została zamknięta na klucz. Nie bez znaczenia w tej sytuacji pozostaje również fakt, że do zdarzenia doszło około 18:00, natomiast Cmentarz Lipowy jest otwarty do godziny 20:00.
(żms)