Policjanci ze strażakami uratowali niedoszłą samobójczynię. Okazji do ratowania życia miewają dużo więcej

fot. zdj. poglądowe/lubuska policja

Policjanci nie tylko wystawiają mandaty, czy tropią przestępców. Zdarza im się także ratować czyjeś życie. Ostatnio mieli dwie takie okazje. W jednej udzielili pierwszej pomocy mężczyźnie, który zasłabł na ulicy Targowej. Wcześniej zapobiegli samobójstwu.

 
Kilka dni temu dzięki błyskawicznej akcji policjantów z Pyskowic oraz pomagających im strażaków, mundurowi uratowali będącą w depresji 40-latkę. Kobieta targnęła się na swoje życie – relacjonuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice, który zaznacza przy okazji, że podobnych interwencji jest więcej – nie ma tygodnia, aby mundurowi z gliwickiego garnizonu nie ratowali czyjegoś życia.

We wtorek po południu, do knurowskich stróżów prawa, pouczających właśnie sprawcę niewielkiego wykroczenia, podbiegła roztrzęsiona młoda kobieta, której ojciec stracił przytomność. Policjanci bez wahania ruszyli z pomocą.

Leżący na ziemi mężczyzna nie oddychał, a jego tętno było mało wyczuwalne. Policjanci z knurowskiego komisariatu natychmiast podjęli resuscytację i wezwali pogotowie ratunkowe. Dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu, już w trakcie czynności prowadzonych przez funkcjonariuszy, chory odzyskał funkcje życiowe. Starszy pan został przewieziony do szpitala, gdzie trafił pod fachową opiekę – dodaje Słomski.

Sami też możemy udzielić pomocy

Każdego roku tysiące kobiet i mężczyzn traci przytomność i umiera z powodu nagłego zatrzymania krążenia (NZK). Śmierci tej często można zapobiec, poprzez natychmiastowe rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo‑oddechowej (RKO), czyli uciskanie klatki piersiowej i oddechy ratownicze. Pomocy może (i powinien) udzielić im każdy świadek takiej sytuacji – warto wiedzieć jak to prawidłowo zrobić. Informacje na ten temat można znaleźć m.in. na Zintegrowanej Platformie Edukacyjnej – kliknij tutaj.

(żms)
fot. zdjęcie poglądowe/Lubuska Policja