“Tam, gdzie mury mówią po niemiecku” to tytuł spotkania w Bibliotece Centralnej, które dotyczyć będzie śladów nie tak dalekiej przeszłości naszego miasta, odciśniętych na ścianach budynków.
Wydarzenie odbędzie się w poniedziałek, 29 września. Rozpoczęcie o godzinie 17:00, wstęp jest wolny.
– Przez ponad cztery dekady komunistyczne władze z wielką gorliwością walczyły ze śladami niemieckiej przeszłości na Śląsku. Ofiarą tej niszczycielskiej działalności padały także wszelkiego rodzaju niemieckojęzyczne szyldy sklepowe i drogowskazy oraz napisy informacyjne i reklamowe – także te o całkowicie neutralnej treści – zapowiadają organizatorzy spotkania w MBP.
Działania te, choć zakrojone na szeroką skalę, nie wszędzie zakończyły się sukcesem. Dlatego dziś w wielu większych i mniejszych miejscowościach Śląska można zobaczyć, a czasem odkryć pod odpadającym tynkiem, dawne inskrypcje, które przetrwały akcję „odniemczania”
– dodają.
Choć od upadku PRL minęły ponad trzy dziesięciolecia, relikty tego typu nadal budzą emocje – zarówno pozytywne, jak i negatywne. Dziś historyczne napisy nie są już wprawdzie narażone na zniszczenie z pobudek politycznych, lecz zagrożeniem dla nich jest brak zrozumienia dla znaczenia tego dziedzictwa a czasem także modernizacyjne inicjatywy wspólnot mieszkaniowych.
O historii zapominanych napisów opowie Dawid Smolorz – historyk, regionalista, dziennikarz.
Wydarzenie w serwisie facebook.com znajduje się tu.
Biblioteka Centralna, ul. Kościuszki 17, poniedziałek, 29 września, godzina 17:00. Wstęp wolny.
(żms)/MBP Gliwice