Mieszkańcy nowego budynku mają dość. „Od roku użeramy się z deweloperem i działem reklamacji”

„Chcieliśmy tylko kupić mieszkanie, jak się okazuje zafundowaliśmy sobie same problemy i nieprzyjemności” – napisali w liście do redakcji 24gliwice mieszkańcy budynku przy ulicy Kozielskiej 106. Deweloper, firma Murapol zarzuty odpiera.

 
Dwoje mieszkańców Gliwic, Sonia Narkiewicz i Damian Jaworski, zakupiło mieszkania na budowanym przy ulicy Kozielskiej „Osiedlu Parkowym”. Pierwsze w 2018 roku, jeszcze przed powstaniem fundamentów, drugie – sąsiadujące – w maju 2019 roku, celem ich połączenia. Aktów własności nie otrzymali do teraz.

Akty miały być do 30 czerwca 2019 roku i do dnia dzisiejszego tych aktów nie mamy. Cały czas biuro sprzedaży nas zbywa, podając terminy: listopad… grudzień… luty. Teraz mówią, że to będzie na dniach, natomiast nie wierzę w to po tych wszystkich słowach kierownika i zbywaniach

– mówi Sonia Narkiewicz.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Jak zaznacza, większość osób mieszka na Osiedlu Parkowym bez aktów, bez ubezpieczenia mieszkania, z dodatkową marżą (jeśli ktoś ma kredyt hipoteczny), bez praw do mieszkania. Najnowszy termin przekazania dokumentów, wskazywany przez dewelopera, to końcówka lipca 2020 roku. Co ma wpływ na takie opóźnienia?

W tym konkretnie przypadku – informujemy, że obecnie wciąż finalizujemy procesy, które bezpośrednio wpływają na termin rozpoczęcia podpisywania aktów przenoszących własność mieszkań w inwestycji w Gliwicach. Przy czym pragniemy podkreślić, że regulowanie ww. kwestii dodatkowo zbiegło się w czasie z lock downem i ograniczonymi z tego powodu możliwościami terminowego procedowania formalności, niestandardowym działaniem podmiotów otoczenia zewnętrznego, na które nie mamy wpływu, w tym administracji i banków w czasach Covid-19. Mówiąc wprost – wydłużeniami w czasie i ograniczoną możliwością sprawnego w tradycyjnym tego słowa znaczeniu procesowania formalności, stąd jesteśmy zmuszeni również prosić o cierpliwość naszych klientów – informuje Małgorzata Gaborek, Dyrektor ds. PR i Marketingu w Murapolu. Całość wyjaśnień Murapolu: Stanowisko Małgorzaty Gaborek Dyrektor ds. PR i Marketingu w Murapolu

„Po zalaniu źle wietrzyli mieszkanie”

Oprócz braku aktów własności, problemem wskazywanym przez mieszkańców budynku przy ulicy Kozielskiej 106 jest także kwestia zalania mieszkania, do którego doszło w sierpniu ubiegłego roku i – przez dłuższy czas – brak możliwości wyegzekwowania jego osuszenia.

– Dostaliśmy telefon od naszych wykonawców, którzy robili nam remont w mieszkaniu, ze smutną wiadomością, że w przedpokoju mamy ogromną kałużę wody. Szybko przyjechaliśmy na budowę i okazało się, że niestety z szachtu, który przechodzi przez nasze mieszkanie, leje się ciurkiem woda, ponieważ była ulewa na zewnątrz. Niezwłocznie udaliśmy się do biura budowy, żeby uzyskać jakąś pomoc, dowiedzieć się co się dzieje, żeby jakoś to opanowali. Niestety w biurze budowy odbiliśmy się od drzwi bo nikogo tam nie było, dopiero o 9:00 ktoś się pojawił na budowie. Przez około 6 czy 8 dni usuwali usterkę, niestety przez te 8 dni deszcz ciągle padał, ponieważ w 2019 roku w sierpniu mieliśmy dość duże opady. Woda cały czas wlewała się do mieszkania i na klatkę schodową – mówi Damian Jaworski.

