To już koniec gliwickich precli sprzedawanych z charakterystycznych wózków. Producent zrezygnował

Nie będzie już precli, które sprzedawane były z wózków w kilku miejscach w Gliwicach. Ich producent zrezygnował z prowadzonej od blisko 30 lat działalności po tym, jak gazownia zdjęła licznik w piekarni, gdzie ostatnio produkował te wypieki.

Gliwickie precle sprzedawane były w trzech lokalizacjach – Na ulicy Zwycięstwa przy GCH, na Rynku – w rejonie klubu Hemingway, a także na zbiegu ulic Wyszyńskiego i Zwycięstwa. Niedawno jednak wózki zniknęły, a jedna ze sprzedawczyń – już na emeryturze, zajęła się sprzedażą owoców na straganie przy ulicy Zwycięstwa. Kobieta ubolewa, że zakończyła się kilkudziesięcioletnia historia gliwickich precli. – Zabrali nam tramwaje, teraz nie będzie też precli. Miasto straciło charakter. Pora chyba przenieść się do Krakowa – mówi.

Precle od 1968 roku

Wyrobem precli – jak mówi nam Sylwester Krysik, który przejął działalność w 1997 roku – od 1968 roku zajmował się pan Piernikowski z żoną. Nowy producent tych przysmaków najpierw przygotowywał je w lokalu przy ulicy Dolnych Wałów, gdzie miał do dyspozycji… piec kaflowy. Po rozbiórce pieca przeniósł się na ulicę Tarnogórską, do pomieszczeń nieczynnej już piekarni “Krysik”, którą prowadziła niegdyś jego matka, Elżbieta (piekarnię zamknięto wraz ze sklepem firmowym w 2022 roku po 51 latach działania – pisaliśmy o tym tu – link). Tam jednak wygasły umowy na dostawy mediów, a nowych nie chciał już zawierać. Nie ukrywa przy tym, że przerwanie produkcji przyjął z wielkim żalem, choć ta była coraz mniej opłacalna.

– Sprzedaż precli nie wróciła już do stanu sprzed pandemii. Ruch na mieście coraz mniejszy, mniejsze było zainteresowanie – mówi. – I tak zamierzałem skończyć działalność do końca roku – podsumowuje nasz rozmówca. Wózki, z których sprzedawane były te wypieki, zostały już rozebrane.

(żms)

Subskrybuj powiadomienia
Powiadom o
33 Komentarze
 najwyżej ocenione
od najnowszych    chronologicznie 
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze