Znikają biznesy z ulicy Tarnogórskiej. Właścicielka: „Będzie coraz więcej piekarni zamykanych, tych małych”

Znikają działalności gospodarcze z ulicy Tarnogórskiej. Pod koniec maja zamknięta została piekarnia Krysik, a miesiąc później należący do niej sklep firmowy. Ostatnio działalność zlikwidował również punkt oferujący akumulatory.

 
Sprawa jest dosyć zaskakująca – oba sklepy funkcjonowały przy ruchliwej ulicy Tarnogórskiej. Miały też miejsca parkingowe, na których klienci mogli bez problemu zaparkować by skorzystać z oferty placówek. Klientów nie brakowało. Co więc poszło nie tak?

Krysik zostaje zamknięty

Kiedy odwiedziliśmy po raz ostatni sklep firmowy przy piekarni Krysik, na półkach pozostało niewiele towaru. Gdy spytaliśmy o przyczynę, sprzedawczyni poinformowała, że kolejny dzień będzie równocześnie ostatnim dniem otwarcia. Powód likwidacji biznesu z długą tradycją nie był wtedy znany. – Decyzja szefowej – usłyszeliśmy tylko.


Wkrótce – zgodnie z zapowiedzią – punkt został zamknięty, na szyldzie pojawił się banner z informacją o lokalu do wynajęcia, a na szybie kartka.

Po 51 latach wypiekania chleba i prowadzenia sklepu żegnam Was, drodzy Klienci. Dziękuję za życzliwość, zaufanie i uśmiech. Życzę szczęścia, zdrowia i miłych chwil w codziennym życiu

– napisała Elżbieta Krysik.

Jak dowiedzieliśmy się w rozmowie telefonicznej, głównym powodem likwidacji biznesu jest aktualna sytuacja gospodarcza. Za utrzymanie piekarni właścicielka w ostatnim czasie otrzymywała coraz wyższe rachunki – za gaz musiała płacić miesięcznie 10 tys. złotych, zaś energia w skali dwumiesięcznej była wydatkiem rzędu 8-9 tys. złotych. Brakowało też pracowników. Właścicielka, biorąc pod uwagę powyższe, a także staż pracy, postanowiła zamknąć działalność.

– Będzie coraz więcej piekarni zamykanych, tych małych – wieszczy dotychczasowa właścicielka Krysika. Gdy rozmawiamy, jest w trakcie dopełniania formalności związanych z rezygnacją z prowadzenia działalności.

Nie tylko piekarnie

Ostatnimi czasy parking przed sklepem z akumulatorami Batter-Pol przy ulicy Tarnogórskiej częściej zajmowały samochody sieci BOLT, niż klientów placówki. Niedawno również i tu na szyldzie pojawił się banner z informacją o lokalu do wynajęcia. Gdy dzwonimy na numer tam podany dowiadujemy się tylko, że jego najemca rozwiązał umowę. Na żaden z numerów placówki przy ulicy Tarnogórskiej nie udaje nam się już dodzwonić, nieaktywna pozostaje także infolinia sieci (bo Batter-Pol posiada również sklepy w innych miastach.

(żms)
fot. 24gliwice.pl/ŻMS