W Gliwicach ze środków Krajowego Planu Odbudowy (KPO) skorzystało 13 przedsiębiorstw. Wśród ciekawszych wniosków znalazł się m.in. symulator do gry w golfa czy dofinansowanie na “cukiernicze popisy”.
Łączna kwota dofinansowania dla gliwickich firm wyniosła ponad 6 mln złotych. Duża część wniosków dotyczyła “uodpornienia na sytuacje kryzysowe” i “inwestycje w dywersyfikację działalności”. Wśród wniosków, które zostały opisane bardziej szczegółowo na uwagę zasługuje stworzenie ośrodka glampingowego w sercu natury. Na ten cel jedna z gliwickich firm otrzymała ponad pół miliona złotych. Podobną kwotę przyznano jednej z firm z Żernik, która ma w planach utworzenie usług cateringu okolicznościowego i “samodzielnego rezerwowania pokoju, meldowania, płatności i wymeldowania”.
Ponad 200 tysięcy złotych otrzyma przedsiębiorca ze Śródmieścia na wprowadzenie nowych innowacyjnych usług wynajmu symulatora gry w golfa i nauki gry w bilarda dla dzieci i młodzieży. Niespełna 100 tysięcy złotych trafi także do jednej z gliwickich cukierni na zadanie związane z organizacją śniadań i jak czytamy we wniosku na “cukiernicze popisy”.
W Gliwicach nie ma natomiast nagłaśnianych przez media ogólnopolskie wniosków na zakup jachtu czy rozwój solarium. W powiecie znajdziemy natomiast wnioski dotyczące rozbudowy SPA czy na wynajem sprzętu rekreacyjnego i sportowego.
AFERA WOKÓŁ KPO
Krajowy Plan Odbudowy to polski program reform i inwestycji będący częścią unijnego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększenia Odporności. Plan ma pomóc Polsce w łagodzeniu społecznych i gospodarczych skutków pandemii COVID-19 i skierowany jest głównie do małych i średnich przedsiębiorstw.
Z chwilą opublikowania mapy wniosków, KPO wzbudził kontrowersje m.in. ze względu na charakter niektórych wniosków. Pieniądze miały być przeznaczone na innowacje, tymczasem w ramach “zabezpieczenia przed następstwami ewentualnego kryzysu” sfinansowano z nich m.in. jachty, sauny czy luksusowe meble. Rząd przekonuje, że zdecydowana większość środków trafiła zgodnie z pierwotnym założeniem, a kontrowersyjne wnioski to margines.
— Chciałbym, żebyśmy nie dali sie zwariować. Przygniatająca większość tych środków trafiła do polskich małych i średnich firm, by zrekompensować im straty z COVID-u – przekonywał na specjalnej konferencji premier Donald Tusk.
Łączna kwota jaką Polska otrzymała z KPO to 60 mld euro. Firmy mogły liczyć na wsparcie w wysokości od 50 tys. do 540 tys. zł.
(msz)