Po 8 dniach usunęli usterkę, jednak nikt nie poczuwał się do usuwania skutków tego zalania i zostało to tak naprawdę na naszej głowie. Odbijaliśmy się od ściany w biurze sprzedaży, w dziale reklamacji ponieważ wszyscy twierdzili, że źle wietrzymy mieszkanie. Nie wiem, jak można wywietrzyć mieszkanie po zalaniu przez szacht

– dodaje. Ostatecznie właściciele mieszkania osuszyli je na własny koszt, jednak to nie wystarczyło.

– Dział reklamacji w końcu zainterweniował w tej sprawie, ponieważ po pół roku wyszedł nam grzyb na ścianie w jednym z pomieszczeń, musieliśmy rozkręcić meble, wyciągnąć je z pomieszczenia, musieliśmy skuć tynki ze ścian. Dzisiaj jest ekipa, która zaczyna odgrzybiać i osuszać ten budynek – kontynuuje Jaworski.

Inaczej sprawę widzi Dyrektor ds. PR i Marketingu w Murapolu.

Informujemy, że w wyniku incydentalnego przecieku dachu otrzymaliśmy zgłoszenia dot. potrzeb osuszenia 4 lokali, a usuwaniem skutków tego jednorazowego zdarzenia zajmują się nasi podwykonawcy i w każdym przypadku odbywa się to najszybciej, jak to tylko jest możliwe. Należy w tym miejscu zauważyć, że ww. zgłoszenia wpłynęły do nas dopiero w czerwcu, trudno więc zarzucać, że Murapol nie osuszał mieszkań – przekazuje Małgorzata Gaborek.

Administracja odsyła do dewelopera, deweloper do administracji

Osobną kwestią poruszaną przez mieszkańców Osiedla Parkowego jest administracja, jaką narzucił im deweloper.

– Została powołana w 2019 roku, dokładnie w lipcu przez dewelopera. My tej administracji nie wybieraliśmy, ponieważ w dalszym ciągu nie mając aktów (własności, red.) nie mamy wspólnoty – mówi Sonia Narkiewicz. – Administracja wystawiała faktury, pierwsze w czerwcu, natomiast firma, zgodnie z KRS ma wpis 15 lipca. Te faktury są wystawiane za zarządzanie budynkiem – kontynuuje Narkiewicz. – Wszystkie reklamacje były przez nich odrzucane. Brak też kontaktu z administratorem, nie odpisują na maile – kontynuuje Narkiewicz.

W sumie w ciągu roku napisałam do nich prawie 80 maili, z tego były 3 odpowiedzi, a dział reklamacji wszystkie reklamacje odrzucał, więc administracja umywała ręce i kierowała nas do dewelopera, a deweloper do administracji, która nic nie robiła

– podkreśla właścicielka mieszkania przy ulicy Kozielskiej 106.

Do sprawy odniosła się przedstawicielka Murapolu.

Zgodnie z przyjętą dobrą praktyką każdy deweloper po zrealizowaniu inwestycji mieszkaniowej tj. momentu rozpoczęcia wydawania mieszkań klientom do czasu podpisania pierwszego aktu przenoszącego własność mieszkań zawiera umowę z podmiotem administrującym, którego zadaniem jest sprawowanie bieżącej opieki nad budynkiem. Jeżeli ww. firma administrująca prawidłowo wywiązuje się ze swoich obowiązków, wówczas we wspomnianym powyżej pierwszym akcie przenoszącym własność mieszkań, deweloper powołuje tę firmę jako zarządzającą nieruchomością. Jest to obowiązek dewelopera wynikający z właściwych przepisów prawnych – zaznacza Małgorzata Gaborek. – W momencie ukonstytuowania się wspólnoty mieszkaniowej, ta ma pełną swobodę w wyborze zarządcy budynku, może kontynuować współpracę z podmiotem wybranym przez dewelopera lub nawiązać z zupełnie innym, wedle własnego uznania i wyboru – dodaje Dyrektor ds. PR i Marketingu w Murapolu.

Inwestycja na „Osiedlu Parkowym” jest aktualnie w trakcie realizacji. Docelowo ma tam powstać siedem budynków.

(żms)
fot., wid.24gliwice.pl/ŁG