Śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych. Życia 67-letniego mężczyzny nie udało się uratować

fot. zdj. poglądowe/arch. KMP Gliwice

Tragiczny wypadek z udziałem pieszego miał miejsce we wtorek około godziny 20.00 na ul. Wojska Polskiego w Pyskowicach. 24-latka kierująca toyotą potrąciła mężczyznę, przechodzącego z prawej strony jezdni na lewą.

 
67-letni mieszkaniec Pyskowic z obrażeniami głowy został przetransportowany do szpitala. Niestety, mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować jego życia.

Na miejscu pracowała policyjna ekipa dochodzeniowo-śledcza i prokurator. Kierująca była trzeźwa, zatrzymano jej uprawnienia. Prowadzone w sprawie postępowanie pozwoli wyjaśnić przyczyny wypadku

– informuje podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

DRODZY CZYTELNICY! TRWA CISZA WYBORCZA. DO ZAKOŃCZENIA WYBORÓW WSZYSTKIE WASZE NOWE KOMENTARZE BĘDĄ MODEROWANE, MOGĄ WIĘC UKAZAĆ SIĘ Z OPÓŹNIENIEM. KOMENTARZE MAJĄCE CHARAKTER AGITACJI ZOSTANĄ OPUBLIKOAWANE PO ZAKOŃCZENIU CISZY WYBORCZEJ.

Apelujmy do kierowców, tych uważających się za doświadczonych oraz tych początkujących (wszyscy są jednakowo omylni) – dojeżdżając do oznakowanych przejść, musicie zwolnić i wjeżdżając na nie, mieć pewność, że w danym momencie nie wchodzi żaden pieszy – podkreśla Słomski. – To kierowca dysponuje maszyną, której zatrzymanie w miejscu jest niemożliwością. Nieuważne pędzenie ulicą, szczególnie w trudnych warunkach oświetleniowych (świt i zmrok), można oceniać jako skrajnie nieodpowiedzialne. W takich okolicznościach błąd pieszego karany jest… śmiercią lub kalectwem.

W ostatnim czasie na terenie podległym gliwickiemu garnizonowi policji doszło do kilku podobnych wypadków, w tym tych o najtragiczniejszych skutkach. Mężczyzna potrącony 3 stycznia na przejściu dla pieszych na ulicy Toszeckiej zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Przy potrąceniu na ulicy Rybnickiej 11 stycznia na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych, ale poszkodowany trafił do szpitala. Łącznie od początku roku doszło do czterech takich zdarzeń – dwóch ze skutkiem śmiertelnym. Jedno wydarzyło się poza pasami – pokrzywdzony doznał lekkich obrażeń.

Jak mówi nam chcący zachować anonimowość policjant z drogówki, bezpieczniej jest, gdy na ulicy albo nie ma oznakowanych przejść, albo są, ale z sygnalizacją świetlną – to wynika z naszych obserwacji.

Wówczas piesi, przechodząc przez ulicę, potęgują swoją uwagę i nie wychodzą na ulicę bez pewności, że nic nie nadjeżdża (oczywiście nie dotyczy to sytuacji wtargnięcia na jezdnię przez dziecko czy osobę nietrzeźwą).

(żms)/KMP Gliwice
fot. zdj. poglądowe