Śmiertelne zderzenie z drzewem, pieszy pod kołami tira. Dwa tragiczne wypadki w weekend

Dwa tragiczne zdarzenia drogowe miały miejsce podczas minionego weekendu. W piątek samochód osobowy, którym podróżowały 3 osoby, wypadł z jezdni i uderzył w drzewo. Zginął 50-letni pasażer. W niedzielę na drodze z Gliwic do Pyskowic samochód ciężarowy potrącił pieszego.

Pierwsze zdarzenie miało miejsce o godzinie 15:00 na drodze łączącej Proboszczowice i Kotulin (gmina Toszek).

Z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn 55-letni mieszkaniec województwa opolskiego na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie na pobocze. Samochód uderzył w drzewo – mówi podinspektor Marek Słomski, oficer prasowy KMP Gliwice.

Siła uderzenia była tak znaczna, że silnik wraz z zawieszeniem kół przednich pojazdu zmiażdżył przednią ścianę kabiny pasażerskiej, wypychając kokpit do wnętrza. W wypadku, poza 55-latkiem, poszkodowani zostali pasażerowie w wieku 50 i 28-lat, obydwaj mieszkańcy powiatu strzeleckiego

– dodaje Słomski.

Aby wydobyć zakleszczonych z wraku, strażacy musieli rozcinać go specjalistycznym sprzętem. Ratownicy medyczni z trzech karetek pogotowia udzielali pomocy poszkodowanym, przewiezionym do okolicznych szpitali. Niestety, znajdujący się w stanie krytycznym 50-letni pasażer skody zmarł. Śledztwo w sprawie tego wypadku będzie prowadzić KMP Gliwice, pod nadzorem prokuratury.

*** AKTUALIZACJA ***

Niestety, lekarzom nie udało się uratować życia drugiego z pasażerów – 28-latek zmarł w poniedziałek po północy.

Nieoczekiwanie znalazł się przed maską TIRa

Do drugiego z wypadków doszło w niedzielę, około godziny 3:30 na ulicy Toszeckiej, gdzie idący drogą mężczyzna został potrącony przez ciężarówkę.

Pieszy szedł prawą stroną drogi, kierując się, podobnie jak samochód ciężarowy marki Volvo, w stronę Pyskowic. Z nieustalonych przyczyn, w sposób nieoczekiwany dla kierującego tirem, mężczyzna znalazł się przed maską pojazdu. Ciężko ranny 31-latek został przewieziony do szpitala, gdzie mimo wysiłków lekarzy, nie udało się uratować jego życia. Policjanci pracujący na miejscu wypadku wykonali oględziny i czynności procesowe z udziałem świadków, które pozwolą wyjaśnić przyczyny zdarzenia – informuje Słomski.

Kierujący ciągnikiem siodłowym 34-letni mieszkaniec wielkopolski był trzeźwy, kilkanaście minut wcześniej rozpoczął kurs, wyruszając z transportem z Gliwic

– zaznacza oficer prasowy.

Tu również postępowanie prowadzą śledczy z gliwickiej komendy pod nadzorem prokuratury. Przy okazji policja przypomina, że zgodnie z kodeksem drogowym, idąc drogą, na której nie ma wyznaczonego chodnika, należy poruszać się lewą stroną drogi czy lewym poboczem, by widzieć nadjeżdżające auta. Poza terenem zabudowanym po zmierzchu istnieje też obowiązek noszenia odblasków.

(żms)/KMP Gliwice
fot. KMP Gliwice